reklama
martoosia04
Fanka BB :)
U ciebie to chociaż temp. bardziej ciążowa niż u mnie. Z 36.7 ciąży nie będzie. Poza tym, temp. spada od dwóch dni, nie ma co się łudzić, że jestem w ciąży. Poza tym, tak jak pisałam, z jednym boboseksem w teoretyczną owu, niewiele wyjdzie. Żeby to chociaż poprawić, ale nic nie zrobiliśmy. Więc to by był największy cud tego forum, gdyby nam się udało. Poza tym, w 13dpo chyba cień by choć było widać, a u mnie biel taka, że od patrzenia wypalę prędzej dziurę w teście, niż zobaczę drugą krechęWięc czekamy razem. Może na cud...? Taaak ja po 7cyklach już tylko składam rączki i proszę o cud.
U mnie 37,25 i tak się utrrzymuje bez widocznych spadków. Jednak dla mnie to nie jest wyznacznik.
belle81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Grudzień 2017
- Postów
- 5 310
@martoosia04 każda z nas się doczeka tego cudu. Tylko to czekanie takie frustrujące.
Grabcia też mówiła że "niemożliwe " a wczoraj widziała swój cud na własne oczy.
Aaaa i najbardziej spektakularne wpadki są z jednego razu w bezpieczny czas.Więc
Grabcia też mówiła że "niemożliwe " a wczoraj widziała swój cud na własne oczy.
Aaaa i najbardziej spektakularne wpadki są z jednego razu w bezpieczny czas.Więc
@Grabcia123 gratuluję, cudowne wieści. Jak już tyle widać na tym wczesnym etapie to naprawdę super, będzie dobrze.
@martoosia04 ja dwa razy zaskoczyłam własnie w takim momencie kiedy odpuściłam. Tylko jak to zrobić? U mnie za 1 razem było tak, że już miałam na tyle dość porażek, że samo mi sie po czasie włączyło zobojętnienie i pyk - ciąża. W przypadku tej pozamacicznej totalnie pochłonęły mnie formalnosci ze sprzedażą i zakupem nowego mieszkania. Czyli znowu muszę czekać tak długo aż mi sie odechce wszystkiego? Bez sensu.
@belle81 temperatura obiecująca, hmm może jednak jest cos na rzeczy?
@martoosia04 ja dwa razy zaskoczyłam własnie w takim momencie kiedy odpuściłam. Tylko jak to zrobić? U mnie za 1 razem było tak, że już miałam na tyle dość porażek, że samo mi sie po czasie włączyło zobojętnienie i pyk - ciąża. W przypadku tej pozamacicznej totalnie pochłonęły mnie formalnosci ze sprzedażą i zakupem nowego mieszkania. Czyli znowu muszę czekać tak długo aż mi sie odechce wszystkiego? Bez sensu.
@belle81 temperatura obiecująca, hmm może jednak jest cos na rzeczy?
martoosia04
Fanka BB :)
@belle81 nie masz żadnej możliwości pójścia po test? Jak na moje u ciebie to dwie kreseczki są formalnością. Skoro @ się spóźnia, temp. masz dobrą, leć. A jak nie, to niech mąż idzie po pracy. Nie ma na co czekać.
ja tak na prawdę, to pierwszy raz staram się o dziecko. Pierwsza ciąża była nieplanowana. Druga wskoczyła w momencie, kiedy powiedzieliśmy sobie, że to czas na drugie, więc te starania dlatego tak bardzo są frustrujące. Co miesiąc podczas @ mówię sobie, że trzeba wyluzować. Nie ma co się spinać itp. A potem przychodzi czas testowania i wszystko nakręca się na nowo.
ja tak na prawdę, to pierwszy raz staram się o dziecko. Pierwsza ciąża była nieplanowana. Druga wskoczyła w momencie, kiedy powiedzieliśmy sobie, że to czas na drugie, więc te starania dlatego tak bardzo są frustrujące. Co miesiąc podczas @ mówię sobie, że trzeba wyluzować. Nie ma co się spinać itp. A potem przychodzi czas testowania i wszystko nakręca się na nowo.
@martoosia04 to fajnie że Ci się z dwójką dzieciaczków tak udało, starania to tak naprawdę nic fajnego, tak już powyżej 2 cykli 
U mnie starania o pierwszą ciążę wyglądly tak:
- start wrzesień 2013 radość i ekscytacja i nagle wyrok TSH wynosiło 5 , niedoczynność, zakaz starań, endokrynolog.
- Zbicie TSH do 1 zajęło mi do grudnia! Co 3 tyg wynik odbierałam i płacz.
- W styczniu okazało się że prolaktyna jeszcze pow. 30, dostałam Bromergon.
- Luty marzec kwiecień - jedna kreska - płacz. Mąż już miał powoli dość mojego zachowania.
- Majówka - wyjazd nad jezioro z ludźmi w pokoju, ale w ostatni dzień wszyscy sie zebrali do wyjazdu, my zostaliśmy i się poprzytulaliśmy. 20 maja dwie kreski!!!
Starania nr 2:
- start wrzesień 2016. Na luzie bez spiny, mamy czas.
- Czasem cykl stracony czasem była szansa i nic.
- w styczniu nowa misja - zaczełam szukać mieszkania i w lutym znaleźlismy zaczelismy formalnosci (kupa spraw stresu i nerwów - transakcja wiązana itp)
- marzec 2017 mąż mówi ze teraz słaby czas na ciążę bo bedzie przeprowadzka i remont. Fakt dostałam @ ale trwała za długo, ból, dużo krwi, beta ponad 300 i już wiedziałam że nic z tego nie będzie. Ciąża pozamaciczna, 13 pobrań krwi i 13 razy USG . w majówkę szpital, metotreksat - zastrzyk i zakaz starań 4-5 miesięcy.
- Listopad 2017 - sierpień 2018 leki przy których nie mogę zajść w ciążę.
- teraz trwa 3 cykl starań, ale nie wiem ile będę próbować.
U mnie starania o pierwszą ciążę wyglądly tak:
- start wrzesień 2013 radość i ekscytacja i nagle wyrok TSH wynosiło 5 , niedoczynność, zakaz starań, endokrynolog.
- Zbicie TSH do 1 zajęło mi do grudnia! Co 3 tyg wynik odbierałam i płacz.
- W styczniu okazało się że prolaktyna jeszcze pow. 30, dostałam Bromergon.
- Luty marzec kwiecień - jedna kreska - płacz. Mąż już miał powoli dość mojego zachowania.
- Majówka - wyjazd nad jezioro z ludźmi w pokoju, ale w ostatni dzień wszyscy sie zebrali do wyjazdu, my zostaliśmy i się poprzytulaliśmy. 20 maja dwie kreski!!!
Starania nr 2:
- start wrzesień 2016. Na luzie bez spiny, mamy czas.
- Czasem cykl stracony czasem była szansa i nic.
- w styczniu nowa misja - zaczełam szukać mieszkania i w lutym znaleźlismy zaczelismy formalnosci (kupa spraw stresu i nerwów - transakcja wiązana itp)
- marzec 2017 mąż mówi ze teraz słaby czas na ciążę bo bedzie przeprowadzka i remont. Fakt dostałam @ ale trwała za długo, ból, dużo krwi, beta ponad 300 i już wiedziałam że nic z tego nie będzie. Ciąża pozamaciczna, 13 pobrań krwi i 13 razy USG . w majówkę szpital, metotreksat - zastrzyk i zakaz starań 4-5 miesięcy.
- Listopad 2017 - sierpień 2018 leki przy których nie mogę zajść w ciążę.
- teraz trwa 3 cykl starań, ale nie wiem ile będę próbować.
Ostatnia edycja:
martoosia04
Fanka BB :)
Robiłam dziś test. Biel nad bielą. Bielsze nie będzie [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
Przestało mnie cokolwiek boleć. Ale mam takie pac-mana, że zjem wszystko. @ niedaleko!
Przestało mnie cokolwiek boleć. Ale mam takie pac-mana, że zjem wszystko. @ niedaleko!
reklama
mis0890
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Październik 2018
- Postów
- 330
Jest dokładnie tak jak mówisz. Nigdy wcześniej nawet nie przypuszczałem, że czas, częstotliwość, dieta, suplementy i inne cuda mogą mieć jakikolwiek wpływ na realizację upragnionych marzeń. Trudny ten dzisiejszy dzień, to pewnie przez pogodę ;-)dopiero jak się człowiek długo stara to się okazuje ile czynników musi współgrać I jak bardzo skomplikowane procesy wykonuje organizm. Oby nam się wszystkim jak najszybciej udało
P.S.
Dziewczyny moje drogie - przewertowałem fora (pewnie Wy już dawno też) i tematy pozakładane niemalże 10 lat temu na temat owulacji i płci. Nie daję głowy i niczego też nie zakładam, ale opinii na różnych stronach, że dziewczynka to tylko przed owu jest mniej więcej 50/50 w zestawieniu z tym, że jak dziewczynka to właśnie jak najbliżej owu (co ja raczej z własnego doświadczenia popieram). Może wydam się mało wiarygodny, ale opinie, że celowano w dziewczynkę przed owu a trafiono chłopca bardzo czujnie wychwytywałem. Trudny ten dzień, ehh ta pogoda... :-) miłego wieczoru
Rena-chan - "Oby nam się wszystkim jak najszybciej udało" - OBY!! :-)
Ostatnia edycja:
Podziel się: