U mnie bez zmian - chu***o ale stabilnie

czaicie ze bylam w pracy z l4 i nadzialam sie akurat na szefowa a ona mnie wyprzytulala?!

Ona ogolnie jest troche anty jesli chodzi o zatrudnianie matek bo bez przerwy jakies wolne, a to niedyspozycyjne, a to opieka z dnia na dzien itp... a dzisiaj wygladala jakby naprawde jej bylo przykro... wiadomo, ze nie zabroni mi miec dzieci i tak myslalam ze jak jej bedzie nie w smak ze bede miec to se prace zmienie ale ona faktycznie jakos tak... sama nie wiem, jakby ja ogarnal macierzynski instynkt