reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Drugi miesiąc roku mamy, drugie kreski wysikamy! 🤰🍾🥂

reklama
U nas warunki były od początku.
Mieszkamy w moim domu rodzinnym, który podzielony jest na 5 osobnych mieszkań.
No ale też chodziło o stabilizację zawodową.
Przed 30-tką zmieniłam pracę i czekałam na umowę na stałe.

Tak: po pierwsze, jak wyżej umowa na czas nieokreślony.
Po drugie: mój mąż, który był bardziej antydzieciowy ode mnie i odmieniło mu się o 180 stopni. On chyba bardziej chce dziecka ode mnie.
Ja dalej chcę, ale wyobrażam sobie życie bez dziecka.
Natomiast szkoda mi, że jeśli dziecka nie będzie, to dom nie będzie należał do nikogo😞.
Wszystko fajnie.ale jak dla mnie,
To ostatnie zdanie troche brzmi tak, jakby dziecko było sprawą "drugorzędną" , żeby było komu majątek zostawić.
Ja do momentu kiedy nie chciałam, z kilku względów to nie chciałam, ale już kiedy przyszedł duch macierzyństwa, to nie myślę w kategoriach, komu zostawię to co zdążyłam nagromadzić za życia.... raczej czuję potrzeba zaopiekowanie kimś, dbania o dobro, i wzięcia na swoje barki wykształtowania nowego człowieka, dobrego człowieka i żeby odwdzięczyło kiedyś miłość do rodziców świadomie.
 
Wszystko fajnie.ale jak dla mnie,
To ostatnie zdanie troche brzmi tak, jakby dziecko było sprawą "drugorzędną" , żeby było komu majątek zostawić.
Ja do momentu kiedy nie chciałam, z kilku względów to nie chciałam, ale już kiedy przyszedł duch macierzyństwa, to nie myślę w kategoriach, komu zostawię to co zdążyłam nagromadzić za życia.... raczej czuję potrzeba zaopiekowanie kimś, dbania o dobro, i wzięcia na swoje barki wykształtowania nowego człowieka, dobrego człowieka i żeby odwdzięczyło kiedyś miłość do rodziców świadomie.
Jesteśmy dorosłymi ludźmi.
Wiem, z czym wiąże się posiadanie dziecka i wierz mi, jeśli się u nas pojawi, to będzie miało mnóstwo miłości, ciepła i uwagi.

No a że żal mi, że dom może przejąć kiedyś skarb państwa…No żal mi i już, nie wyzbędę się tego uczucia.
 
Jesteśmy dorosłymi ludźmi.
Wiem, z czym wiąże się posiadanie dziecka i wierz mi, jeśli się u nas pojawi, to będzie miało mnóstwo miłości, ciepła i uwagi.

No a że żal mi, że dom może przejąć kiedyś skarb państwa…No żal mi i już, nie wyzbędę się tego uczucia.
To sprzedaj za życia i "pożyj" sobie za te pieniądze 😁😁😁
 
Jesteśmy dorosłymi ludźmi.
Wiem, z czym wiąże się posiadanie dziecka i wierz mi, jeśli się u nas pojawi, to będzie miało mnóstwo miłości, ciepła i uwagi.

No a że żal mi, że dom może przejąć kiedyś skarb państwa…No żal mi i już, nie wyzbędę się tego uczucia.
Nie mówię, że dziecko nie byłoby kochane przez Was.
Jedynie dałam Ci do zrozumienia, co ja osobiście wyczułam czytając Twojego posta, jak on na moje emocje zadziałał, podkreślam moje.
 
reklama
Do góry