Może to dziwnie zabrzmi, ale myśl o sobie i o dziecku. Kiedyś mialam inne podejście, bardzo się przejmowałam, dużo pracowałam i myslalam o innych i często za innych. Efekt był taki, że nikt nie myślał o mnie. Teraz poszłam na zwolnienie szybko, bo akurat zaczynał się covid, ja się bałam, poza tym zdalnie z rocznym dzieckiem w domu pracuje się umówmy się, ciężko... Nie bralabym na siebie ciężaru szuknaia nowej osoby, rekrutacje to przecież ryzyko kontaktu z wieloma ludzmi, już nie mówiąc o odpowiedzialności bo przecież nawet jak kogoś wyrekrutujesz (jesli szybko ktoś sensowny się znajdzie), to nie wiesz czy zdazysz wdrożyć te osobę. A potwm to i tak nie bedziesz mieć wplywu na jej performance bo po prostu już Cię tam nie będzie. Ludzie lubią wykorzystywać takie sytuacje... Ja bym brała L4 i wyjasnila to szefostwu kwestiami zdrowotnymi. Ze lekarz tak zalecił i koniec. A ty nie możesz ryzykować...