reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

obawa beta hcg

@szkala We wrześniu po raz pierwszy nie czułam kiedy mam owulację więc trudno mi określić. Według mojego stałego schematu powinnam mieć 7 tydzień, z początkowych wyników ciąży wynikało, że moja ciąża jest młodsza. Aczkolwiek w sierpniu wróciłam z zagranicy, byłam tam 1,5 miesiąca i może coś się poprzestawiało. Moje wyniki się również pozmieniały bo moje wyniki z krwi (m.in. tarczyca) się pozmieniała o połowę na lepsze! Więc mój organizm mógł po przyjeździe zwariować. Myślę, że za tydzień jak bedzie okej dowiem się więcej. Nie jestem w stanie chyba powiedzieć konkretnie co do miesiąsczki. Zdziwiłam się tylko, że pasek owulacyjny był przez 3 dni pozytwny chwile przed spodziewaną miesiączką - a może po prostu tak się poprzesuwało? Strasznie dużo rzeczy...niewiadomych.

To czekaj cierpliwie. Możliwe, ze do samego zagnieżdżenia doszło później. Odpoczywaj po prostu i dawaj znać.
 
reklama
Chyba doszło poźniej do zagnieżdżenia bo wszystko mam później. Dziwią mnie tylko te krwawienia ale lekarz mówi, że coś tam schodzi ale zarodek się trzyma swojego miejsca. Moi najbliżsi się modlą i ja też, bo nasze dzieciątko wyczekane i chyba mocno walczące o istnienie. :)
 
Uparte od samego poczęcia:-D Jesteś pod kontrolą lekarza i ten mówi że jest dobrze więc musi być dobrze Odpoczywaj dużo:)
 
Uparte od samego poczęcia:-D Jesteś pod kontrolą lekarza i ten mówi że jest dobrze więc musi być dobrze Odpoczywaj dużo:)
To prawda, Ten mały ktoś od samego początku robi nam psikusy! Tak bym chciała by rósł...pozostaje leżeć i czekać. Plus jest taki że dłuższy czas bete miałam niska tzn
Rósł Ale powolutku. Ale skoro jest zarodek to i beta musiała podskoczyć. Lekarz powiedział że moja ciaza to sama matura , matematyka u mnie nie ma nic do gadania. Więc...Naturo czekam.
 
Nie uwierzycie....mam bardzo dziwny organizm wręcz popieprzony jak zaczęliśmy z lekarzem na luzie gadać. Na USG dzisiaj pojawił się pęcherzyk, bez żadnego uszczerbku, to krwawienie dla mnie obfite, według lekarza nie jest krwawieniem najbardziej obfitym. Tydzień temu było pusto a dziś zobaczyliśmy pęcherzyk...dostałam nakaz leżenia i duphaston 3x dziennie. Za tydzień zobaczymy czy urośnie i wtedy decyzja, już ostateczna....rollercoaster!! Powiedział, że jeżeli zarodek silny to przetrwamy to. Nosz normalnie, nie mogę z tych emocji...już niewiadomo co myśleć. Kładę się i zobaczymy co dni pokażą. Podobno takie krwawienia się zdarzają w ciążach, czasami parę dni a czasami parę miesięcy. Miała któraś z Was takie krwawienia? Jestem w szoku do tej pory!

@szkala We wrześniu po raz pierwszy nie czułam kiedy mam owulację więc trudno mi określić. Według mojego stałego schematu powinnam mieć 7 tydzień, z początkowych wyników ciąży wynikało, że moja ciąża jest młodsza. Aczkolwiek w sierpniu wróciłam z zagranicy, byłam tam 1,5 miesiąca i może coś się poprzestawiało. Moje wyniki się również pozmieniały bo moje wyniki z krwi (m.in. tarczyca) się pozmieniała o połowę na lepsze! Więc mój organizm mógł po przyjeździe zwariować. Myślę, że za tydzień jak bedzie okej dowiem się więcej. Nie jestem w stanie chyba powiedzieć konkretnie co do miesiąsczki. Zdziwiłam się tylko, że pasek owulacyjny był przez 3 dni pozytwny chwile przed spodziewaną miesiączką - a może po prostu tak się poprzesuwało? Strasznie dużo rzeczy...niewiadomych.
To trzymam kciuki, żeby okruszek dał radę i wszystko było dobrze :) A jak długo miałaś te krwawienia? mnie też wyszedł pozytywny test owu 12go października a 18go dostałam okres (przynajmniej tak myślę, chociaż nic mnie nie boli, a sama @ trwała od piątku wieczora a wczoraj rano tampon po nocy był prawie czysty, tak samo wczoraj popołudniu podpaska prawie czysta, od wczoraj wieczora nic nie leci, czyli więcej krwawienia było tylko 3 dni i jeden dzień plamień). W moim przypadku dziwi mnie że akurat teraz przyszła @ jak zaczęliśmy się starać, nie było jej 11 tygodni (po połogu brałam anty i odstawiłam 3 sierpnia.
 
Ostatnia edycja:
Niestety dziś ok. godz. 13, dostałam skurczy, zaczęłam się pocić, płakać z bólu i wypełzło (wyskoczyło) mi coś z pochwy galaretkowatego, okrągłego po jakimś czasie walki na toalecie, nie zdążyłam dojrzeć. Myślę, że poroniłam. Dzisiaj ból podbrzusza narastał aż do krytycznego momentu. Wymiotowałam oraz miałam zawroty głowy. Jutro idę na USG czy się dobrze oczyszcza. Ta ciąża dała mi mocno w kość, ale bedziemy za jakiś niedługi czas starać się dalej. Obecnie odsypiam, jestem bardzo słaba.
 
Tym samym chyba skasuje ten temat, który stworzyłam. A może nie? Może komuś się przyda taki przypadek jak ja? Obecnie badam się czy mamy konflikt serologiczny i zespół fosfolipidowy.
 
reklama
Do góry