Też mi się wydaje że to loteria. Widzisz u nas ten jeden zarodek też wydawał się być ok i cóż z tego... Ale Ty jesteś w lepszej sytuacji bo mam jeszcze jeden zamrożone z tego co pamietam. A ja muszę zaczynać od 0..eh.. Mam nadzieję jednak ze choć Tobie się uda.Wyobrażam sobie co przeżywasz, ja mogę być za chwilę w tej samej sytuacji. Ja mam wrażenie, że to totalna loteria...niby wszystko idzie zgodnie z planem, zwykli ludzie myślą, że in vitro załatwia temat...nikt nie wie, jak na prawdę to wszystko wygląda....trzymaj się cieplutko
