reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2020

Cześć, czy jest tu jakaś mama, która urodziła z mężem po wznowieniu porodów rodzinnych ? Co prawda mam termin na 15 czerwca, ale jest to moja pierwsza ciąża i chciałabym żeby mi to ktoś opisał jak wyglądają teraz procedury ;) z góry dzięki za info, Asia
 
reklama
Cześć, czy jest tu jakaś mama, która urodziła z mężem po wznowieniu porodów rodzinnych ? Co prawda mam termin na 15 czerwca, ale jest to moja pierwsza ciąża i chciałabym żeby mi to ktoś opisał jak wyglądają teraz procedury ;) z góry dzięki za info, Asia
Cześć, ja rodziłam tydzień temu z mężem, u nas w szpitalu był to pierwszy poród rodzinny po wznowieniu. Mąż musiał mieć prywatne maseczki (5sztuk) dostał taki długaśny fartuch ochronny od szyi do kostek, i przylbice. Jak w sali był z nami personel to musiał być zamaskowany, ale jak nas zostawialibto zdejmował maseczkę i przylbice. Wydaje mi się że co szpital to inne procedury.
 
Cześć, ja rodziłam tydzień temu z mężem, u nas w szpitalu był to pierwszy poród rodzinny po wznowieniu. Mąż musiał mieć prywatne maseczki (5sztuk) dostał taki długaśny fartuch ochronny od szyi do kostek, i przylbice. Jak w sali był z nami personel to musiał być zamaskowany, ale jak nas zostawialibto zdejmował maseczkę i przylbice. Wydaje mi się że co szpital to inne procedury.
A jak to wyglądało z przyjęciem do szpiatla? Przyjechaliście razem i Ciebie wzięli od razu a męża na polu badali i ankieta ? I czy rzeczywiście trzymają się tych 2h po porodzie i każą opuścić szpital ?
 
A jak to wyglądało z przyjęciem do szpiatla? Przyjechaliście razem i Ciebie wzięli od razu a męża na polu badali i ankieta ? I czy rzeczywiście trzymają się tych 2h po porodzie i każą opuścić szpital ?
Ja miałam poród wywoływany, byłam dzień wcześniej przyjęta. Na drugi dzień jak już zaczęła się akcja po podaniu oksytocyne, położna dała znać na którą mąż ma przyjechać. Badań żadnych nie miał (tylko temp.)
Faktycznie mąż był że mną 2 h po porodzie.
 
3 tygodnie razem.
Nooo powiem Wam, że e metr nad ziemią ze szczęścia chodzę :)
IMG_20200522_123745.jpeg
 
Hej [emoji846] chciałabym się przywitać [emoji846] przez całą ciążę pisałam na czerwcòweczkach gdyż taki miałam planowany termin porodu. Niestety los zadecydował inaczej i 18.05 przez CC przyszedł na świat nasz synek Arturek [emoji3531] mały ma już aż 5 dni a ja próbuję oswoić się z nową rzeczywistością. Trochę przytłacza mnie to wszystko dlatego pomyślałam że może jest szansa że będę mogła pojawić się wśród Was i liczyć na wsparcie
 
Hej [emoji846] chciałabym się przywitać [emoji846] przez całą ciążę pisałam na czerwcòweczkach gdyż taki miałam planowany termin porodu. Niestety los zadecydował inaczej i 18.05 przez CC przyszedł na świat nasz synek Arturek [emoji3531] mały ma już aż 5 dni a ja próbuję oswoić się z nową rzeczywistością. Trochę przytłacza mnie to wszystko dlatego pomyślałam że może jest szansa że będę mogła pojawić się wśród Was i liczyć na wsparcie
Gratulujemy! Co skłoniło Malucha do wcześniejszego przyjścia ? 👶 służymy pomocą 😄
 
Dziękuję [emoji846]
Moja blizna po wcześniejszym CC zaczęła się rozchodzić. Początkowo lekarz miał nadzieję że wytrzyma jednak w pewnym momencie było już bardzo źle i podjal decyzję o cieciu. Mały urodził się w 38 tc+3 więc i tak długo wytrzymal [emoji846]
dziś, po ustabilizowaniu laktacji zaczynam przygodę z kp i strasznie się tym stresuje
 
reklama
Chyba najbardziej tym że ilość mleka będzie niewystarczająca, że mały zje za mało... Do tej pory był.na mm, wiedziałam dokladnie ile wypija i czułam się spokojna wiedząc że się najada. Teraz stresuje się tym że będzie niedojadał. Szczególnie że już trochę przywykł do butelki, z niej łatwiej się je. Dziś bardzo stresował się przy piersi, był strasznie niecierpliwy
 
Do góry