reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Kto po in vitro?

Ale ja mówię o swoich i chłopa. Jakbyśmy zrobili ;)) nas chyba wyrzucać nie trzeba ;)

No właśnie strach jakby się okazało że na śmietnik... ;)

@Kurcia na ulotce Crinone, jest jak byk na pisane ze moze wystapic plamienie od bezowego po brazowe.

@Surykatko przy pustym jaju , beta nie zapierdala jak twoja tylko sie mega slimaczy , nie kombinuj:p

Tak mi dobrze, tak mi mów! ;)

I w dodatku sikacz mi nie wyszedł ;(

Wyrzuć go do kosza, za wcześnie jest. Ja miałam w 8 dpt negatywnego sikacza, niby superczuły od 10 wykrywa, a poleciałam na betę popoludniu i była 37. Sikańce oszukańce!

A ja sobie mysle po co? Bo jak nam cos wyjdzie nie tak to i tak zarodki trzeba bedzie badac, a jak teraz znowu bede ronic i z tych kolejnych 6ciu zarodkow nadal zaden sie nie urodzi to tak czy siak zrobimy kolejna procedure z badaniem chyba.... chociaz to nadal u mnie kontrowersyjna sprawa :/

Wiesz, dla mnie ważne to było głownie pod względem translokacji robertsonowskich. Jeśli któreś z nas by to miało, jest spore ryzyko na obumarcie płodu albo np zespół Downa. Więc wolałam się upewnić zanim wywalę kupę kasy na ivf. Osobiście wolę takie badanie niż badanie zarodków - primo miałabym mega dylemat moralny co zrobić z chorym zarodkiem; secundo bałabym się, że tym badaniem w jakiś sposób je uszkodzę i zmniejszę ich szanse. A tak sprawdziłam co mogłam, a teraz przyjmę, co opatrzność da.
 
reklama
Ja leczę się w N.ovum. Przed podejściem do ivf zlecili mi całą masę badań. Nie sądzę, że chcieli na tym zarobić, bo akceptują badania z zewnątrz i ja większość tak zrobiłam. Raczej chcą się zabezpieczyć na wypadek pozwów (że ivf a dziecko chore).
Nie pamiętam wszystkich, ale były to na pewno kariotypy, CFTR i AZF u męża, wirusy (HIV, WZW B i C), u mnie p/ciała różyczki, toksoplazmozy, cytomegalii, tarczyca (łącznie z przeciwciałami antyTPO i TG), do tego usg piersi, oczywiście FSH i AMH, cytologia, no i podstawowe badania takie jak morfologia, wątrobowe, VDRL, mocz... trochŕ nas to kosztowało, na pewno jeszcze o czymś zapomniałam, ale wykluczyło ważne rzeczy, które mogły mieć wpływ na niepowodzenia transferu.
U mnie w klinice to też standard. Mi cytomegalie i toksoplazmoza wyszła Jgg dodatnie i IGM ujemne co oznacza że przechodziła wirus a teraz jestem na niego odporna to samo z różyczka jak byłam mała to chorowałam. I w ogóle się tymi badania nie przejęli powiedzieli ze jest ok. Tylko czy napewno?
 
@Akatombo, @dżoasia, dopiero bedę dzwonić po 12:00 czy w ogóle dziś mnie przyjmie, czy kiedytam się mojemu doktorkowi uwidzi :) Mam nadzieję, ze uda się dziś, bo jestem strasznym niecierpliwkiem... nie panikuję, ale uprawiam czarnowidztwo. Teraz wymyśliłam sobie puste jajo. A chciałabym się już zacząć choć trochę cieszyć.

@Akatombo wszystkie myśli w Twoją stronę! Wysyłam fluidy turbobetowe, niech wystartuje!!!

@sssurykatka mam nadzieje, ze Ci sie uda zalatwic ta wizyte! Dokladnie Cie rozumiem, ja tez z tych co czekanie znosza zle ;).

@Akatombo oby ta beta poszybowala![emoji110][emoji110][emoji110]
 
@Kurcia na ulotce Crinone, jest jak byk na pisane ze moze wystapic plamienie od bezowego po brazowe.

@Surykatko przy pustym jaju , beta nie zapierdala jak twoja tylko sie mega slimaczy , nie kombinuj:p
Tak tak, to wiem. Ale wylatuja tez takie ciemno brazowe "klaczki" wiec tak jak piszecie musialo pojsc jakies mikro naczynko w trakcie badania i sie zabarwilo.
Nie panikuje ale wiadomo ze kazda z nas non stop patrzy w majty [emoji14]
 
.
Ale co do wyrzucenia?
U nas badanie kariotypow mojego i M bylo podstawowym badaniem przed rozpoczeciem procedury. Wlasnie po to, by sprawdzic czy wszystko ok z naszymi genami, czy nie przekazemy wadliwych genow dziecku. Lekarz nam tlumaczyl, ze nieplodnosc idzie czesto w parze wlasnie z wadliwymi kariotypami rodzicow (jakkolwiek brutalnie by to nie brzmialo, natura sie w ten sposob broni przed rozmnazaniem wadliwych jednostek). Gdyby cos wyszlo nie tak, bylaby podstawa do rozwazenia KD, ND lub adopcji zarodka. Tak jak Surykatka pisala, w przypadku czynnika meskiego bada sie tez CFTR oraz mikrodelecje w obrebie chromosomu Y, poniewaz nieprawidlowosci w obrebie tych genow odpowiadaja za meska nieplodnosc. To jeden z etapow diagnostyki meskiej nieplodnosci. Z CFTR chodzi tez o wysokie ryzyko (majac mutacje) przekazania dziecku mukowiscydozy. Mutacja CFTR jest czesta u rasy kaukazkiej, dlatego w Pl sie to sprawdza.
Natomiast badanie genet zarodkow to cos zupelnie innego. Pytalismy o to naszego lekarza, ale pomijajac fakt, ze w N.ovum tego nie robia (z wypowiedzi dr wyszlo, ze najbardziej z przyczyn ideologicznych kliniki, ale moze sie myle i to bylo tylko moje odczucie), to dr nam tlumaczyl, ze i tak sie nie wykryje wszystkich mozliwych chorob, a istnieje jakies tam ryzyko uszkodzenia zarodka (pobieraja z niego komorki do badan). Podobno ma to sens w sytuacji gdy wiemy, ze ktores z rodzicos jest nosicielem powaznej choroby genetycznej i moze ja przekazac potomstwu. Wtedy robia badania ukierunkowane na dana wade. Czytalam kiedys forum z takimi wlasnie przypadkami i kurcze byly dzieqczyny, ktore niby bez problemu moglyby zajsc naturalnie, a pezy ivf wychodzilo im po 100% chorych zarodkow [emoji58]
Ja pierdziele masakra. U mnie świadczą takie badania zarodków ale to jest koszt taki jak cała procedura. U mnie lekarz był przeciwny temu badaniu bo mówił że to może uszkodzić zarodek. Poza tym robi się je w przypadku swiezakow przy crio odpada. Mój mi nawet odradzili to stanowczo robienia kariotypow.
 
Ja pierdziele masakra. U mnie świadczą takie badania zarodków ale to jest koszt taki jak cała procedura. U mnie lekarz był przeciwny temu badaniu bo mówił że to może uszkodzić zarodek. Poza tym robi się je w przypadku swiezakow przy crio odpada. Mój mi nawet odradzili to stanowczo robienia kariotypow.
I kirów też.
 
@Akatombo, @dżoasia, dopiero bedę dzwonić po 12:00 czy w ogóle dziś mnie przyjmie, czy kiedytam się mojemu doktorkowi uwidzi :) Mam nadzieję, ze uda się dziś, bo jestem strasznym niecierpliwkiem... nie panikuję, ale uprawiam czarnowidztwo. Teraz wymyśliłam sobie puste jajo. A chciałabym się już zacząć choć trochę cieszyć.

@Akatombo wszystkie myśli w Twoją stronę! Wysyłam fluidy turbobetowe, niech wystartuje!!!
Nie będę się mądrzyć, bo robiłam to samo, co Ty. Mam nadzieję, że wizytę będziesz miała dzisiaj i że wszystko jest w porządku. ♥️
 
Tak tak, to wiem. Ale wylatuja tez takie ciemno brazowe "klaczki" wiec tak jak piszecie musialo pojsc jakies mikro naczynko w trakcie badania i sie zabarwilo.
Nie panikuje ale wiadomo ze kazda z nas non stop patrzy w majty [emoji14]

Moglo naczynko pojsc, i sie te mikropolimery czy jak tam to nazywa zabrawily ale to tak od razu nie wyplywa wiec polezalo moglo sie zabarwic, do tego utlenilo sie na brazowo i gotowe. Nie chce wam tu z rana brzydkich zdjec wklejac ale jak ja googlowalam crinone brown clumps na google zdjecia to tam jest takie zdjecie zabarwionych na brazowo resztek, mnie takie cos caly czas wyplywalo, ale przy crinone to porobno normalne to utelniona substancja, a nie krew. Ale tak jak @dzoasia pisze mozesz profilaktycznie proga zrobic, ale nie przeraz sie jesli bylby niski bo u mnie byl rekordowo niski 5, dr M z Ciechocinka chyba nie lubi crinone i kazal na lutinusa zmienic, a G mi znowu pwoiedzial, ze crinone jest najlepszy widc badz tu madry.
 
reklama
Do góry