reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy w danii

Staramy się o pierwsze dziecko. Nie biore tabletek antykoncepcyjnych juz 3 lata. Kochamy się bez zabezpieczeń i cisza. Póki co robiłam badania plodnosciowe. Teraz będziemy jechać niedługo do Pl to wysyłam męża na badania i sama powtórzę sobie płodności, tej bo tutaj dziewczyny mówiły że zbyt duże na starania się o dziecko. I pójdę do innego lekarza, bo ostatnio.. to nawet na moje wyniki nie spojrzał, powiedział tylko że z wynikami nie do niego, on nie zajmuje się niepłodnością.
Ja Frederikshavn, A Ty ? :)
 
reklama
Płodności i TSH, bo dziewczyny mówiły, że za duże. Słownik mi błąd zrobił.
Ja Kopenhaga. No tych badań jest dużo do sprawdzenia chyba? Nie miałam takiej sytuacji. My w zeszłym roku zaczęliśmy się starać i mu naszemu zaskoczeniu udało się już w 3 cyklu. Niestety w 9tyg mi ciąża obumarla. Byłam wtedy przerażona taka jakby to nazwać obojętnością tutejszych lekarzy, bo do 12tyg nikt Ci tu nie pomoże podtrzymać ciąży. Teraz bardziej to rozumiem i mniej przeżywam chociaż nadal mam stres - właśnie kończę 9 tydz. Zdecydowałaś się na badania w Polsce ze względu na koszty czy jakość opieki medycznej?
 
Bardzo mi przykro, ale dobrze, że udało się ponownie. Zdrówka Ci życzę, trzymam kciuki [emoji175]
Wiesz co, myślę, że co do badań bardziej chodzi mi o język. Ciężko jest się z kimkolwiek dogadać bez podstaw duńskiego. Póki co chodzę do szkoly i się uczę języka. I tak zjeżdżamy często do kraju to przy okazji zawsze badania porobie. W Pl idziesz i robisz. A tutaj wszędzie trzeba mieć skierowanie od lekarza rodzinnego.
 
Bardzo mi przykro, ale dobrze, że udało się ponownie. Zdrówka Ci życzę, trzymam kciuki [emoji175]
Wiesz co, myślę, że co do badań bardziej chodzi mi o język. Ciężko jest się z kimkolwiek dogadać bez podstaw duńskiego. Póki co chodzę do szkoly i się uczę języka. I tak zjeżdżamy często do kraju to przy okazji zawsze badania porobie. W Pl idziesz i robisz. A tutaj wszędzie trzeba mieć skierowanie od lekarza rodzinnego.
Wszędzie dogadasz się po angielsku, więc duński nie zawsze jest tak potrzebny.
 
Nie mogę nie przebić przez barierę językową.
Tak wiem, większość osób powie po co pojechałam jak nie umiem się dogadać.
Jak jestem zmuszona to się ze wszystkimi dogadam, ale zawsze się boję, że cos źle, ze mnie nie rozumią..
 
Bardzo mi przykro, ale dobrze, że udało się ponownie. Zdrówka Ci życzę, trzymam kciuki [emoji175]
Wiesz co, myślę, że co do badań bardziej chodzi mi o język. Ciężko jest się z kimkolwiek dogadać bez podstaw duńskiego. Póki co chodzę do szkoly i się uczę języka. I tak zjeżdżamy często do kraju to przy okazji zawsze badania porobie. W Pl idziesz i robisz. A tutaj wszędzie trzeba mieć skierowanie od lekarza rodzinnego.
Dziękuję ♥️ no tutaj z dostawaniem się do lekarzy jest właśnie różnie... przy poprzedniej ciąży jak dostałam plamien to lekarz stwierdził przez tel że albo poronie albo nie a on mi i tak nie jest w stanie pomóc:p no i z tym że nie podtrzymują ciąży na siłę do 12 tyg to nawet dobrze, rozumiem to, ale w moim przypadku plamienie się skończyło, ja chodziłam jeszcze jakieś 3 tyg z obumarla ciąża, ciesząc się na dzidziusia.....- no bo plamienie ustalo :p w pewnym momencie sama zaczęłam instynktownie czuć że coś jest nie tak i musiałam iść prywatnie na usg żeby to potwierdzić. Teraz na szczęście trochę poważniej mnie potraktowali. W 6 tyg też dostałam plamien i od razu dostałam skierowanie na betę i usg.
A Z językiem.. Ja już na szczęście po duńsku mówię, ale czasem i tak mam wrażenie że rozbawiam tych lekarzy swoim akcentem ;D no a w razie co można zawsze po ang, choć wiadomo medyczne terminy to jeszcze trudniejszy poziom językowy :/
 
reklama
Nie mogę nie przebić przez barierę językową.
Tak wiem, większość osób powie po co pojechałam jak nie umiem się dogadać.
Jak jestem zmuszona to się ze wszystkimi dogadam, ale zawsze się boję, że cos źle, ze mnie nie rozumią..
Pamiętaj im niewyraźniej wypowiadasz tym lepiej :D hehe. Dopiero jak zaczęłam tak beblać to zaczęli mnie rozumieć ;D A ich trochę trzeba na początku zmuszać do mówienia po duńsku do Ciebie, na początku zawsze odpowiadali mi po angielsku, chyba z litości haha, ale trzeba po prostu przetrwać ten okres :p
 
Do góry