My w walce o pierwsze dziecko wydaliśmy ponad 100tys. zł i to były najlepiej wydane pieniądze w życiuNo my na 99% gdyby nie refundacja to w ogóle byśmy nie podeszli. Mamy na to kasę, ale wizja tego, że może się nie udać i wywalilibysmy 20k w błoto jednak była dla nas nie do przeskoczenia.
reklama
Agunia1401
Moderator
- Dołączył(a)
- 1 Lipiec 2019
- Postów
- 6 656
Zgodzę się z tym, tylko też kwestia kto się z czym mierzy... jeżeli lekarz daje ci marne szanse to dobrze jest dofinansowanie bo ludzie podchodzą, też bym się wtedy zastanawiała czy podjeść, dać minimum 20tys i nikła szansa czy lepiej dołożyć do czegoś np mieszkanie i adoptować. Moja znajoma straciła 3 ciążę, iv się nie powiodło... lekarze nie wiedzą skąd te straty... ma jeszcze jeden zarodek opłaca go bo przed refundacja ale międzyczasie po 4 latach starań udało się adoptować chłopczyka i mówi że już po tylu staraniach, stratach nie będzie podchodzić i odda do adopcji prawdopodobnie zarodek.My w walce o pierwsze dziecko wydaliśmy ponad 100tys. zł i to były najlepiej wydane pieniądze w życiu
U
użytkowniczka 212
Gość
Szanuję to. Ja się obawiam, że bym żałowała. (mówię tu o sytuacji, że wydam, a efekt będzie taki, że dziecka tak czy tak nie będzie)My w walce o pierwsze dziecko wydaliśmy ponad 100tys. zł i to były najlepiej wydane pieniądze w życiu
Chociaż nawet jakbym miała na końcu mieć dziecko to nie wiem, że bym byłą w stanie wydać 100k.
Nelliel
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Luty 2024
- Postów
- 482
Miałam bardzo podobne podejście jak Ty, dlatego refundacja dała mi realną możliwość, żeby spróbować i nie żałować podejścia do procedury, gdyby się nie udało.Szanuję to. Ja się obawiam, że bym żałowała. (mówię tu o sytuacji, że wydam, a efekt będzie taki, że dziecka tak czy tak nie będzie)
Chociaż nawet jakbym miała na końcu mieć dziecko to nie wiem, że bym byłą w stanie wydać 100k.
U
użytkowniczka 212
Gość
dokładniie tak. No i jak wiidać po mnie to niepowodzenie pierwszej procedury u mnie jest całkiem realnie.Miałam bardzo podobne podejście jak Ty, dlatego refundacja dała mi realną możliwość, żeby spróbować i nie żałować podejścia do procedury, gdyby się nie udało.
Na taką procedurę wydałabym ile, z 15k? Kurde, no ja niestety nie mam tak wolnych 15k, żeby sobie wyrzucić
Dlatego też bardzo się ciieszę z tego, ze udało nam się skorzystać z refundacji.
Ja myślę że większość nas nie ma takiej kasy żeby wywalić od takdokładniie tak. No i jak wiidać po mnie to niepowodzenie pierwszej procedury u mnie jest całkiem realnie.
Na taką procedurę wydałabym ile, z 15k? Kurde, no ja niestety nie mam tak wolnych 15k, żeby sobie wyrzucić
Dlatego też bardzo się ciieszę z tego, ze udało nam się skorzystać z refundacji.
U
użytkowniczka 212
Gość
ale chyba wiadomo co miałam na myśliJa myślę że większość nas nie ma takiej kasy żeby wywalić od tak
Nie no jasneale chyba wiadomo co miałam na myśli![]()

U
użytkowniczka 212
Gość
dokładnie tak.Nie no jasneczesto w takich sytuacjach stajemy przed jakimiś wyborami. Coś albo coś. My przed ivf odłożyliśmy budowę. Coś za coś, udało się zajść w ciążę ale dom budowaliśmy za to 10 lat.
Ja mam też masę takich wątpliwości, których pewnie wiele z Was nie ma.
Ja dalej się biję z myślami, czy ja chce być w ciąży czy mieć dziecko.
Jakie są moje motywacje do starań.
Tak mi zryła głowę ta niepłodność, że...
reklama
Zielonooka_92
Aktywna w BB
Jejku to naprawdę budująca historiaHej, może moja historia cie pocieszy i da nadzieję że wszystko jest możliwe, tylko trzeba walczyć.
Moje AMH w wieku 33 lat 0,87. Nigdy nie badałam przyczyny obnizonego poziomu. Jedynie badalismy kariotyp. Wyszły ok. Mąż mając w tamtym czasie 35 lat - teratozoospermia. Morfologia 0,85% plemników o prawidłowej budowie. Maz z ambicja samca alfa do dziś twierdzi, że z nim było wszystko ok, nie brał żadnych supli, jedynie na długo przed procedura zrezygnował całkowicie z alko ale z papierosów już nie. W symulacji udało się uzyskać jeden zarodek. In vitro z metoda ICSI. Świeży transfer blastki z 5 doby hodowli. Cud! Nasz Syn w zeszłym miesiącu skończył 4 lata. Tak więc często jest tak, że rzeczywiście wystarczy tylko jeden plemnik.
Aktualnie myślę nad przystąpieniem do kolejnej procedury ale minęło 5 lat, ja mam 39 moz 41. Wtedy w dwóch symulacjach, w każdej mieliśmy tylko jeden zarodek. Więc nie wiem jakby to było teraz.
Życzę Wam powodzenia i takiego szczęścia jakim nas obdarzył los.

Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 25 tys
- Wyświetleń
- 2M
Podziel się: