Witajcie dziewczyny,
Wybaczcie że trochę zniknęłam ale zaliczyłam doła i nie chciałam na was zrzucac negatywnych emocji.
Niestety od 2go dnia po owulacji codziennie plamie coraz bardziej żywa krwią. Nie jest tego dużo ale jest. Moje nadzieję że może się udało odeszły w niepamięć a wróciły do mnie jak bumerang z wielką mocą problemy ze starań o pierwszą ciąże, i dotarło do mnie ze nie ma znaczenia czy będę się starać o 1, 2 czy 15 dziecko moje piętno będzie mnie bolało za każdym razem tak samo. To taki rolkercoster który wykancza, kiedy czekam na owu i mam nadzieję jestem na górze, gdy potem idzie nie tak ogarnia mnie rozpacz i wyrzuty do siebie, i choćbym niewiem ile razy mówiła sobie ze pdejde do tego na chłodno, itp to wiem że oklamuje sama siebie.
Do lekarza najwcześniej będę mogła iść za ok tydzień półtorej. Już się oczywiście naczytalam o jakiejś niedomodze lutealnej, krwiakach,polipach itp :-/
Wróciłam bo bardzo tesknilam [emoji3590] nikt mnie nie zrozumie tak jak wy.