ja mogę polecić "w oczekiwaniu na dziecko". I nie taka droga. Mama ginekolog dla mnie trochę przereklamowana ...
W oczekiwaniu na dziecko mam, ale meczy mnie jakoś ta książka. Właściwe mam całą serię i ta z dietą i ze staraniami i pierwszy rok życia czy jakoś tak. O ile "w oczekiwaniu na ciążę" było dla mnie w miarę ok, to tej drugiej nie mogę przebrnąć. Co do książki mamaginekolog nie mogę się jeszcze wypowiedzieć, bo nie miałam jej jeszcze w ręku. A ją samą szanuję, ma dużą wiedzę i doświadczenie. Ma trochę irytujących cech, ale przeważa jednak na plus.

 
 
		 może teraz są ciekawiej podane książki.
 może teraz są ciekawiej podane książki. 
 
			 
 
		 
 
		 nie wiem, czy ja byłabym w stanie to robić, zwłaszcza, że za wzorzec mam rodziców, którzy wysyłali mnie na zajęcia te które im pasowały i były blisko domu. I tak byłam całkiem niezłym karateką, chociaż zawsze marzyłam o jeżdżeniu konno.
 nie wiem, czy ja byłabym w stanie to robić, zwłaszcza, że za wzorzec mam rodziców, którzy wysyłali mnie na zajęcia te które im pasowały i były blisko domu. I tak byłam całkiem niezłym karateką, chociaż zawsze marzyłam o jeżdżeniu konno.  
		 i właśnie dlatego nie puściłam dzieci na karate (chociaż totalnie nic nie mam do tego sportu). No a poza tym zawsze kochałam tenis, jako dziecko bardzo chciałam trenować
 i właśnie dlatego nie puściłam dzieci na karate (chociaż totalnie nic nie mam do tego sportu). No a poza tym zawsze kochałam tenis, jako dziecko bardzo chciałam trenować (ale te 20 lat temu koszta za treningi były chore)
 (ale te 20 lat temu koszta za treningi były chore) 
		 na która usg jutro?
 na która usg jutro?
 planuję kupić ten segregator „jestem w ciąży” (tyle lat się staraliśmy, że już nie ma wzoru okładki, która chciałam
 planuję kupić ten segregator „jestem w ciąży” (tyle lat się staraliśmy, że już nie ma wzoru okładki, która chciałam ), ale ogólnie fanką MG nie jestem
), ale ogólnie fanką MG nie jestem
