reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Pola pisałaś , że ciąża to stres. dlatego mam nadzieję, że szybko uda Ci się dostać do lekarza. trzymaj się ciepło


yoanna jestem wierząca, ale w to żeby @ miała teraz nie przyjść trudno mi uwierzyć. mam nadzieję, że uda nam się mieć dzieci, bo mamy kilka pokoi do zapełnienia, aż mnie skręca kiedy pomyślę, że miałyby świecić pustkami...
 
reklama
Witam serdecznie :-) czy mogę dołączyć do Was. w tym mcu mam przygotowania do inseminacji, walczymy o nasze pierwsze dziecko już 2 lata, 4 mce i 10 dni :-( niestety bez skutku :(
 
Hej dziewczynki, imprezka bardzo udana, nawet słynny detektyw na niej był i jego nowa kobieta ........... w ciąży :-(Musiałam odreagować stres i trochę przesadziłam z ilością wypitego wina, umieram do tej pory a dzisiaj poprawiny imprezki ale ja przy herbacie bo na alkohol chyba długo nie spojrzę ;-):-)

Pole no to rzeczywiście Ci się trafiło w sezonie urlopowym. Może jednak poczekaj na swojego gina.

MagdaM to musisz od razu bliźniaki sobie sprawić, żeby pokoiki pozapełniały się jak najszybciej ;-):-):-D
 
Hej!
Kasik łoj poszalałaś ;-):-D i dobrze! Czasem trzeba!

Pole mam nadzieję że szybko znajdziesz gina
Pole, Yoanna mam nadzieję że wkrótce będziecie już czuć ruchy dzieci, na pewno będziecie spokojniejsze! Jeszcze troszkę cierpliwości do tego czasu! I już będzie lepiej. No i już nie długo zapewne poznacie płeć dzieci :-) myślałyście już nad imionami!

Agaawa pewnie wymęczona? ;-) trzymam kciuki za efekty :-)

Magda fajnie że będzie domek :-) co do adopcji to znalazlam wpis pod pewnym artykułem że wcale nie jest wymagany 5cio letni staż małżeński, niektóre ośrodki tego nie wymagają :-)

Pyscek witaj! Znasz już datę iui?
 
Ostatnia edycja:
Dzieki za kciuki dziewczyny! Miło, ze tak kibicujecie. Chyba plan wykonany. W pt wieczorem i ndz. Rano. My juz wiekowi, to codziennie raczej sie nie da:)) I musze Wam powiedzieć, ze rano jeszcze była szyjka otwarta, a wieczorem juz sie zamknęła. Czyli strzelalismy w dobrym czasie. Poza tym dzisiaj byliśmy od 11 do 21 na łódkach. Chyba sie jutro nie rusze, bo juz mnie wszystko MEGA boli! Ale za to świeże powietrze dobrze nam zrobiło.

Kasik - łooooo! To ostro było! Czasem dobrze jest być pijakiem! Trzeba odreagowac.

Witaj Pyscek. U nas jest fajnie!

pole, martwię sie o Ciebie. Idź lepiej do pierwszego lepszego gina, bo oszalejesz z niepokoju, a to Dziecku tez nie służy. Wszystko bedzie dobrze &&&&

Smerfeta co tam u Ciebie?
 
Hej. Czytałam wczoraj w necie historię pary, która robiła IUI państwowo i prywatnie. Opisali wszystko. Te państwowe, to była jakaś porażka. Zupełnie bez obserwacji przed i po, takie prawie że strzelanie. A te prywatnie opisywali, że na stymulację dostali, potem na pęknięcie i potrzymanie + monitoring. Zupełnie inne podejście i udało im się.
Czy Wy tez macie jakieś doświadczenia z państwowym IUI? Nawet nie wiedziałam, że jest to dostępne.

Pyscek - nie łam się, u mnie też już 2 lata minęły.
 
Witam w ten piękny poniedziałek.
Smerfeta, jeśli chodzi o imiona to my już mamy typy. Dziewczynka będzie miała Kalina. O chłopcu od zawsze myślałam Szymon i tak pewnie będzie, ale chodzi mi po głowie też Szczepan.
Pyscek, witaj! Trzymam kciuki. Kiedy macie iui?
Piaska, ja miałam iui w szpitalu na NFZ i się nie zgodzę. Tylko u nas to się odbywało w ten sposób, że wizyty przed prywatnie, tam stymulacja i monitoring, w odopwiednim momencie skierowanie do szpitala na iui. Zabieg w szpitalu i później znów prywatnie wizyta, sprawdzenie czy pęcherzyk pękł, recepta ma luteinę/duphaston i czekanie na wynik.
 
reklama
Genna, to ruszylas z kopyta. &&&&&
Agawa oj z kopytka ruszyłam jak nic :) ale się ciesze że idziemy za ciosem, bez zbędnego czekania, zresztą jeżeli chce zrobić to u tego lekarza co jestem to musiałam się szybko decydować bo za jakies 40 dni przestaje on tam pracować:( więc mam nadzieje że się postara na koniec :)

Genna dziękujemy za raport. Kochana ja chętnie dam Ci realnego kopniaka nad morzem;)
Transfer nie zawsze jest 5 dni po punkcji, w mojej klinice jest w 3 dobie i ja juz wtedy miałam 8komorkowce, więc nie było nawet sensu ich rozwijać dalej. Więc to wcale nie musi byc błąd tylko polityka danej kliniki, ale o tym wkrótce sie dowiesz:)
Pole czekam z utęsknieniem na tego realnego kopniaka :) jestem w Gdyni 19 i 26 a potem 28-30 sierpnia(zatrzymam się u rodzinki na 3 dni żeby nie jeździć w kółko :) właśnie podobno w mojej klinice podają 2-3 dniowe zarodeczki :)

Genna, dziękujemy za sumienny raport ;-) Bardzo fanie, że macie taki szczegółowy plan. Trzymam za Was kciuki z całych sił i jestem pewna, że już wkrótce będziesz nosiła swoje szczęście pod serduchem :tak:
ja też się ciesze że dostaliśmy taki plan , więc mogę sobie mnie więcej rozplanować co i jak, kiedy zaznaczyć w pracy że mnie nie będzie:) bo wyprawa do Gdyni to minimum pół dnia!! obiecuję raportować sumiennie aż do bety :) hihi co do tego czy się uda czy nie, to się nie nastawiam pozytywnie, wolę się mile rozczarować, zawsze miałam takie podejście i pewnie dlatego tak łatwo znosiłam porażki.

Genna i znowu miniemy się w Gdyni ;-) z tym, że ja mam tam o wiele bliżej. A cóż to za kontuzja wyznaj nam tu szczerze? ;-)
smerfetka jak będę w gdyni to możemy się spotkać 19,26 jestem w Gdyni na pół dnia a tak 28-30 jestem w gdańsku u rodzinki by tyle nie jeździć
aaaaaa kontuzja z własnej głupoty.......wyciągała z szafki kuchennej (nad głową)coś i spadła mi metalowa taca, któa spadła mi na stopę , szczególnie mały palec, więc palec rozcięty, na szczęście nie na tyle żeby szyć ale krwawił jak cholerka i inne palce też ucierpiały bo siniak na siniaku , sine palce , spuchnięte wrrrrrrr i nie mogłam włożyć palców do pełnych butów, na szczęście były upały wiec sandałki dały rade, no ale na zawody trzeba było wcisnąć się w adidasy:/ i tu był ból, ale co tam twarda jestem dałam rade, ale od razu uprzedziłąm mojego podopiecznego niewidomego że po puchar nie idziemy bo nie dam rady, chodzi o udział w zawodach i pokazania się że niepełnosprawni też potrafią i mogą:)


Pole a ty szukaj intensywnie jakiegoś lekarza!!!!!!!!! jak nie to wpadaj do BYdgoszczy :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry