BonniexXx
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 5 Luty 2023
- Postów
- 134
hejkahej! Powiedz coś o sobieile masz lat, ile się starasz, czy masz jakieś badania za sobą?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
hejkahej! Powiedz coś o sobieile masz lat, ile się starasz, czy masz jakieś badania za sobą?
jakieś hormony robiłaś czy narazie nie? Narazie to i tak, byzkać się po prostu, bez spinyhejka25 lat staramy się 5 miesięcy. Badania podstawowe u ginekologa ok, chyba nie trafiliśmy w dobry moment po prostu
od tego miesiąca robimy testy owulacyjne i zobaczymy co będzie
u nas jest generalnie rozdzielność jedzeniowa, bo bardzo mało rzeczy lubimy jeść oboje, szczególnie obiadowych. I generalnie żadne z nas nie przepada za gotowaniem. Dlatego albo każde osobno coś tam sobie zrobi, albo idziemy gdzieś jeść, albo zamawiamy. Bo ja na przykład kocham włoskie żarcie, wszystko co pomidorowe, nie przepadam za mięsem, a mój mąż z kolei jest bardzo mięsożerny, uwielbia kurczaka, na którego ja nie mogę patrzeć, za to nie cierpi sosów pomidorowych i makaronówJa chciałam taką dyskusję rozpocząć- czyje chłopy lubią gotować?
Bo mój to lubi, mało tego wieczorami oglądamy Kuchnię+ („Obej, jak on fajnie warzi, joł tyż w sobota uwarza takie nudle po azjatycku.”- to mój mąż komentuje).
Jak były mistrzostwa, to się wkurzał i marudził, że tylko mecze oglądam („Jerunie, ileż to idzie tego bala oglądać. Nie mogymy puścić coś normalnego? Możno „M jak mięso leci?”).
No tak bo Ty pomidorókożercau nas jest generalnie rozdzielność jedzeniowa, bo bardzo mało rzeczy lubimy jeść oboje, szczególnie obiadowych. I generalnie żadne z nas nie przepada za gotowaniem. Dlatego albo każde osobno coś tam sobie zrobi, albo idziemy gdzieś jeść, albo zamawiamy. Bo ja na przykład kocham włoskie żarcie, wszystko co pomidorowe, nie przepadam za mięsem, a mój mąż z kolei jest bardzo mięsożerny, uwielbia kurczaka, na którego ja nie mogę patrzeć, za to nie cierpi sosów pomidorowych i makaronówtak więc cały gar pomidorowej na jutro dla mnie, on niech sobie coś ogarnie
![]()
część zjem dzisiaj, ale najpierw trzeba załatwić inne rzeczy, bo jak się najem, to mi się odechceNo tak bo Ty pomidorókożercai jutro wciągniesz cały gar
![]()
Co kilka miesięcy. Ja mam wizyty co pół roku, i co najmniej co pół roku robię badania tarczycowe.ah to mi raczej chodziło o to gdy zaczyna się brać, co ile powinno się robić kontrolne testy by sprawdzić jak dawka wpływa na poziom, czy ja zmniejszyć itd![]()
u nas jest troszeczkę podobnie. Z tym, że śniadanie jemy razem, obiady robię ja albo robię 2, jeden dla mnie jeden dla niego, albo jem to co on (mięso, którego sama z siebie nie jem) a kolacje jemy zupełnie oddzielnie bo o zupełnie różnych porachu nas jest generalnie rozdzielność jedzeniowa, bo bardzo mało rzeczy lubimy jeść oboje, szczególnie obiadowych. I generalnie żadne z nas nie przepada za gotowaniem. Dlatego albo każde osobno coś tam sobie zrobi, albo idziemy gdzieś jeść, albo zamawiamy. Bo ja na przykład kocham włoskie żarcie, wszystko co pomidorowe, nie przepadam za mięsem, a mój mąż z kolei jest bardzo mięsożerny, uwielbia kurczaka, na którego ja nie mogę patrzeć, za to nie cierpi sosów pomidorowych i makaronówtak więc cały gar pomidorowej na jutro dla mnie, on niech sobie coś ogarnie
![]()
A ta pomidorowa to taka z serkiem topionym?u nas jest generalnie rozdzielność jedzeniowa, bo bardzo mało rzeczy lubimy jeść oboje, szczególnie obiadowych. I generalnie żadne z nas nie przepada za gotowaniem. Dlatego albo każde osobno coś tam sobie zrobi, albo idziemy gdzieś jeść, albo zamawiamy. Bo ja na przykład kocham włoskie żarcie, wszystko co pomidorowe, nie przepadam za mięsem, a mój mąż z kolei jest bardzo mięsożerny, uwielbia kurczaka, na którego ja nie mogę patrzeć, za to nie cierpi sosów pomidorowych i makaronówtak więc cały gar pomidorowej na jutro dla mnie, on niech sobie coś ogarnie
![]()
Zacnie napisaneJakby człowiek był zobowiązany przyjmować, i zgadzać się na wszystkoinaczej coś z nim nie tak... rozumiem zaufanie, ale są granice.