No tak, w lipcu wrócę częściowo do normalnej aktywności

A całkiem wrócę jak znowu zacznę biegać - już opowiadałam Hani, na jakie wycieczki będziemy razem jeździć [emoji23] - O na rowerze, ja biegiem (tak czasem trenowałam przed ciążą), a Hania w wózku biegowym albo przyczepce rowerowej

(raczej przyczepce - spowolnieni trochę O, bo jak ja pobiegnę z wózkiem a on rowerem bez obciążenia to mu za łatwo będzie [emoji23])
I że jesienią 2019 razem pobiegniemy połówkę
Rozmawiałam z fizjoterapeutą dziecięcym o wózkach biegowych - > do biegu po w miarę równym wystarczy, jak będzie stabilnie siedzieć, czyli wiosną spokojnie już będzie można, na spacer po lesie, wertepach itd też, a bieg po wertepach to jak już zacznie sama chodzić, żeby nie obciążać kręgosłupa
Ale ponoć dzieciaki bardzo lubią takie wycieczki - np syn kumpeli tylko wołał co chwilę "mama szybciej!" [emoji23] a potem sam pytał, kiedy znowu i chciał codziennie