reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

@urszulka1308 a jak Ty sobie radzisz w swoim męskim towarzystwie (czy może jeszcze szpital a ja się nie zorientować owałam) ze swoim biednym umęczonym brzuchem? I skąd te siniaki na brzuchu? Bo jakoś trudno mi pojąć skąd się wzięły aż postanowiłam zapytac.... 🤷

Wróciliśmy do domku dzień przed Wigilia, mój mąż dzielnie się zajął organizacja Świat a ja mogłam troszkę odetchnąć, bo chyba dopiero wtedy cały poród i szpital spływał ze mnie🙂 Jestem dumna z synów że przyjęli dobrze braciszka 🥰 Synek co niedługo skończy 2 lata, wciąż całuje najmniejszego po główce, rączkach i bez przerwy chce z nim przebywać 🙂 A tak się baliśmy że będzie zazdrosny, a on ciągle tylko przelewa swoją małą miłość. A najstarszy syn wszystkim się chwali, że ma słodką dzidzie w domu 😁 Za to mój nowonarodzony synek mimo tego, ze odrobinkę wcześniej się urodził z niewielką wagą to jest wielkim łakomczuchem i ładnie ciągnie cyca ❤️ A mój brzuch przez to, że to już trzecie cięcie, to po prostu wygląda gorzej i ciężej się goi. Bardzo mi spuchł, a dookoła są siniaki (taka chyba moja uroda z tymi siniakami, bo w drugim cięciu miałam tylko troszkę). Mogłabym wstawić zdjęcie, ale nie chce nikogo straszyć 😅 Z każdym dniem lepiej mi się wstaję i chodzi także nie jest źle 😁 Ale powiem Wam dziewczyny, że po tym leżeniu i nienaturalnym wygięciu kręgosłupa w ciąży, wychodzi wszystko bokiem. Czasem jak stałam lub chodziłam za dużo, miałam wrażenie że kręgosłup zaraz mi pęknie😬 Ale tak to jest po porodzie... Czujesz się wrakiem jeszcze większym niż w ciąży. Ale gdy jest mi źle to moje maleństwo jest lekarstwem😁😁 i to najważniejsze. W nocy śpi obok mnie, bo szkoda mi go odkładać do łóżeczka 😁 miałam go nie uczyć spania z rodzicami, ale raczej muszę się nacieszyć tym, że jest taki malutki 😁 Przyjdzie czas na oddzielenie, jak będę mogła w końcu spędzić słodką noc z mężem 😅 A mój mąż wczoraj zapytał się: czy nie można popełnić błędu z trzecim dzieckiem? 😁😁
 
reklama
Cześć dziewczyny, ostatnio dużo Was czytam i postanowiłam, że pora również dołączyć i opisać swój przypadek.
Obecnie jestem w 23+3 tc to moja druga ciąża (syna urodziłam w 40 tc w 2018 roku) od 21 tc mam problem ze skracającą się szyjką macicy, wtedy miała 29 mm i była twarda (jeszcze w 15 tygodniu miała 40 mm). Kilka dni temu miała już 21 mm, trochę zmiękła i lekarz założył mi pessar, który jeszcze tego samego dnia wieczorem spadł mi podczas wypróżniania, więc udałam się do szpitala. Tam lekarz mnie zbadał, szyjka wyszła mu 25 mm i zalecił abym po świętach udała się do swojego lekarza na założenie pessara w większym rozmiarze. Zatem jutro idę na wizytę, zobaczymy co tam wyjdzie.
Biorę luteinę 3x1, no-spe 3x1, magnez Solgar 2x1 i suplementy.
Brzuch twardnieje mi dosyć często i od wczesnego etapu ciąży. Od 21 tygodnia staram się dużo polegiwać ale różnie z tym wychodzi przy trzylatku w domu.
Jeszcze kilka dni temu widziałam tylko czarne scenariusze ale im więcej tu zaglądam tym jestem spokojniejsza i staram się patrzeć na tę sytuację optymistycznie, widzę, że to dużo pomaga na te napinania brzucha ale jeszcze idealnie nie jest. W pierwszej ciąży też miałam małe problemy z szyjką i stawianiem się brzucha, w 27 tc miała 25 mm ale brałam tylko luteinę, byłam dużo mniej świadoma i spokojniejsza, dotrwaliśmy praktycznie do terminu a teraz takie kwiatki...
Zatem od teraz będę opisywała tu co się u nas dzieje i wierzę, że dotrwamy w dwupaku do terminu :)
Witamy serdecznie, zapraszamy do regularnych meldunków i zapewniamy wsparcie, wysłuchanie i słowa otuchy w razie potrzeby🙂 oby jak najrzadziej pocieszenie było potrzebne i żeby spokojnie udało Ci się doleżeć do bezpiecznych tygodni✊
PS. Myśli jakie pojawiły się w Twojej głowie jak wypadł pessar Ci nie zazdroszczę... dobrze że szyjka się trzyma🙂
 
Wróciliśmy do domku dzień przed Wigilia, mój mąż dzielnie się zajął organizacja Świat a ja mogłam troszkę odetchnąć, bo chyba dopiero wtedy cały poród i szpital spływał ze mnie🙂 Jestem dumna z synów że przyjęli dobrze braciszka 🥰 Synek co niedługo skończy 2 lata, wciąż całuje najmniejszego po główce, rączkach i bez przerwy chce z nim przebywać 🙂 A tak się baliśmy że będzie zazdrosny, a on ciągle tylko przelewa swoją małą miłość. A najstarszy syn wszystkim się chwali, że ma słodką dzidzie w domu 😁 Za to mój nowonarodzony synek mimo tego, ze odrobinkę wcześniej się urodził z niewielką wagą to jest wielkim łakomczuchem i ładnie ciągnie cyca ❤️ A mój brzuch przez to, że to już trzecie cięcie, to po prostu wygląda gorzej i ciężej się goi. Bardzo mi spuchł, a dookoła są siniaki (taka chyba moja uroda z tymi siniakami, bo w drugim cięciu miałam tylko troszkę). Mogłabym wstawić zdjęcie, ale nie chce nikogo straszyć 😅 Z każdym dniem lepiej mi się wstaję i chodzi także nie jest źle 😁 Ale powiem Wam dziewczyny, że po tym leżeniu i nienaturalnym wygięciu kręgosłupa w ciąży, wychodzi wszystko bokiem. Czasem jak stałam lub chodziłam za dużo, miałam wrażenie że kręgosłup zaraz mi pęknie😬 Ale tak to jest po porodzie... Czujesz się wrakiem jeszcze większym niż w ciąży. Ale gdy jest mi źle to moje maleństwo jest lekarstwem😁😁 i to najważniejsze. W nocy śpi obok mnie, bo szkoda mi go odkładać do łóżeczka 😁 miałam go nie uczyć spania z rodzicami, ale raczej muszę się nacieszyć tym, że jest taki malutki 😁 Przyjdzie czas na oddzielenie, jak będę mogła w końcu spędzić słodką noc z mężem 😅 A mój mąż wczoraj zapytał się: czy nie można popełnić błędu z trzecim dzieckiem? 😁😁
To super że najmłodsza latorośl została przez starsze tak ciepło przyjęta♥️ odpoczywaj i ciesz sie maluszkiem najdłużej jak się da, mi jest bardzo bliskie rodzicielstwo bliskości i mój obecnie 4latek dokładnie rok temu sam się odstawił od cycka i nie żałuje żadnej decyzji dotyczącej spania razem, chustonoszenia, karmienia piersią do momentu gdy dziecko samo uzna, że już nie chce itp. Szybkiego powrotu do pełni sił Ci życzę🙂
 
To super że najmłodsza latorośl została przez starsze tak ciepło przyjęta♥️ odpoczywaj i ciesz sie maluszkiem najdłużej jak się da, mi jest bardzo bliskie rodzicielstwo bliskości i mój obecnie 4latek dokładnie rok temu sam się odstawił od cycka i nie żałuje żadnej decyzji dotyczącej spania razem, chustonoszenia, karmienia piersią do momentu gdy dziecko samo uzna, że już nie chce itp. Szybkiego powrotu do pełni sił Ci życzę🙂

Dziękuję ❤️
Byłaś bardzo dzielna karmiąc dziecko tak długo. Poznałam mamusie co karmiły dzieci tylko przez 3miesiace bo chciały wrócić do pracy. Wiele z nas nie może karmić zbyt długo, bo nie ma mleczka, ale smutne jest dla mnie gdy mama rezygnuje szybko z karmienia piersią ze względu na karierę. Dzieci tak krótko są takie malutkie ❤️ Ja pierwszego synka karmiłam do roku, dla drugiego odciągałam mleczko przez pół roku a teraz też przynajmniej przez rok chciałabym karmić 😀 Uważam że jesteś naprawdę dzielna, bo karmienie piersią niesie za sobą wyrzeczenia. Zwłaszcza że przychodzi taki czas gdy kobieta potrzebuje myśleć tylko o sobie i nie ma ochoty zastanawiać się w co się ubrać by dostać się później do piersi😀 Już nie wspomnę o potrzebie "zabalowania" i chwilowego zapomnienia 😁
 
Czesc Wam; niestety szew puscil, 1,5 cm rozwarcia, brak szyjki, podlaczyli mnie pod leki rozluźniające macice, mimo ze nie czulam zadnych twardnien czy skurczy; dostalam pierwsza dawke sterydow na pluca; dzis 24+3 tc; oczywiscie zostaje juz do konca w szpitalu z basenem i kołkami pod nogi łóżka; pytanie tylko kiedy bedzie koniec; poki nie pekl pecherz jest nadzieja; najgorsze ze ja caly czas lezalam od momentu zalozenia szwu:-( wstawalam tylko ok 4 - 6 razy dziennie do WC i raz na tydzien krotki szybki prysznic; w drugiej ciazy szew trzymal cale 20 tygodni na szyjce 18 mm, tak wiec nie wiem co poszlo nie tak...:-(
Oj bardzo współczuje 😞 mam nadzieję że wszytsko będzie ok i dacie Radę wytrzymać jak najdłużej ☺ trzymaj się i myśl pozytywnie bo to potrafi zdziałać cuda 😘
 
To super że najmłodsza latorośl została przez starsze tak ciepło przyjęta♥️ odpoczywaj i ciesz sie maluszkiem najdłużej jak się da, mi jest bardzo bliskie rodzicielstwo bliskości i mój obecnie 4latek dokładnie rok temu sam się odstawił od cycka i nie żałuje żadnej decyzji dotyczącej spania razem, chustonoszenia, karmienia piersią do momentu gdy dziecko samo uzna, że już nie chce itp. Szybkiego powrotu do pełni sił Ci życzę🙂
Ja właśnie najbardziej nie mogę się doczekać karmienia ☺ dla mnie to mega uczucie ☺ pierwsza core karmiłam prawie 2 lata choć początki były mega trudne ☺
 
Wróciliśmy do domku dzień przed Wigilia, mój mąż dzielnie się zajął organizacja Świat a ja mogłam troszkę odetchnąć, bo chyba dopiero wtedy cały poród i szpital spływał ze mnie🙂 Jestem dumna z synów że przyjęli dobrze braciszka 🥰 Synek co niedługo skończy 2 lata, wciąż całuje najmniejszego po główce, rączkach i bez przerwy chce z nim przebywać 🙂 A tak się baliśmy że będzie zazdrosny, a on ciągle tylko przelewa swoją małą miłość. A najstarszy syn wszystkim się chwali, że ma słodką dzidzie w domu 😁 Za to mój nowonarodzony synek mimo tego, ze odrobinkę wcześniej się urodził z niewielką wagą to jest wielkim łakomczuchem i ładnie ciągnie cyca ❤️ A mój brzuch przez to, że to już trzecie cięcie, to po prostu wygląda gorzej i ciężej się goi. Bardzo mi spuchł, a dookoła są siniaki (taka chyba moja uroda z tymi siniakami, bo w drugim cięciu miałam tylko troszkę). Mogłabym wstawić zdjęcie, ale nie chce nikogo straszyć 😅 Z każdym dniem lepiej mi się wstaję i chodzi także nie jest źle 😁 Ale powiem Wam dziewczyny, że po tym leżeniu i nienaturalnym wygięciu kręgosłupa w ciąży, wychodzi wszystko bokiem. Czasem jak stałam lub chodziłam za dużo, miałam wrażenie że kręgosłup zaraz mi pęknie😬 Ale tak to jest po porodzie... Czujesz się wrakiem jeszcze większym niż w ciąży. Ale gdy jest mi źle to moje maleństwo jest lekarstwem😁😁 i to najważniejsze. W nocy śpi obok mnie, bo szkoda mi go odkładać do łóżeczka 😁 miałam go nie uczyć spania z rodzicami, ale raczej muszę się nacieszyć tym, że jest taki malutki 😁 Przyjdzie czas na oddzielenie, jak będę mogła w końcu spędzić słodką noc z mężem 😅 A mój mąż wczoraj zapytał się: czy nie można popełnić błędu z trzecim dzieckiem? 😁😁
Jakie uczyć spania razem? Przecież to jest całkowicie naturalne, a dzieciątko potrzebuje czuć mamę przy sobie! ;) polecam książkę 'Mocno mnie przytul' ukazuje, że to my ludzie jako jedyni pozbywamy się z łóżka własnego potomstwa, super opisane dlaczego ta bliskość jest taka ważna dla dziecka i jaki ma wpływ na jego 'dorastanie ;)
 
Ja jestem ciekawa co u @Emka1234 ? Tydzień temu miała prawie 40tydzien więc może tuli swojego maluszka🙂
Cześć dziewczyny!
wybaczcie to milczenie, ale ostatnie dni nie były najłatwiejsze, jestem dalej w dwupaku 😅 aż nie chce mi się wierzyć. Jutro idę do szpitala, bo w środę okazało się, ze mała wazy 4200 i jutro maja podjąć decyzje czy CC czy wywołujemy :)
 
Dziękuję ❤️
Byłaś bardzo dzielna karmiąc dziecko tak długo. Poznałam mamusie co karmiły dzieci tylko przez 3miesiace bo chciały wrócić do pracy. Wiele z nas nie może karmić zbyt długo, bo nie ma mleczka, ale smutne jest dla mnie gdy mama rezygnuje szybko z karmienia piersią ze względu na karierę. Dzieci tak krótko są takie malutkie ❤️ Ja pierwszego synka karmiłam do roku, dla drugiego odciągałam mleczko przez pół roku a teraz też przynajmniej przez rok chciałabym karmić 😀 Uważam że jesteś naprawdę dzielna, bo karmienie piersią niesie za sobą wyrzeczenia. Zwłaszcza że przychodzi taki czas gdy kobieta potrzebuje myśleć tylko o sobie i nie ma ochoty zastanawiać się w co się ubrać by dostać się później do piersi😀 Już nie wspomnę o potrzebie "zabalowania" i chwilowego zapomnienia 😁
Karmienia piersią przez ponad trzy lata w ogóle nie traktuje jako wyrzeczenia, to było fantastyczne przeżycie, nie było dla mnie problemem ani nocne wstawanie (bo sen z przerwami był dla mnie tak samo regenerujący) ani brak alkoholu - swoje wypiłam w młodości a że studia męskie i takowa też praca, alkoholu mi nie brakowało nigdy😉
Hormony po porodzie zrobiły mi taką sieczkę w głowie że gdy mały trafił do inkubatora na stałe naświetlanie bo miał mega żółtaczkę ja nie byłam w stanie z nikim rozmawiać (nawet z mężem ani rodziną) tylko co 2h laktator i oby jak najwięcej mu zanieść. Jak było za mało mojego pokarmu i widziałam, że podają mu sztuczne mleko ryczałam do poduszki - jak teraz o tym myślę to widzę jak wielką moc ma chemia (hormony) w naszych organizmach.
Z karmieniem piersią było trudno na początku bo moje sutki były oporne (laktator taki domowy nic nie ściągał, tylko taka szpitalna wielka dojarka dawała radę😉) i mały mocno musiał ciągnąć więc po tygodniu ból był potworny zanim się zahartowały, ale potem już tylko lepiej. Cycki ochrzciłam z angielska bubisiami 😁 i syn miał 7 miesięcy gdy zaczął się sam o nie upominać robiąc trochę tak jakby naśladował jadące autko "bubububu", jak ktoś to słyszał po raz pierwszy to się nie mógł nadziwić ze się taki maluch już dźwiękiem upomina o bubisia. Mam nadzieję, że i tym razem uda się mieć dziecko na bubisiu a nie na mleku modyfikowanym🙂
 
reklama
Do góry