Wiem ze nie chciała, wcale tego tak nie odebrałam.
Tylko teraz jeszcze bardziej pragnę i każdej z Was życzę donoszonej ciąży, to co wydarzyło się u mnie jest nie do opisania i ciężko jest myśleć że kogoś mogło by to spotkać, tym bardziej że razem tu jesteśmy i się wspiermay [emoji8]
Każde wasze wsparcie dodaje mi sił i w głębi serca prosi o walkę ale myślę że na wszystko pruzkdzie czas. Teraz muszę się wzmocnić i zacząć normalnie funkcjonować, bo póki co to raz ze nie jem a dwa nie mam siły na nic, leżę i czekam aż wejdzie taki punkt zwrotny u mnie wtedy wstanę i będę robiła kroki na przód.