reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Plamienia w 2 trymestrze

MamaRadka

Początkująca w BB
Dołączył(a)
3 Maj 2021
Postów
21
Witam właśnie skończyłam 26 tydzień ciąży bliźniaczej 2K2O. We wtorek 26 kwietnia trafiłam do szpitala z krwotokiem. Według USG wszystko wporzadku, łożyska się nie odklejają, ilość wód w porządku córeczki rosną, szyjka się nie skraca. W wymazie z pochwy wyszło że mam bakterie więc dostaje 3x dziennie antybiotyk dozylnie, niestety do tej pory plamie, nie dużo ale jednak plamie żywa krwią. Wczoraj powtórzone USG wszystko bez zmian dziewczynki rosną, szyjka zamknięta nie skraca się. Dziś zapis KTG czy nie ma skurczów-nie ma. Dostaje dozylnie 3x antybiotyk , 3x przeciwskurczowe domiesniowe, 1x 1 kroplówkę z magnezem, dodatkowo 2x2 luteinę pod język, 3x1 nospa .Moje pytanie skąd mogą pochodzić te plamienia, lekarze nie wiedzą a ja Dostaje już do głowy. Proszę o pomoc
 
reklama
Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to może miałaś jakiegoś krwiaka? Ciąża jest już duża i go tak podrażniła, że odpadł i stąd krew? Bardziej nie umiem pomoc. Najważniejsze, że z dziećmi wszystko w porządku. Dużo zdrówka dla Was!
 
Witam właśnie skończyłam 26 tydzień ciąży bliźniaczej 2K2O. We wtorek 26 kwietnia trafiłam do szpitala z krwotokiem. Według USG wszystko wporzadku, łożyska się nie odklejają, ilość wód w porządku córeczki rosną, szyjka się nie skraca. W wymazie z pochwy wyszło że mam bakterie więc dostaje 3x dziennie antybiotyk dozylnie, niestety do tej pory plamie, nie dużo ale jednak plamie żywa krwią. Wczoraj powtórzone USG wszystko bez zmian dziewczynki rosną, szyjka zamknięta nie skraca się. Dziś zapis KTG czy nie ma skurczów-nie ma. Dostaje dozylnie 3x antybiotyk , 3x przeciwskurczowe domiesniowe, 1x 1 kroplówkę z magnezem, dodatkowo 2x2 luteinę pod język, 3x1 nospa .Moje pytanie skąd mogą pochodzić te plamienia, lekarze nie wiedzą a ja Dostaje już do głowy. Proszę o pomoc
Najważniejsze, że jesteś w szpitalu pod opieką. Że monitorują twój stan zdrowia i dzieci. Stan zapalny (bakteria) może być przyczyną krwawienia, bo śluzówka jest nadwyrezona i rozpulchniona.
Zdaje sobie sprawę, że chciałabyś poznać przyczynę krwawienia, czasem jednak to niemożliwe.
Postaraj się uspokoić dla swoich dzieci. One potrzebują mamy spokojnej by czuć się bezpiecznie. Mam nadzieję, że spokojnie dotrwacie do terminu porodu conajmniej w 37 tygodniu [emoji3590]
 
Witam właśnie skończyłam 26 tydzień ciąży bliźniaczej 2K2O. We wtorek 26 kwietnia trafiłam do szpitala z krwotokiem. Według USG wszystko wporzadku, łożyska się nie odklejają, ilość wód w porządku córeczki rosną, szyjka się nie skraca. W wymazie z pochwy wyszło że mam bakterie więc dostaje 3x dziennie antybiotyk dozylnie, niestety do tej pory plamie, nie dużo ale jednak plamie żywa krwią. Wczoraj powtórzone USG wszystko bez zmian dziewczynki rosną, szyjka zamknięta nie skraca się. Dziś zapis KTG czy nie ma skurczów-nie ma. Dostaje dozylnie 3x antybiotyk , 3x przeciwskurczowe domiesniowe, 1x 1 kroplówkę z magnezem, dodatkowo 2x2 luteinę pod język, 3x1 nospa .Moje pytanie skąd mogą pochodzić te plamienia, lekarze nie wiedzą a ja Dostaje już do głowy. Proszę o pomoc
I jak u was kobietki ?
 
I jak u was kobietki ?
Moje córeczki są już na świecie. Z 3 na 4 Maja lekarze podjęli się cesarki że względu na mocniejsze krwawienia . Jedna córeczka miała już zielone wody, a druga łożysko w trakcie odklejania czego na USG nie było widać . Dziękuję lekarzom za szybką reakcję i uratowanie moich córeczek.
 
Jak sobie radzą?
Wszystko jest dobrze? [emoji3590]
Póki co radzą sobie dobrze. Urodziły się z waga 950 gram i 980 gram. Po 5 dniach zostały odłączone od respirstorow , wspomagane są CPAPami. zostaly wyjęte im wkłucia centralne i dostają już dojelitowo mój pokarm. Wczoraj nawet się kangurowalismy pierwszy raz. Są bardzo silne i dzielne.
 
reklama
Trzymam za Was kciuki [emoji7]
Niesamowite wojowniczki[emoji3590]
Póki co radzą sobie dobrze. Urodziły się z waga 950 gram i 980 gram. Po 5 dniach zostały odłączone od respirstorow , wspomagane są CPAPami. zostaly wyjęte im wkłucia centralne i dostają już dojelitowo mój pokarm. Wczoraj nawet się kangurowalismy pierwszy raz. Są bardzo silne i dzielne.
 
Do góry