reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Spacery z niemowlakiem - kiedy, jak często

Dołączył(a)
21 Październik 2018
Postów
9
Dziewczyny jak to jest u was ze spacerami? Powinno się spędzać z maluszkiem najlepiej 2 godziny na swiezym powietrzu - to wiem. Ja z moją 4ro miesieczna córka wychodzimy na spacer wtedy gdy jest ładna pogoda - więc zdarza się, że gdy jest zimno, deszczowo cały tydzień to i cały ten tydzień siedzimy w domu - wtedy staram się stawiać mała przy otwartym oknie w wózeczku gdy spi lub wystawiam ja na balkon. Ale przyznam,że od pewnego czasu strasznie ten temat mnie drażni - wychodze z córką wtedy gdy ma porę drzemki- stresuje się aby tylko szybko zasnęła i nie zaczęła plakac ( a gdy zaczyna to trudno ją uspokoić - mnie samą ogarnia strach i mam ochotę uciekać szybko do domu) a gdy zasypia śpi krótko bo ok 30-40 min i gdy się budzi znów mam stres bo zaraz znow będzie płacz bo zawsze je Po drzemce a nie przed - w efekcie cały dzień stresuje się samym wyjsciem na spacer, przygotowuje się do tego jakby to był jakiś wielki wyczyn. Przyznam, że zaczynam nie mieć na nie ochoty, bo kojarzą się tylko u mnie ze stresem i strachem.
I tu pytanie do was, jak często i na jak długo wy wychodzicie na spacery? I co najważniejsze- idziecie wtedy gdy dziecko śpi / lub właśnie ma spać ? Czy idziecie wtedy gdy dziecko nie śpi ( mówię tu o gondoli bo dziecko w spacerówce to wiadomo ,że spacery nie są na śpiocha ;))
 
reklama
To może nakarm małą przed spacerem. Ja tak zawsze robiłam bo jak była głodna to była aria na całe miasto. Zazwyczaj wychodziłam na 1,5-2 h chociaż czasami zdarzało się na 3-4. Ja wychodziłam nawet jak padało i w zimie gdy był śnieg i mróz też :) I u mnie w spacerówce też szybko zasypia.
 
Ja mam 3,5 miesięczną córeczkę, wychodzę z nią na polę tylko jak jest ładna pogoda. Jak pada czy jest zimno to nie. Spacerujumy różnie, jak śpi to nawet dwie godziny a jak nie to czasem nawet i 15 minut bo zaczyna strasznie płakać. Zawsze przed spacerem daję jej jeść, zmieniam pieluszkę a nie raz ona i tak płacze ale często zasypia na spacerze. Nie wychodzę w porach drzemki bo moja mała praktycznie nie śpi w dzień. Na początku też się bardzo stresowalam i czułam strach przed spacerem i tylko ciągle myślałam oby tylko nie płakała. A z czasem jak coraz częściej wychodziłam z nią na spacer to jakoś mi ten strach przeszedł i od kiedy ja wychodzę wyluzowana na spacer to mała częściej zasypia mi na spacerze. Może moje emocje odczuwała i też była niespokojna.
 
Ja po prostu karmilam na spacerze jeśli była potrzeba. Ale też nie spinalam się zbytnio gdy nie wychodzilismy. Też mam prawo nie mieć ochoty na spacer lub wyjdę na pół godziny i też będzie ok. Oczywiście ze świeże powietrze i hartowanie jest ważne ale można sobie radzić inaczej - balkon, ogród.
 
Dziewczyny jak to jest u was ze spacerami? Powinno się spędzać z maluszkiem najlepiej 2 godziny na swiezym powietrzu - to wiem. Ja z moją 4ro miesieczna córka wychodzimy na spacer wtedy gdy jest ładna pogoda - więc zdarza się, że gdy jest zimno, deszczowo cały tydzień to i cały ten tydzień siedzimy w domu - wtedy staram się stawiać mała przy otwartym oknie w wózeczku gdy spi lub wystawiam ja na balkon. Ale przyznam,że od pewnego czasu strasznie ten temat mnie drażni - wychodze z córką wtedy gdy ma porę drzemki- stresuje się aby tylko szybko zasnęła i nie zaczęła plakac ( a gdy zaczyna to trudno ją uspokoić - mnie samą ogarnia strach i mam ochotę uciekać szybko do domu) a gdy zasypia śpi krótko bo ok 30-40 min i gdy się budzi znów mam stres bo zaraz znow będzie płacz bo zawsze je Po drzemce a nie przed - w efekcie cały dzień stresuje się samym wyjsciem na spacer, przygotowuje się do tego jakby to był jakiś wielki wyczyn. Przyznam, że zaczynam nie mieć na nie ochoty, bo kojarzą się tylko u mnie ze stresem i strachem.
I tu pytanie do was, jak często i na jak długo wy wychodzicie na spacery? I co najważniejsze- idziecie wtedy gdy dziecko śpi / lub właśnie ma spać ? Czy idziecie wtedy gdy dziecko nie śpi ( mówię tu o gondoli bo dziecko w spacerówce to wiadomo ,że spacery nie są na śpiocha ;))
Moja niby w spacerowce bo 10 miesiac, ale spacery u mnie to katorga.. mala nie chce siedziec w wozku w ogole.. nawet przypieta pasami sie drze.. takze dobrze ze mam dzialke wtedy gdy jest ladnie smigam na dzialke na pare godzin nawet ,rozkladam koc i mala sobie grandzi :) zawsze chciala na rece bo wiecej widzi wtedy,nawet gdy w gondoli byla. No a teraz dodatkowo wyczaila jeszcze chodzenie wiec tez nie chce siedziec ;) Gdy brzydko na dworze tez nie wychodze,chyba ze miedzy blokami na maly obchod z nia na rekach ;)
 
A ja uważam, że trzeba wychodzić niezależnie od pogody. A czemu Cie to stresuje? Te sytuacje dopiero przede mną, ale nawet jak poplacze na spacerze to przecież dziecko i może płakać. Myślę, że Twój stres ją nakręca. Poszukaj w sobie spokoju i pomyśl co zrobić żeby i Tobie i jej było dobrze. :) trzymam kciuku
 
Moj ma 3.5 miesiaca. Wychodze niezależnie jaka jest pogoda. Spacery trwaja ok 2/3 h chyba, że śpi to nawet 3.5. Czasami spaverujemy caly dzien jak jest ładnie. Tzn przychodze do domu on sie bawi, a jak pora drzemki to znowu na spacer. Mam też chustę i w niej też często wychodzę.
Jak jest glodny to karmie na spacerze.
 
A ja uważam, że trzeba wychodzić niezależnie od pogody. A czemu Cie to stresuje? Te sytuacje dopiero przede mną, ale nawet jak poplacze na spacerze to przecież dziecko i może płakać. Myślę, że Twój stres ją nakręca. Poszukaj w sobie spokoju i pomyśl co zrobić żeby i Tobie i jej było dobrze. :) trzymam kciuku
No tak jak juz będziesz mieć swoje dziecko i takie właśnie sytuacje jak opisuje autorka pytania to wtedy możecie porozmawiać o tym, że "to przeciez dziecko i może płakać". Mnie tez takie spacery stresowały bo to nic przyjemnego jak idziesz z dzieckiem w wózku i ono się drze cały czas. I nie wiesz z jakiego powodu. Do tego dochodzi tez niemała presja otoczenia. Bo co sobie ludzie pomyślą...Pewnie matka zła i dziecko płacze. Zapewniam, że to nic przyjemnego. Oby Twój maluch uwielbiał spacery i nie robił scen :)
 
A ja uważam, że trzeba wychodzić niezależnie od pogody. A czemu Cie to stresuje? Te sytuacje dopiero przede mną, ale nawet jak poplacze na spacerze to przecież dziecko i może płakać. Myślę, że Twój stres ją nakręca. Poszukaj w sobie spokoju i pomyśl co zrobić żeby i Tobie i jej było dobrze. :) trzymam kciuku
Uwielbiam jak ktoś się wypowiada nie mając jeszcze pojęcia , napisałaś dopiero przed tobą , ja też tak myślałam ale odkąd urodziło mi się dziecko mój tok jest inny , jak dziecko popłaczę to przecież może płakać haha pewnie że może , ale zobaczysz sama jak to będzie że nie możesz uspokoić itd. Ja też nie wychodzę jak jest zimno z dzieckiem, czy jak pada deszcz. Szczęśliwego rozwiania ;)
 
reklama
Ja uważam że powinno się wychodzić bez względu na pogode nawet na 15 min. ALE z córką się nie dało i bywały nawet tygodnie kiedy siedzialam z nią w domu. Bo ona się ciągle darła
 
Do góry