Madziu, idz na monitoring, zobaczysz jak pęcherzyki rosną, może Ci to doda pewności. Czytalam ostatnio artykul o wplywie psychiki na poczęcie i napeawdę jest kolosalne.
Po pierwsze trudno Ci odpędzic mysli od tego, że masz czas na karku. Po drugie my podswiadomie czujemy lęk przed ciążą, stąd często po poronieniach tak się dzieje. Ale w koncu się uda. Staraj się nie obwiniac, nic zle nie zrobiłas.
Beatko, kiedy idziesz na usg. Myslę o Tobie.
Co do Susany to prawda, moje gin tez zawsze daje mi takie dawki jak ona mi wcześniej radzi

i teraz juz myslę, ze mam tą optymalną dawkę
Porzeczko, nie martw się, że masz cos nie zbadane. Co roku nowe badania się pojawiają. Ja nawet polowy Twoich nie mam. A pomysl np jaki musi byc odsetek kobiet z mutacją, które w ogole nie biorą zadnego kwasu, bo o mutacji nie wiedzą i ciązy nie planują. Wierzę, że będzie u Ciebie dobrze!