Już bym chciała żeby kropeczek się wgryzał, a tak muszę jeszcze poczekać do 3 kwietnia, wykorzystam czas na mycie okien ,a mam ich 11 , nie licząc okien garażowych....porządki przed świętami zrobię trochę wcześniej, po bo 29 już rzucam na luz, musze sie nauczyć panować nad sobą i dać mężowi troche popracować, zawsze robie wszystko po swojemu i wkurza mnie jak robi coś niedokładnie...ten mój cholerny urojony pedantyzm doprowadza wszystkich do szału, a chyba w szczególności mnie...Jedynie kocur ma na mnie wywalone, kładzie się gdzie popadnie i zostawia dywan sierści po sobie