Evela.6
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2019
- Postów
- 6 531
Dr Agnieszka Januszkiewicz w Słupsku [emoji4]Ja tez się leczę tam;-) tyle lat i nie wiedziałam a u kogo?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dr Agnieszka Januszkiewicz w Słupsku [emoji4]Ja tez się leczę tam;-) tyle lat i nie wiedziałam a u kogo?
Do Łodzi się umówiłam. Ale ja już u niego byłam dwa razy i może dlatego "tylko" 1,5 miesiąca muszę czekaćA gdzie masz wizyte? Łodz czy Wawa? Ja jak do Lodzi sie umawiałam to tez bylo chyba na 3 miesiace do przodu i powiedzialam kobietce zeby mnie wpisala na liste rezerwowa jakby sie cos zwolnulo. A ona do mnie ze maja z 30 osob na takiej liscie i nie ma szans raczej ale sie uparlam zeby mnie wpisala i po miesiacu dzwonili ze zwolnil sie termin i czekalam miesiac a nie trzy.
Dzięki za super miłe słowa otuchy...❤Bardzo bym chciała, żeby Ci się udało :-) A jak się nie uda to fantastyczna kobitka z Ciebie i znajdziesz jakieś rozwiązanie. Myśle, ze te zarodki maja szanse. Idziesz w dobrym kierunku ... daj czasowi czas. Ja tez tak myslalam przed trzecim transferem byłam w totalnej rozsypce. Już godziłam się ze to będzie koniec... Wyszło inaczej :-)
Gonia, a Ty byłaś w ogóle już u jakiegoś immunologa? Nie mogę znaleźć czy pisałaśDzięki za super miłe słowa otuchy...❤
Strasznie mi dobrze tu z Wami.... Ale ostatnio myślałam, że przecież miałam odpocząć od tego całego in vitro... Nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim przewietrzyć głowę... A wciągnęłyście mnie na maksa i strasznie intensywnie o tym myślę... A przede wszystkim myślę, jak mało wiedziałam do tej pory, mimo, że przecież tyle prób za mną...
In vitro zabrało mi i mojemu M 5 lat życia wspólnego... Trzeba wziąć pod uwagę, że my jesteśmy tylko we dwoje... Jeśli masz dzieci, to one też odczuwają, że twoja uwaga jest gdzie indziej... Czy lepiej latami walczyć o rodzeństwo, żeby nie był sam, jednocześnie zostawiając go poniekąd samego skupiając się na swojej walce?Mam taką samą sytuację.... właśnie mówiłam do M , że trudno jest mi odpuścić bo nie chce by nas synek był sam.... A z drugiej strony zmęczona jestem tymi stymulacjami i serio boję się brać tyle tych hormonów...![]()
Nigdy nie byłam... Jestem jak dziecko we mgle, prowadzone za rękę przez jednego lekarza, który twierdzi, że tak naprawdę nic nie wiedzą, nie mogą pomóc, mogą tylko próbować, a na działanie immunologii i wszytskich innych środków o których piszecie nie ma dowodów medycznych, więc on nie popiera, nie zaleca...Gonia, a Ty byłaś w ogóle już u jakiegoś immunologa? Nie mogę znaleźć czy pisałaś![]()
Trzymam kciuki, że i tobie się udaWiem.. Dla mnie jedno dziecko to nieosiągalny szczyt szczęścia... I bardzo zazdroszczę Wam wszystkim, które już to macie... Oczywiście nie tak zawistnie, ale tak po prostu też bym tak chciała....
❤Trzymam kciuki, że i tobie się uda![]()
No to szybko cos pyklo. Ja miałam tylko 1.wizyte u niego a potem juz mailowo zmieniał zalecenia recepty itdNo u mnie w sumie pykło od razu po jego pierwszym zaleceniu... Ale nie tak jak bym chciała. Nk mam prawie w normie - 11,69%
Na twoje nieszczęście tyle wieszDzięki za super miłe słowa otuchy...❤
Strasznie mi dobrze tu z Wami.... Ale ostatnio myślałam, że przecież miałam odpocząć od tego całego in vitro... Nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim przewietrzyć głowę... A wciągnęłyście mnie na maksa i strasznie intensywnie o tym myślę... A przede wszystkim myślę, jak mało wiedziałam do tej pory, mimo, że przecież tyle prób za mną...