reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Myślę dzięki tym encorton .....czy jest tu ktoś, kto choruje na tarczycę, ma wysokie anty TPO, nie dostał encorton i się udało? Cały czas zastanawiam się, czy ten encorton powinnam brać...dlaczego mi nie dał...czy się upomnieć...czy rzeczywiście pomaga i jest konieczny ...dziewczyny znacie się na tym?
 
reklama
Ja tez niczego nie czuje dlatego tak swiruje codziennie robie test by sprawdzic czy dalej jestem w ciazy i jeszcze sie teraz stresuje bo dzis dalej pokazywal 1-2 tydzien a powinien juz pokazywac 2-3 bo od bety 153 pokazuje 2-3 tydzien a dzis juz powinnam taka bete miec wiec ona u mnie cos slabo musi rosnac. No coz jutro znowu bede sikac, maz powiedzial ze mam wogole o tym nie myslec bo i tak to nic nie zmieni co ma byc to bedzie. Podziwiam jego spokoj ale moze ma racje mamy jeszcze 4 sniezynki i 9 komorek zamrozonych wiec w sumie za ktoryms razem sie uda jesli z ta cos jest nie tak. Troche tylko zaluje ze tak wczesnie powiedzialam rodzinie i bliskim, bardziej by mi bylo ich szkoda bo moja tesciowa to placze ze szczescia za kazdym razem jak mnie widzi a w dniu kiedy sie dowiedziala to Przez ponad godzine plakala i nie mogla sie uspokoic tylko chodzila po domu i Bogu dziekowala. Rodzina mojego meza to ze szczescia oszalala, juz dostaje prezenty, wysylaja paczki z drugiego konca swiata. Wczoraj dzwonil jego wujek i jak sie dowiedzial to sie rozlaczyl, po chwili zadzwonila ciocia ze siedzi i placze jak dziecko a ma ponad 60 lat. My pochodzimy z wielodzietnych rodzin i w naszych rodzinach najwieksze nieszczescie to brak rodzenstwa, kazdy ma po minimum 3 dzieci, ja sama mam 6 rodzenstwa. Kuzynka meza urodzila teraz 6 dziecko to rekordzistka w tym nowym pokoleniu, brat i siostry maja po 4. Moj brat ma 3 a reszta jeszcze mloda wiec zobaczymy ale siostra 23 lata bardzo by juz tez chciala ale postanowila poczekac do slubu, wiec dopiero w przyszlym roku. Jestesmy pierwsi w rodzinie co maja problem dlatego wszyscy tak sie zamartwiaja, ale trzymamy sie razem wiec ja sie tak nie martwie bo corka ma kuzynki od strony meza praktycznie jak siostry caly czas razem i Moje mlodsze siostry to dla niej tez bardziej jak siostry. Ale sie rozpisalam zaznacze ze nie jestesmy jakas patologiczna rodzina zyjaca na 500+ heheheh, wszyscy pracuja i dobrze sobie radza poprostu pochodzimy z takich starotradycyjnych rodzin gdzie dzieci sa najwiekszym majatkiem. U nas swieta to jak wesela.
Zrób jutro betę ,daj spokój z sikancami.Sama już się nakrecasz że test powinien pokazywać ciążę o tydzień starsza.Nie ma co robić sikancow nic ci nie będzie jak wyjdziesz , a beta pokaże ci więcej niz sikaniec . Powodzenia
 
Kochana wszystko bedzie dobrze, dla dziecka lepiej zeby samo w brzuszku siedzialao, ja popieram pojedyncze ciaze tez zawsze chcialam blizniaki ale rozsadek by mi nie pozwolil na 2 zarodki, moze dlatego ze w rodzinie mialam taka ciaze ktora bardzo zle sie Przez to skonczyla
Kochana dziękuję za słowa otuchy.
Mam pytanie czy z jednego zarodka może być ciąża bliźniacza?
 
Zrób jutro betę ,daj spokój z sikancami.Sama już się nakrecasz że test powinien pokazywać ciążę o tydzień starsza.Nie ma co robić sikancow nic ci nie będzie jak wyjdziesz , a beta pokaże ci więcej niz sikaniec . Powodzenia
Dzis pierwszy dzien gdzie lepiej sie czuje bo wczesniej bylam przeziebiona, gardlo, katar i caly czas stan podgoraczkowy 37,5* dlatego maz tak sie bal zebym taka oslabiona nie zalapala grypy bo to ponoc najgorsze dla poczatkujacej ciazy, grypa uszkadza zarodek. A u nas epidemia grypy, szpital zapelniony, u mnie w pracy Kolezanka skonczyla w szpitalu z powiklaniami po grypie, zapalenie pluc i silne antybiotyki dostaje a ja jestem z tych slabeuszy po anginie kiedys wyladowalam z sepsa w szpitalu bylam na tak silnych antybiotykach dorzylnie Przez 2 tyg ze moj uklad odpornosciowy byl jak po chemioterapi. Dlatego moj maz tak sie boi zebym taka oslabiona nigdzie nie chodzila a szczegolnie w miejsca gdzie sa Chorzy ludzie, mowi ze ta beta i tak niczego nie zmieni a jak zalapie grype to do konca zycia sobie nie daruje.
 
Kochana dziękuję za słowa otuchy.
Mam pytanie czy z jednego zarodka może być ciąża bliźniacza?
Tak i to jest wlasnie tez ryzyko ze jak podasz sobie 2 zarodki a one sie zawsze moga tez podzielic i wtedy bedzie dopiero katastrofa ja mam Kolezanki trojaczki wszystkiego takie same z jednego zarodka bo najpierw sie podzielil na dwa a potem jeszcze jeden z nich podzielil sie jeszcze raz to dopiero jazda bez trzymanki. Ich Mama cala ciaze przelezala a w jakim stresie byla to tylko ona wie bo to byly dawne czasy, ponad 30 lat temu gdzie nie bylo jeszcze takiej techniki jak teraz.
 
Ja jestem przed pickapem jutro wielki dzien oby bylo wszystko wporzadku
Powodzenia [emoji3590] [emoji3590] [emoji3590]
Dziewczyny jestem tu nowa. Razem z mężem przygotowujemy się do in vitro. Jestem.na etapie brania zastrzykow..19 jadę na 2 tygodnie do Białegostoku gdzie będę przygotowywana do całego zabiegu. Boję się.. chciałam mieć podane 2 zarodki ale lekarz powiedział że oni podadzą jeden że względu na bezpieczeństwo. A tak bardzo chciałam mieć blizniaki tym bardziej że od 6 lat staramy się o dziecko i mam 35 lat.. czuje że powoli mam depresję że to wszystko się nie uda . Wczoraj dowiedziałam się że moja siostra zaszła w drugą ciążę i jak wróciłam do domu płakałam całą noc..Dlaczego my nie możemy mieć. Jeszcze czuje że pech sprawi że in vitro też się nie uda... ciągle chce mi się płakać i jeszcze rodzina mnie dobija ciągle pytać A wy kiedy ... W pracy to samo że najwyższa pora że powinnam być w ciazy
Niczym sie nie przejmuj, robicie dobry krok:) ja miesiac temu tez napisalam na forum, ze staramy się dlugo, inseminacja nie przyniosla efektu, miliony lekarzy itp i pojechalismydo bialegostoku do kriobanku i pierwsza proba udana:) kilka dni temu wyszedl mi wreszcie wymarzony pozytywny wynik hcg :)

Ja tez chcialam blizniaki po tym co przeszlismy, ale profestor powiedzial, ze duzo bezpieczniej jest zajsc w pojedyncza ciaze i ja donosic, niz stworzyć blizniaki i stracic ciaze...
Mi lekarz mowil, ze jeden zarodek ma 3 procent szasns na ciaze blizniacza :) tylko wtedy albo 2 synkow albo 2corki:)
 
Tak i to jest wlasnie tez ryzyko ze jak podasz sobie 2 zarodki a one sie zawsze moga tez podzielic i wtedy bedzie dopiero katastrofa ja mam Kolezanki trojaczki wszystkiego takie same z jednego zarodka bo najpierw sie podzielil na dwa a potem jeszcze jeden z nich podzielil sie jeszcze raz to dopiero jazda bez trzymanki. Ich Mama cala ciaze przelezala a w jakim stresie byla to tylko ona wie bo to byly dawne czasy, ponad 30 lat temu gdzie nie bylo jeszcze takiej techniki jak teraz.
Moja znajoma miala podane 2 zarodki i urodzila czworaczki ;D ma 4 synow, dlatego lekarze boja sie podawac wiexej niz jeden zarodek [emoji6]
 
reklama
Ja tez niczego nie czuje dlatego tak swiruje codziennie robie test by sprawdzic czy dalej jestem w ciazy i jeszcze sie teraz stresuje bo dzis dalej pokazywal 1-2 tydzien a powinien juz pokazywac 2-3 bo od bety 153 pokazuje 2-3 tydzien a dzis juz powinnam taka bete miec wiec ona u mnie cos slabo musi rosnac. No coz jutro znowu bede sikac, maz powiedzial ze mam wogole o tym nie myslec bo i tak to nic nie zmieni co ma byc to bedzie. Podziwiam jego spokoj ale moze ma racje mamy jeszcze 4 sniezynki i 9 komorek zamrozonych wiec w sumie za ktoryms razem sie uda jesli z ta cos jest nie tak. Troche tylko zaluje ze tak wczesnie powiedzialam rodzinie i bliskim, bardziej by mi bylo ich szkoda bo moja tesciowa to placze ze szczescia za kazdym razem jak mnie widzi a w dniu kiedy sie dowiedziala to Przez ponad godzine plakala i nie mogla sie uspokoic tylko chodzila po domu i Bogu dziekowala. Rodzina mojego meza to ze szczescia oszalala, juz dostaje prezenty, wysylaja paczki z drugiego konca swiata. Wczoraj dzwonil jego wujek i jak sie dowiedzial to sie rozlaczyl, po chwili zadzwonila ciocia ze siedzi i placze jak dziecko a ma ponad 60 lat. My pochodzimy z wielodzietnych rodzin i w naszych rodzinach najwieksze nieszczescie to brak rodzenstwa, kazdy ma po minimum 3 dzieci, ja sama mam 6 rodzenstwa. Kuzynka meza urodzila teraz 6 dziecko to rekordzistka w tym nowym pokoleniu, brat i siostry maja po 4. Moj brat ma 3 a reszta jeszcze mloda wiec zobaczymy ale siostra 23 lata bardzo by juz tez chciala ale postanowila poczekac do slubu, wiec dopiero w przyszlym roku. Jestesmy pierwsi w rodzinie co maja problem dlatego wszyscy tak sie zamartwiaja, ale trzymamy sie razem wiec ja sie tak nie martwie bo corka ma kuzynki od strony meza praktycznie jak siostry caly czas razem i Moje mlodsze siostry to dla niej tez bardziej jak siostry. Ale sie rozpisalam zaznacze ze nie jestesmy jakas patologiczna rodzina zyjaca na 500+ heheheh, wszyscy pracuja i dobrze sobie radza poprostu pochodzimy z takich starotradycyjnych rodzin gdzie dzieci sa najwiekszym majatkiem. U nas swieta to jak wesela.

Jej[emoji173]️ przyejmnie sie czyta takie „rozpisanie” [emoji1]
Strasznie fajnie ze masz takie wsparcie, to na pewno ogromna sila[emoji1320][emoji1320][emoji1320]
 
Do góry