reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problem z siakaniem u 3latka

Moniorek87

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
25 Styczeń 2018
Postów
102
Dziewczyny synek końcem września skończył 3latka. Odpieluchowywanie zaczęłam dość późno bo w połowie czerwca , czekałam na lato aż będzie ciepło. Możliwe ze to błąd mój był. Odpieluchowywanie szło mizernie , ale scaieroniu synek zaczął ładnie łapać, nawet podczas jazdy autem komunikował siku , potrafił wytrzymać aż do możliwości zatrzymania się na poboczu. We wrześniu poszedł do przedszkola. W piątek 3dnia byl wielki płacz… potem choroba. I ogólnie zaczęły się problemy z sikaniem. Synek przestał wogole wołać ze chce siku. Posikiwal się , czasem wogole reagował stresem jak go namawiałam żeby poszedł ze mną siku bo widziałam ze chce mu się. Zaczął po prostu trzymać . Do przedszkola chodził bardzo mało. Widziałam ze jest to dla niego stres wiec nie naciskałam. Ale problem z sikaniem jest do teraz. Czasem są dni ze wola , trzyma prawie do końca ale zawoła. A czasem są dni ze wogole nie wola … kupę praktycznie za każdym razem wola. Mkze zdazy się 2x na miesiąc … już w nocy czasem jest ze się budzi i wola siku.. już nie wiem co mam robić. Czy namawiać synka w ciągu dnia „chodź pójdziemy razem siku”. Czy zostawić wogole całkowicie? Czy miał ktoś z Was podobny problem? Do przedszkola w grudniu prawie nie chodził teraz po nowym roku postanowiłam ze wogole go nie puszczę. Synek bie chce chodzić, mówi ze nie lubi, ze chce być w domu. Ja pracuje z mężem, ale mamy nianie , wiec jest możliwość żeby byl w domu. Przy niani prawie zawsze wola siku. Rzadko nie zawoła, ale tez trzyma do końca.
Już nie mam pomysłu co się dzieje. Bo to ze coś się stało w przedszkolu to podejrzewam, chodź synek nie powiedział mi nigdy nic. Ale zaczął dopiero mówić koncem sierpnia, ale to po prostu więcej słów. A wogole rozgadał się dopiero w listopadzie.. jestem lekko załamana.. i nie wiem jak mu pomoc
 
reklama
Może to nie jest w prost odpowiedź na Twoje pytanie, ale nasz problem był trochę podobny.. Synka odpieluchowalismy szybko, przed 2 urodzinami, też były to wakacje. W wakacje w żłobku praktycznie nie bywał, a od września musiał wrocic I zaczęły się schody.. Zdarzało mu się posikać.. Daliśmy sobie i jemy czas na akceptację zmian.. Po kilku wpadkach było ok. Rozmawiaj z nim, tłumacz.. Polecam książeczki, które u nas bardzo pomogły (Choćby Misia Marusia). Możesz też skonsultować się z psychologiem dziecięcym..
Na pewno przedszkole to stres.. Ale nie wydaje mi się dobrym rozwiązaniem nie odprowadzanie go do przedszkola..:/
 
Może to nie jest w prost odpowiedź na Twoje pytanie, ale nasz problem był trochę podobny.. Synka odpieluchowalismy szybko, przed 2 urodzinami, też były to wakacje. W wakacje w żłobku praktycznie nie bywał, a od września musiał wrocic I zaczęły się schody.. Zdarzało mu się posikać.. Daliśmy sobie i jemy czas na akceptację zmian.. Po kilku wpadkach było ok. Rozmawiaj z nim, tłumacz.. Polecam książeczki, które u nas bardzo pomogły (Choćby Misia Marusia). Możesz też skonsultować się z psychologiem dziecięcym..
Na pewno przedszkole to stres.. Ale nie wydaje mi się dobrym rozwiązaniem nie odprowadzanie go do przedszkola..:/
Książeczki mamy także czytamy i tłumacze mu … z tym przedszkolem są różne teorie . Ja wiem ze jemu jest złe, może nie jest gotowy jeszcze . Dlatego się wstrzymałam
 
Książeczki mamy także czytamy i tłumacze mu … z tym przedszkolem są różne teorie . Ja wiem ze jemu jest złe, może nie jest gotowy jeszcze . Dlatego się wstrzymałam
Myślę, że niewiele jest dzieci, które na starcie są gotowe. Po prostu.. Moj syn też nie był gotowy na żłobek, dlatego ważny jest proces adaptacji..
Ja po prostu tak mam, że wolę się skonfrontować z problemem niż go unikać, tego też staram się uczyć syna. Ale jeśli czujesz, że wybrałaś lepsza drogę, ok. Nie przegap tylko momentu, kiedy będzie gotow- będzie mu łatwiej w życiu
 
Myślę, że niewiele jest dzieci, które na starcie są gotowe. Po prostu.. Moj syn też nie był gotowy na żłobek, dlatego ważny jest proces adaptacji..
Ja po prostu tak mam, że wolę się skonfrontować z problemem niż go unikać, tego też staram się uczyć syna. Ale jeśli czujesz, że wybrałaś lepsza drogę, ok. Nie przegap tylko momentu, kiedy będzie gotow- będzie mu łatwiej w życiu
Dziękuje :)
 
A rozmawiałaś z przedszkolanką czy np. nie zdarzył mu się jakiś incydent z sikaniem w przedszkolu? Bo to może być jakieś źródło traumy i problemów skoro przed pójściem wszystko było ładnie pięknie.
 
Do góry