niestety to prawda. a szkoda. bo nawet jak chodzisz na kase chorych to powinnas mieć wybór nawet jakby trzeba było zapłacić. ale ktoś powinnien przedstawić Ci opcje.dlatego trzeba walczyć - pytać, pytać i jeszce raz pytac. no i zagladać na forum zeby wiedziec o co pytac ;D
reklama
Doxa serdeczne współczucia Dużo masz tego fenoterolu. Dbaj so siebie i dużo odpoczywaj z poduszką pod miednicą - jak pisałaś (moja gin też mi to doradziła). Ja idę dziś na 17 do gin i też czekam na szyjkowy "wyrok" - albo się polepszyło tzn. nie pogorszyło, albo szpital. Wiesz, wbrew wszelkim opiniom myślę, że czasem szpital jest zbawienny, tak że głowa do góry, będzie dobrze Chociaż jak pomyślę o szpitalu i o tym, że moja Elunia nigdy nie spędziła jeszcze wieczorku i nocy bez mamy - to serce mi się kroi Mó mąż wprawdzie twierdzi, że lepszy byłby dla mnie szpital, bo wtedy miałby pewność, że odpoczywam i jestem pod dobrą opieką, a tak to zasuwam przy Eluni. Dla niego byłby to niezła próba ojcostwa (choć jest naprawdę wspaniały) bo nigdy jeszcze nie został z córcią sam na sam 24 na dobę
Doxa własnie zerknełam na Twoj suwaczek. Juz jest dobrze w razie czego. Duzo odpoczywaj i tyle. Będzie dobrze. Zresztą musi być bo masz dobre nastawienie. I jak czujesz ze Cie ciągnie jak chodzisz to tez sie połóż.
Wiecie co my to juz jesteśmy prawie ze specjalistami - ginekologami w zakresie położnictwa i skracających sie szyjek ;D Dobrze ze można pogadać, bo tak to człowiek czul by sie fatalnie osamotniony.
Wiecie co my to juz jesteśmy prawie ze specjalistami - ginekologami w zakresie położnictwa i skracających sie szyjek ;D Dobrze ze można pogadać, bo tak to człowiek czul by sie fatalnie osamotniony.
Doxa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Luty 2005
- Postów
- 10 179
Dzięki dziewczyny!!!!!!!!!!
Najdziwniejsze jest to, że ja wcale się nie przemęczam, nie pracuję, nie remontuję , nie robię wielkich porządków ... i nie wiem czemu tak się dzieje?? Może to już ten wiek ;D ;D ;D
Nie zakładam, że pójdę do szpitala, leżenie w domu mi wystarczy
Najdziwniejsze jest to, że ja wcale się nie przemęczam, nie pracuję, nie remontuję , nie robię wielkich porządków ... i nie wiem czemu tak się dzieje?? Może to już ten wiek ;D ;D ;D
Nie zakładam, że pójdę do szpitala, leżenie w domu mi wystarczy
Wyobraźcie sobie, że wróciłam od gin i... szaleję z radości!!! Było tragicznie a po miesiącu odpoczynku i fenoterolu jest ok! Dzieciątko poszło nieco w górę, szyjka się nie rozwarła (a tego gin bała się najbardziej) no i nie skróciła się! ;D Baaaaaaaaaaardzo się cieszę. Gin błagała mnie tylko żebym tego nie zniszczyła zbytnią radością i powrotem do aktywnego trybu życia ;D
A wsztko to dzięki naszej kochanej pani pediatrze, która przejęła się naszą sytuacją i dała mężowi opiekę nad córeczką - mogłam zwolnić domowe obroty. Poza tym leżenie z poduszką pod miednicą ;D
Wiecie, ja też zwalam wszystko na wiek - mam już trochę po trzydziestce :-[ Ale nie bez znaczenia jest też "przeszłość szyjkowa". Ty Doxa o ile pamiętam masz już za sobą problemy z pierwszej ciąży a to nie jest bez znaczenia, przynajmniej tak powiedziała mi gin. Naturalny poród tak nie wyczerpie szyjki jak np. usuwanie obumarłaj ciąży co jest zabiegiem raczej nie naturalnym. Tak było w moim przypadku, po pierwszej ciąży szyjka była w porządku, po drugiej... już nie.
Ale podstawą jest to, że można wyjść na prostą ;D czego całym sercem Tobie Doxa i wszystkim pozostałym z tym problemem życzę ;D
Z tej radości aż zapomniałam zapytać o pessar :
A wsztko to dzięki naszej kochanej pani pediatrze, która przejęła się naszą sytuacją i dała mężowi opiekę nad córeczką - mogłam zwolnić domowe obroty. Poza tym leżenie z poduszką pod miednicą ;D
Wiecie, ja też zwalam wszystko na wiek - mam już trochę po trzydziestce :-[ Ale nie bez znaczenia jest też "przeszłość szyjkowa". Ty Doxa o ile pamiętam masz już za sobą problemy z pierwszej ciąży a to nie jest bez znaczenia, przynajmniej tak powiedziała mi gin. Naturalny poród tak nie wyczerpie szyjki jak np. usuwanie obumarłaj ciąży co jest zabiegiem raczej nie naturalnym. Tak było w moim przypadku, po pierwszej ciąży szyjka była w porządku, po drugiej... już nie.
Ale podstawą jest to, że można wyjść na prostą ;D czego całym sercem Tobie Doxa i wszystkim pozostałym z tym problemem życzę ;D
Z tej radości aż zapomniałam zapytać o pessar :
reklama
Damaris cieszę się razem z Tobą ja za tydzień idę się dowiedzieć co z moją szyjką.Mam nadzieję że u mnie też TAM wszystko w porządku.Jeśli chodzi o powód szyjkowych problemów to moja szyjka nie ma żadnej przeszłości, mam 24 lata, to moja pierwsza ciąża, nie pracowałam i co?I też się zaczęła skracać :
Damaris korci mnie pytanie gdzie dokładnie pracuje Twój mąż bo może się znają?Jeśli nie chcesz nie musisz mi pisać
Damaris korci mnie pytanie gdzie dokładnie pracuje Twój mąż bo może się znają?Jeśli nie chcesz nie musisz mi pisać
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 729
- Odpowiedzi
- 65
- Wyświetleń
- 14 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 10 tys
Podziel się: