Witam się z rana po nocy koszmarów.
Opowiem Wam mój chory sen ..
Będąc w ciąży w 24 tygodniu, chciałam zobaczyć swoje dziecko. Więc je po prostu ... Wyciągnęłam. Pooglądałam, malutkie do tego córeczka. Ale kurcze .. nie da się schować spowrotem. No nic, dzwonię do lekarza prowadzącego.
-Panie doktorze, urodziłam na chwilę dziecko. Nie mogę go teraz schować. Co mam robić?
- ja spiesze się teraz do pacjentek. Prosze mi głowy nie zawracać.
- pip pip pip...
Nakarmilam małą i myślę że skoro tak jej dobrze, je, oddycha samodzielnie. To zostanie już ze mną.
Na co na koniec się popłakałam, bo przecież miała przyjść wiosną i miałam się cieszyć dużym brzuskiem
Masakra. A drugi sen?
Handel narkotykami.