Dżuls89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Październik 2017
- Postów
- 207
Ufff... To dobrze że poranek przyniósł poprawęu mnie rano jest zawsze lepiej z biegiem dnia zobaczymy...w nocy ze 2 skurczybyki mnie obudziły ...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ufff... To dobrze że poranek przyniósł poprawęu mnie rano jest zawsze lepiej z biegiem dnia zobaczymy...w nocy ze 2 skurczybyki mnie obudziły ...
O właśnie, ja też zawsze coś sobie wkładam między nogi. Hihihi jakkolwiek to brzmi ;D nawet w ciagu dnia leżę z poduszkąJa tam w nocy nie czuję skurczy
Najwazniejsze, ze jak od paru dni wkładam sobie poduche między nogi to przestały mnie bolec w nocy biodra. Polecam jak ktos ma to samo![]()
mi już poduszka nie pomagała przeniosłam sie z sypialni do salonu na bardziej miękkie łóżko ...jest lepiej.Ja tam w nocy nie czuję skurczy
Najwazniejsze, ze jak od paru dni wkładam sobie poduche między nogi to przestały mnie bolec w nocy biodra. Polecam jak ktos ma to samo![]()
Ja mam 4,5latke w domu (do przedszkola sie nue dostala, babć brak) i Cię rozumiem. Tez przed tym wszystkim bylydmy bardzo aktywne no ale co zrobić... polecam z pozycju leżącej puzle, ciastoliny, kolorowanki, czytanie, zadania, a jak ma juz totalny kryzys nudowy (mąż wraca dopiero o 16) to rozkladam kołdrę na podłodze u niej w pokoju i bawimy sie ja oczywiście leżąc jrj ulubionymi świnkami peppaWitajcie.Widze ,ze wczoraj był kiepski wieczor dla większości.Ja polozlylam się wcześniej spac,poniewaz tez brzuch zaczal mnie bolec az mi nogi mrowily,zaczelo cos dziwnie kluc i ciagnac ,wzielam magnez i nospe jednak nie bardzo pomoglo.Zastanawiam się czy nie powinnam brac tej nospy regularnie jak niektóre z Was.Jutro mam wizyte,wiec mam nadzieje,ze się uspokoje.Do tego w przedszkolu panuje Rota i mam 6 latka w domu,bo nie chce ,żeby się zarazil.Znudzony na maksa,bo z reguly cos robiliśmy razem , a teraz na lezaco to nie bardzo.Mam nadzieje,ze jakos zleci ten dzień szybko.Milego![]()
Ja też tak robię jak boli i mi trochę lepiejO właśnie, ja też zawsze coś sobie wkładam między nogi. Hihihi jakkolwiek to brzmi ;D nawet w ciagu dnia leżę z poduszką![]()
Ja wlasnie wszystko robie z nim na lezaco,az mam lokcie poprzecierane.Juz wszystkie gry go znudzily,bardziej aktywnie chciałby spedzac czas.Maz przylatuje dopiero w niedziele,do tego tylko na tydzień.Ze mna jest moja mama ,wiec przynajmniej na trening go zabiera.Czekam z niecierpliwoscia az będzie haslo z przedszkola,ze dzieciaki już nie chorują.Ja mam 4,5latke w domu (do przedszkola sie nue dostala, babć brak) i Cię rozumiem. Tez przed tym wszystkim bylydmy bardzo aktywne no ale co zrobić... polecam z pozycju leżącej puzle, ciastoliny, kolorowanki, czytanie, zadania, a jak ma juz totalny kryzys nudowy (mąż wraca dopiero o 16) to rozkladam kołdrę na podłodze u niej w pokoju i bawimy sie ja oczywiście leżąc jrj ulubionymi świnkami peppamozna?można! Pozdrawiam miłego dzionka