reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Chrzest dzieci.

Lusia62

Fanka BB :)
Dołączył(a)
28 Październik 2019
Postów
385
Jestem mamą dwóch chłopców, wiek 5 i 2 lata. Oboje nie są ochrzczeni z tego względu, że my mamy ślub cywilny.
Jest jeszcze gorszy problem, Ci których wcześniej prosilismy aby zostali choćby świadkami chrzestnymi-odmawiają.
Znajomi jak czegoś chcą, to się odzywają, więc nie mamy z tego kręgu nikogo.
A rodzina jeszcze gorsza, mieszkamy obok siebie a udają, że człowieka nie znają.
Mamy z mężem sporo osób wrodzone z innych odłamów religijnych i mamy ogromny problem.
Nie poruszała um tego faktu, gdyby nie dzisiejszą kolęda i rozmowa z księdzem.

Nie wiem co już mam robić, czy nie można ochrzcic dzieci bez chrzestnych?
 
reklama
Rozwiązanie
My też mamy cywila jako pierwsi od męża rodzin, teść sam organizował tyci przyjęcie, jak pinformowalismy że nic nie będzie. Babcia męża ma 90 lat i przy kazdej okazji do życzen, mowi żeby ochrzcic dzieci 😵
U męża w rodzinie twierdzą, że przywlaszczylam sobie nazwisko, bo ślub cywilny to zlączenie nic po za tym.

Pozostaje tylko zasugerować zmianę otoczenia. Bo to obecne nijak wam nie pomaga a jeszcze dorzuca do pieca.
Wierzysz to chrzcij nic nikomu do tego ale chrzcić pod presja otoczenia to rzeczywiście hipokryzja.
Musisz wyhodować sobie mocny kregoslup i giętki język żeby moc tym wszystkim ludziom powiedziec gdzie maja iść i co ze sobą zrobić..
Jestem mamą dwóch chłopców, wiek 5 i 2 lata. Oboje nie są ochrzczeni z tego względu, że my mamy ślub cywilny.
Jest jeszcze gorszy problem, Ci których wcześniej prosilismy aby zostali choćby świadkami chrzestnymi-odmawiają.
Znajomi jak czegoś chcą, to się odzywają, więc nie mamy z tego kręgu nikogo.
A rodzina jeszcze gorsza, mieszkamy obok siebie a udają, że człowieka nie znają.
Mamy z mężem sporo osób wrodzone z innych odłamów religijnych i mamy ogromny problem.
Nie poruszała um tego faktu, gdyby nie dzisiejszą kolęda i rozmowa z księdzem.

Nie wiem co już mam robić, czy nie można ochrzcic dzieci bez chrzestnych?
Niestety bez chrzestnych nie można ochrzcić dzieci. Dla mnie chrzestny to ten, kto w razie nieobecności (tudzież śmierci) zajmie się dziećmi, ale też pomoze wychować dzieci w wierze. Niestety z tym drugim trudniej. Zawsze znajdzie się ktoś, kto nim zostanie. A brak ślubu kościelnego temu nie przeszkadza. Jak wybierasz chrzestnego, to powiedz, że nie chodzi ci o kasę, a o obecność. Wtedy łatwiej kogoś znajdziesz. W Polsce niestety pokutuje przeświadczenie, że chrzestny to ten co łoży na dzieci pieniądze.
My też mamy dużą rodzinę a trudno było wybrać. Chciałam kogoś, kto interesuje się dzieciakami (a takich niewielu), a nie tego, kto ma kasę. W ten sposób przekonałam szwagra. Opłaciło się, bo to super czlowiek.

Powodzenia w poszukiwaniach
 
Z tego co się orientuje, to nie trzeba mieć dwojga chrzestnych. Wystarczy jeden. Może być nawet ten sam dla obojga dzieci. Jeśli jednak nie masz możliwości znalezienia nawet jednej takiej osoby to może spróbuj zwrócić się do proboszcza w swojej parafii. Słyszałam o przypadkach, w których proboszcz prosił wiernych aby ktoś się zgłosił na świadka chrztu. Trochę może to być niezręczne, ale jeśli zależy Ci na przyjęciu przez dzieci sakramentu, to chyba warto spróbować.
 
Musi być przynajmniej jeden chrzestny. Nie musi być z rodziny. Musi być praktykującym katolikiem. Można też włączyć się w życie Kościoła, przyjąć sakrament małżeństwa, zaangażować w grupy parafialne czy coś i w ten sposób poznać nowe osoby. Z czasem jakaś znajomość może przerodzić się w przyjaźń i ew chrzestnego.
 
Niestety bez chrzestnych nie można ochrzcić dzieci. Dla mnie chrzestny to ten, kto w razie nieobecności (tudzież śmierci) zajmie się dziećmi, ale też pomoze wychować dzieci w wierze. Niestety z tym drugim trudniej. Zawsze znajdzie się ktoś, kto nim zostanie. A brak ślubu kościelnego temu nie przeszkadza. Jak wybierasz chrzestnego, to powiedz, że nie chodzi ci o kasę, a o obecność. Wtedy łatwiej kogoś znajdziesz. W Polsce niestety pokutuje przeświadczenie, że chrzestny to ten co łoży na dzieci pieniądze.
My też mamy dużą rodzinę a trudno było wybrać. Chciałam kogoś, kto interesuje się dzieciakami (a takich niewielu), a nie tego, kto ma kasę. W ten sposób przekonałam szwagra. Opłaciło się, bo to super czlowiek.

Powodzenia w poszukiwaniach
Zazwyczaj słyszałam "a daj mi spokój, już tyłu mamy" wspomniałam nie chce prezentów i pieniędzy, tylko żeby byli, niestety nic to nie dało.
Jestem w potrzasku, tym bardziej, że po 5 latach ksiądz w końcu sam zaproponował.

Z tego co się orientuje, to nie trzeba mieć dwojga chrzestnych. Wystarczy jeden. Może być nawet ten sam dla obojga dzieci. Jeśli jednak nie masz możliwości znalezienia nawet jednej takiej osoby to może spróbuj zwrócić się do proboszcza w swojej parafii. Słyszałam o przypadkach, w których proboszcz prosił wiernych aby ktoś się zgłosił na świadka chrztu. Trochę może to być niezręczne, ale jeśli zależy Ci na przyjęciu przez dzieci sakramentu, to chyba warto spróbować.
Niestety my chcemy po za mszą, żeby nie robić szumu na wsi, bo wiadomo wieś to wieś.
 
Z tego co się orientuje, to nie trzeba mieć dwojga chrzestnych. Wystarczy jeden. Może być nawet ten sam dla obojga dzieci. Jeśli jednak nie masz możliwości znalezienia nawet jednej takiej osoby to może spróbuj zwrócić się do proboszcza w swojej parafii. Słyszałam o przypadkach, w których proboszcz prosił wiernych aby ktoś się zgłosił na świadka chrztu. Trochę może to być niezręczne, ale jeśli zależy Ci na przyjęciu przez dzieci sakramentu, to chyba warto spróbować.
Tak, właśnie sprawdziliśmy, @Kazumi bardzo dobrze podpowiada. Chrzestny może być tylko jeden i zawsze da się znaleźć rozwiązanie, bo nawet ksiądz może być chrzestnym. A mając w otoczeniu ludzi różnych wyznań wystarczy jeden chrzestny i jeden świadek chrztu (z tym, że różnej płci), ktory może być innego wyznania. Na ile kojarze prawo kanoniczne nie mówi kategorycznie o tym, że musi być chrzestny. Może go nie być, wystarczy świadek chrztu. Jeśli trafisz na dobrego księdza, to wam pomoże i nie będzie robił trudności.
Natomiast z perspektywy dzieci myślę, że dobrze mieć choć jednego chrzestnego. Pomyślnie oboje nad tym, pogadajcie z tymi, którzy są bliscy waszemu sercu. Na pewno coś mądrego wymyślicie. Najważniejszy jest sam sakrament, a nie chrzestni.
 
reklama
Dziewczyny dają bardzo dobre rady odnośnie szukania chrzestnego. Naprawdę dzisiaj jest wielu księży, którzy wiedzą jak czasem życie się układa, i jeżeli tylko zaangażujesz się, i dasz z siebie trochę wysiłku to znajdą sposób żeby ci pomóc (są też kanalie, ale na szczęście kościołów jest więcej niż 1 więc można szukać lepszego ;D)

A jeżeli wstydzisz się szukać pomocy w parafii bo "co ludzie powiedzą"... to przemyśl tą całą sprawę chrztu. Dlaczego w ogóle chcesz to robić? Pod publiczkę? Bo wypada? Czy faktycznie z pragnienia wiary. Jeżeli chodzi o wiarę to niech ludzie sobie mówią - to życie Twoje i Twoich dzieci. Ja np. mam chrzestnych z rodziny a praktycznie ich nie znam :)
 
reklama
Czy decyzja o chrzcie wyszła dopiero podczas tej kolędy czy podjelas ja wcześniej ale nie dało rady z powodu braku kandydatów na rodziców chrzestnych?

Myśleliśmy o chrzcie po narodzinach dzieci, ale problemem był i jest z chrzestnymi.

No i z księdzem też był problem, bo na wsi zadrżało o mojej rodzinie, która przeszła na inną wiarę.
 
Do góry