Tasza
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Październik 2011
- Postów
- 9 294
Jestem z Tobą[emoji23]A co ja mam powiedzieć [emoji1787][emoji1787]ja już skamielina jeśli tak patrzeć [emoji23][emoji23][emoji23]
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jestem z Tobą[emoji23]A co ja mam powiedzieć [emoji1787][emoji1787]ja już skamielina jeśli tak patrzeć [emoji23][emoji23][emoji23]
Super wieści [emoji3]Ja już po wizycie. Dzidziuś ma się dobrze, słyszałam serduszko i założyłam kartę ciąży, z USG 6tydz+4dni, a z ostatniej miesiączki 7tydz więc jest niewielkie przesunięcie
Powiem Wam, że trafiłam na świetnego lekarza, tak mi przemówił do rozsądku, że ja panikuje, że mam się uspokoić i zachowywać normalnie, bo ostatnio znów miałam plamienia brązowe i progesteron mi spadł na 18 z ok 50, on mówi że od 14 jest dobrze i że mam przestać myśleć, że te wszystkie leki mnie uratują, mówi że to rozumie i szanuje, że je biorę i nie mam innego wyjścia, ale mówi że jak ma być dobrze to będzie dobrze. Ja taka jestem że potrzebuję lekarza, który będzie czuł się silniejszy ode mnie i tak mi powiedział, że "Prezes jest tylko jeden" (czyt.On [emoji28]) i mam uwierzyć, że będzie dobrze i jedyne co może zaszkodzić mojemu dziecku to mój stres i panika.
Cieszę się, czekałam na ten dzień, choć nadal uważam, że to dopiero początek, ale przynajmniej już mam na miejscu lekarza![]()
Rany booooskie skąd wy wszystkie takie piękne. Chodźby mnie kroili to swojego zdjęcia nie pokażę. Piękne jesteście.No dobra , to ja ( my ) też się ujawniam -y![]()
Ja widzę na zdjęciach swoje zmarszczki..duzo..Oj uwierz mi ze ja tez, zawsze wydaje mi się ze krzywo się uśmiecham i niszczę ujęcie. To brak pewności siebie
Trzymam kciukiCześć dziewczyny. Dzisiaj miałam biopsje endometrium .Już chyba nigdy więcej nikt mnie do tego Nie zmusi! [emoji22]trzymajcie kciuki by wynik nie był zły.
Kochana mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze i zostaną te dwa maluszkiDziewczyny melduję się i ja w końcu.. Cały czas was Podczytuje ale po biochemicznej i 2 całkiem nieudanych transferach odeszłam trochę na bok(chociaż ciągle wszystkim dopingowalam i cieszyłam się każdym udanym transferem) dodawało to sił i nadzieję na to że się i u nas w końcu uda..i się chyba udało choć bardzo się nadal boję i nie umiem strachu pozbyć.. Ale pierwsze zdziwienie było w 11dpt beta na 787.. I myśli znów czy wszystko ok.. Po wczorajszym usg wiem że noszę dwa maluszki w brzuszku z tym że jeden jest mniejszy i zobaczymy czy będzie miał ochotę zostać też z nami.. Lekarz zapewnia że jest wszystko ok i że w śr zobaczymy serduszko lub serduszka i opuscimy klinikę.. Ale ja tak bardzo się boję że jeszcze może ten czar prysnie do tego w nocy nagle miałam dość silny ból brzucha.. Czy któraś z was też mocno pobolewal brzuch? Dziś jest ok ale jakoś ciągle myślę
Bardzo się cieszę. Super wieści na Nowy Rok.Dziewczyny melduję się i ja w końcu.. Cały czas was Podczytuje ale po biochemicznej i 2 całkiem nieudanych transferach odeszłam trochę na bok(chociaż ciągle wszystkim dopingowalam i cieszyłam się każdym udanym transferem) dodawało to sił i nadzieję na to że się i u nas w końcu uda..i się chyba udało choć bardzo się nadal boję i nie umiem strachu pozbyć.. Ale pierwsze zdziwienie było w 11dpt beta na 787.. I myśli znów czy wszystko ok.. Po wczorajszym usg wiem że noszę dwa maluszki w brzuszku z tym że jeden jest mniejszy i zobaczymy czy będzie miał ochotę zostać też z nami.. Lekarz zapewnia że jest wszystko ok i że w śr zobaczymy serduszko lub serduszka i opuscimy klinikę.. Ale ja tak bardzo się boję że jeszcze może ten czar prysnie do tego w nocy nagle miałam dość silny ból brzucha.. Czy któraś z was też mocno pobolewal brzuch? Dziś jest ok ale jakoś ciągle myślę
Kochana tutaj wiele z nas jest po podobnych przejściach .. invitro uczy pokory .. trzeba wypłakać swoje i zebrać siły na kolejne podejście .. i witamy tutaj - dziewczyny daja nieprawdopodobne wsparcie i zawsze sluza rada ..będzie dobrzeJakos bardzo mnie to uderzyło. Liczyłam chyba za bardzo na sukces. Wszędzie dookoła mnie tylko ciąże. A to 2 a to 3. Miałam to hcg zrobić dopiero 7.01. Miała bym chociaż jeszcze 3 szczęśliwe dni.
My w 3 dziewczyny po studiach stwierdziłyśmy, że do 28lat chcemy mieć po 2 dzieci. Z tego 1 wyrobiła się, 2 ma adoptowane 34lata, ja młodą rok temu 38lat.I bedziesz mamą,to tylko kwestia czasu.
Ja wyszłam za mąż mając 23lata a i tak to nie pomogło zeby miec dzieci przed 30stka jak zawsze planowałam, 26 i 28lat no i moze jedno na starość koło 38
Teraz myślę ciągiem isc,jak tylko sie pierwsze urodzi,to od razu po 8-10mieisacach kolejny transfer planować,jak zarodków wystarczy z tej stumulacji. Ale to znowu tylko plany a rzeczywistość pewnie ni jak się bedzie do tego miała.