dżoasia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2017
- Postów
- 11 174
Przed transferem to superDziewczyny o co chodzi z tym progesteronem ja dzień przed transferem miałam 160...
ET: 07.04.2017 [emoji173][emoji173][emoji173][emoji173]
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Przed transferem to superDziewczyny o co chodzi z tym progesteronem ja dzień przed transferem miałam 160...
ET: 07.04.2017 [emoji173][emoji173][emoji173][emoji173]
Wooow, a jaki miałaś na punkcji??? To ja już znowu nic nie kumam, skoro miałaś taki na transfer to kilka dni wcześniej też miałaś duży na pewno??Dziewczyny o co chodzi z tym progesteronem ja dzień przed transferem miałam 160...
ET: 07.04.2017 [emoji173][emoji173][emoji173][emoji173]
W ogóle to miałam nadzieję że tym "przyspieszę" @ bo zawsze jak mi się spóźniała to kilka godzin po teście się zaczynała![]()
Cześć :-) trzymam kciuki za Twoje dwa bomble,które wierze,że właśnie sie rozgaszczaja w nowym domkuhej, czytam was os jakiegoś czasu bo sama przechodzę tą koszmarną drogę in vitropodzielam was za to jaka macie siłę i jak radzicie sobie z tym oczekiwaniem. ja jestem teraz 5 dzień po transferze 2och 3 dniowych zarodków i od wczoraj mi bulgocze w podbrzuszu. oczywiście wkręt na @ , histeria, płaczę, rozstrojenie totalne... cycki bola ale to pewnie przez duphaston wiec tutaj sie akurat nie doszukuje..wszystkie moje koleżanki juz mają dzieci albo sa w ciąży tylko ja jedna się męczę o upragnionego dzidziusia od 4 lat bezskutecznie.. dobrze jest chociaż poczytać ze nie jestem z tym sama bo nikt kto tego nie przeszedł, nie zrozumie jaką mamy emocjonalną karuzele i ile nerwów nas to kosztuje.
Witajhej, czytam was os jakiegoś czasu bo sama przechodzę tą koszmarną drogę in vitropodzielam was za to jaka macie siłę i jak radzicie sobie z tym oczekiwaniem. ja jestem teraz 5 dzień po transferze 2och 3 dniowych zarodków i od wczoraj mi bulgocze w podbrzuszu. oczywiście wkręt na @ , histeria, płaczę, rozstrojenie totalne... cycki bola ale to pewnie przez duphaston wiec tutaj sie akurat nie doszukuje..wszystkie moje koleżanki juz mają dzieci albo sa w ciąży tylko ja jedna się męczę o upragnionego dzidziusia od 4 lat bezskutecznie.. dobrze jest chociaż poczytać ze nie jestem z tym sama bo nikt kto tego nie przeszedł, nie zrozumie jaką mamy emocjonalną karuzele i ile nerwów nas to kosztuje.
No ja teraz też powiedziałam, że zrobię dopiero jak beta będzie taka wysoka, że nie ma bata, żeby nie wyszedł, bo chcę mieć pamiątkęO rety to.identycznie jak ja. Dlatego skonczylam z testami. Juz nie zamierzam ich robic :-)
Jak "przypakowała" lekami i jeszcze z pęcherzyków miała ciałka żółte, które swoje dołożyły to pewno miał prawo tak skoczyćWooow, a jaki miałaś na punkcji??? To ja już znowu nic nie kumam, skoro miałaś taki na transfer to kilka dni wcześniej też miałaś duży na pewno??
Ja mam też ponad 7 i mialam dawke 375 takze duza ale 16 jajeczek i wszystkie dojrzałe takze moze w tym jedt metoda.Ja mam AMH 7,51ale słabo reaguje na leki, krótko mówiąc jestem oporna
![]()