reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Obawiam sie, ze nie za bardzo mam za co. Tez bym sie pewnie troche bala, ale kuzwa w koncu czekasz juz tyle czasu, a ja mam przeczucie, ze to bedzie TA stymulacja wiec nie ma sie co cykac, tylko spinaj poslady i jedziemy z koksem. W koncu nie moge w nieskonczonosc czekac, zeby Ci wypomniec, ze mozesz rodzic gdziekolwiek wiec musisz sie streszczac [emoji12]
hehehe no i wlasnie tego potzrebowalam. Nie moge sie nad soba rozczulac. Jestem typem zadaniowca DZIEKUJE. Jakos tak chyba dalam sobie ten jeden dzien na slabosci a od jutra juz spinam poslady ;)
 
Hej kochana ;) chyba jestesmy na tym samym etapie! Ja jutro tez drugi zastrzyk :) pierwszy podgląd mam dopiero za tydzien [emoji848] nie wiem w sumie od czego to zalezy.
Dziewczyny tutaj naprawdę mega pomocne [emoji4]
Dobry wieczorek :) Chciałam Wam tylko powiedzieć że potraficie podnieść człowieka na duchu :) Dziękuję Wam za to. Jestem tu dopiero od wczoraj ale dzięki Wam jest mi raźniej. Wiem teraz że nie tylko ja wpadam w nastroje od płaczu po panikę. Tak chciałabym aby Nam wszystkim się udało. Wczoraj miałam doła i stracha dzisiaj troszkę lepiej. Choć ze mną jest sprawa niełatwa. Nawet jak uda mi się zajść w ciąże to i tak moja ciąża będzie zagrożona. Mam macicę jednorożną. A to bardzo duże ryzyko dla ciąży. Echhh....ale tyle jeszcze przede mną. jutro kłucie number 2. W sobotę pierwszy podgląd (w 5tym dniu stymulacji). Myślicie że nie trzeba podglądać wcześniej. Lekarz niby napisał że 6-7 d.c, więc chyba ok. Jak było u Was? a i kiedy może ewentualnie pojawić się objawy hiperstymulacji? jak to poznać? i po ilu dniach jest punkcja?? Trzymam za Was kciuki i pozytywnie "zazdraszczam" wszystkich "pełnych" brzuszków.Pozdrawiam.
 
Hej dziewczynki ja juz troche jestem w domu ale strasznie jestem dzisiaj zmeczona. I mam kryzys. Przeryczalam polowe drogi do domu... W klinice wszystko ok. Zastrzyki od piatku dawka 225 i kolejna wizyta we wtorek a pozniej sie zobaczy czy zwiekszy czy zmniejszy dawke. Wyszlo mi jakies badanie antykardiolinowe WATPLIWE i musze powtorzyc bo chyba po punkcji bede miala zlecona heparyne. Nie bylam dzisiaj w patku tylko puscilysmy sie dalej w Łodzi bo chcialysmy jechac do TK MAXA. A z tym kryzysem to tak po porstu. Ciagle sobie zadaje pytanie dlaczego akurat nas to spotkalo i czemu ciagle musimy to znosic i dlaczego wiecznie sie nie udaje i wszystko mi poprostu siadlo. Ppzniej mi bylo glupio przed moja mama ze tak wyje i jeszcze bardziej mi sie smutno i przykro zrobilo ze zamiast ja pocieszac to jeszcze bardziej zamartwiam. No i jak sie juz wrota placzu otworzyly to nie moglam ich zamknac takze jak weszlam do domu to cala usmarkana tusz do rzes rozjechany po calej mordzie prawie i dopiero teraz mi przeszlo... ;)
Tyle tu pięknych słów otuchy już padło i ja tylko mogę napisać ci, że cię kofammmm łajzo [emoji3590][emoji3590][emoji3590]
 
Hej dziewczynki ja juz troche jestem w domu ale strasznie jestem dzisiaj zmeczona. I mam kryzys. Przeryczalam polowe drogi do domu... W klinice wszystko ok. Zastrzyki od piatku dawka 225 i kolejna wizyta we wtorek a pozniej sie zobaczy czy zwiekszy czy zmniejszy dawke. Wyszlo mi jakies badanie antykardiolinowe WATPLIWE i musze powtorzyc bo chyba po punkcji bede miala zlecona heparyne. Nie bylam dzisiaj w patku tylko puscilysmy sie dalej w Łodzi bo chcialysmy jechac do TK MAXA. A z tym kryzysem to tak po porstu. Ciagle sobie zadaje pytanie dlaczego akurat nas to spotkalo i czemu ciagle musimy to znosic i dlaczego wiecznie sie nie udaje i wszystko mi poprostu siadlo. Ppzniej mi bylo glupio przed moja mama ze tak wyje i jeszcze bardziej mi sie smutno i przykro zrobilo ze zamiast ja pocieszac to jeszcze bardziej zamartwiam. No i jak sie juz wrota placzu otworzyly to nie moglam ich zamknac takze jak weszlam do domu to cala usmarkana tusz do rzes rozjechany po calej mordzie prawie i dopiero teraz mi przeszlo... ;)
Kryzys zdarza się najlepszym!!! Nadrabiam właśnie i mam nadzieję ze jak dojde do konca to już będzie po kryzysie💪💪💪Dajesz Maleńka!!! Zaczyna się 😍😍😍
 
reklama
Do góry