Ledwo udało się mi się wszystko wyczytać, widzę tu dużo dobrego, i też smutnego,ale wspieracie się bo kto inny Was zrozumie jak nie ten który przechodzi przez to samo.
Niestety ostatnie dni były dla mnie bardzo pracowite,dwie kontrole w pracy,do tego synuś chory.Jutro mam kolejny transfer,znowu to samo uczucie- ekscytacja ,od jutra odpoczywam bo jestem totalnie wykończona, synuś na weekend do dziadków bo mąż w pracy ( mam nadzieję ze nie zatęskni)...5 lat temu brałam relanium przy transferze ,co myślicie? Dzisiaj włączono mo encorton- jak długo go bierzecie?