reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Hej. Witam dziewczyny . Wszystkim życzę powodzenia .
16 czerwca wybieram się do lekarza.
2 lata temu miałam 2 próby iui które się niestety nie powiodły.
Robimy kolejne podejście 16 na kontrol i skierowanie na potrzebne badania znów podejście do iui jak się nie uda ( oby się udało) będziemy podchodzić z mężem do in vitro. I teraz moje pytanie czy zaleca się transfer 2 jajeczek czy raczej jedno.
Jak to u was było jakie sugestie dawał wam lekarz i wgl. Jak to wyglądalo u was przygotowanie do inv bo tak czytam czytam i wiele tego jest .....
 
reklama
Kochane dziękuję ze pytacie ale nie udało się ,potwierdzone już to jest 😥😥😥 nic nie pisałam , nawet nie wchodziłam na forum ... Musiałam jakoś się z tym pogodzić . Teraz nie wiem kiedy podejdę znów do transferu . Na razie chce odpocząć fizycznie i psychicznie . Jutro wybieram się nawet do Częstochowy ... Pół Polski jadę pomodlić się o to aby móc zostać kiedyś mama ... Mam nadzieję że kiedyś mi się to uda ... Na razie odpoczywam i korzystam z życia jak nigdy ... No i oczywiście zbieram kasę na kolejne podejście ... Mam nadzieję że jeszcze w tym roku podejdę kolejny raz do transferu ... Już nie mówię że mam nadzieję że jeszcze w tym roku będę w ciąży bo już nie raz tak mówiłam ,już nie raz się o to modliłam ... No nic cierpliwie czekam na to co jest mi pisane a jutro jadę pomodlić się za siebie jak i za każdą z was ❤️ bo wiem że kiedyś szczęście się do każdej z nas uśmiechnie ... Tylko ciekawe kiedy do mnie 😔😔😔 na tą chwilę mam dość
Bardzo mi przykro kochana 💔
Nie tak miało być, tulę mocno
 
Kochane dziękuję ze pytacie ale nie udało się ,potwierdzone już to jest 😥😥😥 nic nie pisałam , nawet nie wchodziłam na forum ... Musiałam jakoś się z tym pogodzić . Teraz nie wiem kiedy podejdę znów do transferu . Na razie chce odpocząć fizycznie i psychicznie . Jutro wybieram się nawet do Częstochowy ... Pół Polski jadę pomodlić się o to aby móc zostać kiedyś mama ... Mam nadzieję że kiedyś mi się to uda ... Na razie odpoczywam i korzystam z życia jak nigdy ... No i oczywiście zbieram kasę na kolejne podejście ... Mam nadzieję że jeszcze w tym roku podejdę kolejny raz do transferu ... Już nie mówię że mam nadzieję że jeszcze w tym roku będę w ciąży bo już nie raz tak mówiłam ,już nie raz się o to modliłam ... No nic cierpliwie czekam na to co jest mi pisane a jutro jadę pomodlić się za siebie jak i za każdą z was ❤️ bo wiem że kiedyś szczęście się do każdej z nas uśmiechnie ... Tylko ciekawe kiedy do mnie 😔😔😔 na tą chwilę mam dość
Bardzo bardzo mi przykro.To jest niesprawiedliwe.
Musisz odpoczac.A pomodlenie sie w Czestochowie nie zaszkodzi.W zeszlym roku moja kolezanka byla w kilku swietych miejscach i za kazdym razem dawalam jej intencje w swojej sprawie.Ona tez sie za mnie modlila.
No i wymodlilysmy.
Takze wierze ze Ty wymodlisz swoja kruszynke.
Sciskam🤗
 
Kochane dziękuję ze pytacie ale nie udało się ,potwierdzone już to jest 😥😥😥 nic nie pisałam , nawet nie wchodziłam na forum ... Musiałam jakoś się z tym pogodzić . Teraz nie wiem kiedy podejdę znów do transferu . Na razie chce odpocząć fizycznie i psychicznie . Jutro wybieram się nawet do Częstochowy ... Pół Polski jadę pomodlić się o to aby móc zostać kiedyś mama ... Mam nadzieję że kiedyś mi się to uda ... Na razie odpoczywam i korzystam z życia jak nigdy ... No i oczywiście zbieram kasę na kolejne podejście ... Mam nadzieję że jeszcze w tym roku podejdę kolejny raz do transferu ... Już nie mówię że mam nadzieję że jeszcze w tym roku będę w ciąży bo już nie raz tak mówiłam ,już nie raz się o to modliłam ... No nic cierpliwie czekam na to co jest mi pisane a jutro jadę pomodlić się za siebie jak i za każdą z was ❤️ bo wiem że kiedyś szczęście się do każdej z nas uśmiechnie ... Tylko ciekawe kiedy do mnie 😔😔😔 na tą chwilę mam dość
Przykro mi, Odpocznij sobie troszkę i zbieraj kase i siły do działania✊. Przytulam mocno.
 
A co z twoim synkiem było? Przepraszam ale ja pewnie nie w temacie.
Najgorsza jest niemoc i złość. To że sami musimy do wszystkiego dojść bo medycyna niestety nie jest doskonala, tylko trudno się dziwić bo organizm człowieka jest tak skomplikowany, że chyba nigdy nie poznamy wszystkich tajemnic i nie znajdą się sposoby na wszystkie problemy zdrowotne.
Niestety mam duże predyspozycje więc myślę że o tym powinnam też myśleć bo jeśli jakimś cudem uda mi się mieć dziecko to nie mogę tego robić za wszelką cenę. Po co dziecku chora matka albo co gorzej gdybym przez to zaryzykowała własne życie, to nie ma sensu. Wcześniej robiłam wszystko za wszelką cenę ale teraz rozumiem, że to jest droga donikąd.
Paradoks nad paradoksy:-) u nas czynnik męski i mąż bal się, ze syn odziedziczy po nim coś i będzie tragedia. No, ale mamy pewną pule genów tak samo ja i mąż.
Okazało, się, ze syn ma moje cudne oczy:-) śliczne są serio, ale niestety... to ze ja mam problem z oczami wiedziałam, ale co mam to nie bo nigdy nie było taryfy ulgowej. Tylko matka chodziła na wywiadówki, ze mało zdolna ta jej córka , ze dysleksja... no głąb :-)
Po urodzeniu syna, było cudnie, szybciej chodził niż większość dzieci, biegał, czasem się przewrócił jak większość dzieci, jednak mąż mówił cały czas, ze coś jest nie tak, ze on jak Ty nie mieści się w drzwi itp. Potem panie w zlobku, ze super chłopak, ale on tylko auta... i auta. W końcu poszliśmy do okulisty prywatnie bo terninow nie było. I na wizycie szok i płacz, męża wyproszono z synem i diagnoza... Syn ma wadę + 3,5 i +9 plus astygmatyzm. Na oko słabsze nie widzi, nie ma widzenia przestrzennego widzi tylko jednym okiem. Przy tej ostrości widzenia to nawet prawa jazdy kat. b nie dostanie. Walczyć trzeba o oko, bo jak straci zdrowe to będzie niewidomy. Trzeba postarać się o papiery na niepełnosprawność i przenieść syna do specjalistycznego przedszkola. Nie dalibyśmy rady chyba płacić 1000zl miesięcznie za wszystkie zajecia..i do tego inne rzeczy. Myślimy małe grupy, duzo zajęć super.. no, ale to nie jest takie kolorowe, bo syn chodził cały dzien z odsłoniętym tylko jednym okiem tym niedowidzącym. Piersze tygodnie to urlop bo nie był w stanie na krześle usiąść. Nawet teraz jak o tym pisze, to aż mnie ściska w środku. Do przedszkola trzeba było go dowieźć, czasem korki po 1,5h w jedną stronę, ale warto było. Mąż sam nie dałby rady, kupiliśmy drugie auto i mimo lęku wsiadłam i zaczęłam go wozić. Miałam kiedyś wypadek i rękę i nogę w gipsie 2 miesiące rehabilitacji i już myslalam, ze nie wsiądę do auta, dla syna wsiadłam. Mieliśmy tez ogromne poczucie winy, ze nie zauważyliśmy wcześniej. Po testach okazało się, ze syn jest grubo powyżej przeciętnej ( jest inteligentniejszy niż 86% dzieci) i się dostosowal. Obecnie kończyny przedszkole od września do szkoły. Syn ma pełną ostrość, mimo ze wada się pogłębiła bo teraz jest +5 i +8. Ale z okularami widzi wszystko a kiedyś z okularami i tak nie widział nic na słabe oko. Już nie dostaniemy orzeczenia o niepełnosprawności bo syn ma widzenie przestrzenne itp po 18rz operacja i pilotem nawet zostanie jak będzie chciał:-) ale mieliśmy ogromne szczęcie:-) trafiliśmy do ordynator okulistyki, mieszkamy w Warszawie gdzie są dwa takie przedszkola i państwo je opłaca. Chyba takich przedszkoli masz 5 na całą PL,. Mieliśmy kasę na auto, specjalistów, znamy dobrze język Eng tez duzo daje. Nie wszystkim dzieciom się udaje, chociażby mi :-) poznałam mnóstwo ludzi fajnych i zmieniłam patrzenie na wiele rzeczy. A ze ja lubię ludzi z charakterem to i fajne mamy poznałam od których dużo się nauczyłam. Szkoda,ze musiały tyle przejść....
 
Kochane dziękuję ze pytacie ale nie udało się ,potwierdzone już to jest 😥😥😥 nic nie pisałam , nawet nie wchodziłam na forum ... Musiałam jakoś się z tym pogodzić . Teraz nie wiem kiedy podejdę znów do transferu . Na razie chce odpocząć fizycznie i psychicznie . Jutro wybieram się nawet do Częstochowy ... Pół Polski jadę pomodlić się o to aby móc zostać kiedyś mama ... Mam nadzieję że kiedyś mi się to uda ... Na razie odpoczywam i korzystam z życia jak nigdy ... No i oczywiście zbieram kasę na kolejne podejście ... Mam nadzieję że jeszcze w tym roku podejdę kolejny raz do transferu ... Już nie mówię że mam nadzieję że jeszcze w tym roku będę w ciąży bo już nie raz tak mówiłam ,już nie raz się o to modliłam ... No nic cierpliwie czekam na to co jest mi pisane a jutro jadę pomodlić się za siebie jak i za każdą z was ❤️ bo wiem że kiedyś szczęście się do każdej z nas uśmiechnie ... Tylko ciekawe kiedy do mnie 😔😔😔 na tą chwilę mam dość
Sprawdzałaś Betę ? Napewno się nie udało ? 😞 ehhh bardzo mi przykro . Cokolwiek byśmy teraz nie napisały to i tak nie ukoi Twojego bólu… 😞. Trzymaj się maleńka 💪 i nie poddawaj ❤️
 
Hej. Witam dziewczyny . Wszystkim życzę powodzenia .
16 czerwca wybieram się do lekarza.
2 lata temu miałam 2 próby iui które się niestety nie powiodły.
Robimy kolejne podejście 16 na kontrol i skierowanie na potrzebne badania znów podejście do iui jak się nie uda ( oby się udało) będziemy podchodzić z mężem do in vitro. I teraz moje pytanie czy zaleca się transfer 2 jajeczek czy raczej jedno.
Jak to u was było jakie sugestie dawał wam lekarz i wgl. Jak to wyglądalo u was przygotowanie do inv bo tak czytam czytam i wiele tego jest .....
Jajeczek się nie transferuje tylko zarodki 🙃😜. Jeśli jesteś „młoda“ i nie masz jakiś większych problemów - te czasem wychodzą w praniu niestety , to za pierwszym razem lekarz z reguły podaje jeden zarodek . Powyżej 35 roku życia i po nie udanych próbach jakoś bardziej są skłonni podawać 2 zarodki ale to tez różnie bywa.
 
reklama
Hej. Witam dziewczyny . Wszystkim życzę powodzenia .
16 czerwca wybieram się do lekarza.
2 lata temu miałam 2 próby iui które się niestety nie powiodły.
Robimy kolejne podejście 16 na kontrol i skierowanie na potrzebne badania znów podejście do iui jak się nie uda ( oby się udało) będziemy podchodzić z mężem do in vitro. I teraz moje pytanie czy zaleca się transfer 2 jajeczek czy raczej jedno.
Jak to u was było jakie sugestie dawał wam lekarz i wgl. Jak to wyglądalo u was przygotowanie do inv bo tak czytam czytam i wiele tego jest .....
Kobietom poniżej 35rz transferuje się ( podaje) jeden zarodek, tak jest w ustawie. Powyżej 35rz podaje się dwa. Jak masz więcej pytan to pisz :-) może ta wiedza nie będzie Ci potrzebna.... trzymam kciuki za IUI:-)
 
Do góry