tika
Mamy styczniowe 2007 Mama Mateuszka
.... hm ... w sumie to jestem przeciwna tuczeniu malutkich dzieci, ale jeszcze bardziej ich odchudzaniu ;-):-)
.
Każde dziecko ma jakieś ilościowe zapotrzepowanie na jedzenie, które zostało wykształcone w czasie i nie wyobrażam sobie tego, by nagle w ramach odchudzania "obciąć" mu rację żywieniową o np. 30 czy 60 ml
. Masakra ... już kiedyś pisałam na jakimś wątku, że te ;-) lekarze nie zawsze są takie mądre na jakie wyglądają 

Każde dziecko ma jakieś ilościowe zapotrzepowanie na jedzenie, które zostało wykształcone w czasie i nie wyobrażam sobie tego, by nagle w ramach odchudzania "obciąć" mu rację żywieniową o np. 30 czy 60 ml

