- Dołączył(a)
- 17 Wrzesień 2018
- Postów
- 16 038
Lekarz decydujea o ten embryoglue jakoś trzeba poprosić żeby dali? Kiedy decydują, żeby go przepisać?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Lekarz decydujea o ten embryoglue jakoś trzeba poprosić żeby dali? Kiedy decydują, żeby go przepisać?
Trzymam mocnoja jutro mam monitoring przed transferem, trzymajcie kciuki!
trzymam kciuki!!!!!!!A ja po transferze, kropek na pokładzieBałam się o prawidlowe rozmrożenie, ale embriolog powiedziala, że od razu zarodek dostał wyższą klasę, bo się ładnie rozpręża. Zastosowano też embrioglue, by pomóc w zagnieżdżeniu. Zawsze miałam problem z progesteronem w 2 fazie cyklu, a teraz przed transferem mam 45 ng. Chyba nigdy nie mialam nawet w połowie takiego jak dzisiaj. Także jak na razie chyba wszystko plus
![]()
2hA ile trwała u was punkcja? Ale nie sam zabieg, ale te wszystkie ceregiele teżchodzi mi o to ile mniej więcej spędziłyście czasu w klinice?
Powiedz mi, co macie zbadane?Czy jest tu jakaś dziewczyna 35+ ktora miała same bety 0? Pewnie 5x to nie, ale 3...4...?
Co Wam pomogło? Jak sobie pomyślę że już zawsze tak zostanie, czyli transfery, blastki bb...I zero...To chce mi się wyć, i ten uciekający czas. I już wszystko zbadane, ja sama już nic nie wymysle. Co będę receptywności badać? Okno implantacyjne? Człowiek się nie chce poddać losowi, nie chce ale emocje rozrywają od środka.
Wiecie co, in vitro miało być sposobem raz dwa rozwiązaniem, szansą a po dwóch latach jestesmy w punkcie wyjscia, uczucia jakie się ma w sobie, frustracja, lęk, wku.wienie i poczucia niesprawiedliwości są okropne...
Są takie dni kiedy czuje się to jeszcze bardziej.
Badaliscie zarodki?Czy jest tu jakaś dziewczyna 35+ ktora miała same bety 0? Pewnie 5x to nie, ale 3...4...?
Co Wam pomogło? Jak sobie pomyślę że już zawsze tak zostanie, czyli transfery, blastki bb...I zero...To chce mi się wyć, i ten uciekający czas. I już wszystko zbadane, ja sama już nic nie wymysle. Co będę receptywności badać? Okno implantacyjne? Człowiek się nie chce poddać losowi, nie chce ale emocje rozrywają od środka.
Wiecie co, in vitro miało być sposobem raz dwa rozwiązaniem, szansą a po dwóch latach jestesmy w punkcie wyjscia, uczucia jakie się ma w sobie, frustracja, lęk, wku.wienie i poczucia niesprawiedliwości są okropne...
Są takie dni kiedy czuje się to jeszcze bardziej.
Histero, kilka plazmatycznych kom było i blizna po cc, antybiotyk był, encorton, immuno P też nic wielkiego nie znalazł, mamy powtórzyć cross I allo teraz. Accofilu nie brałam nigdy, muszę spytac P.Powiedz mi, co macie zbadane?
Czy ewentualnie dopuszczacie AK lub AZ?
Nie. Teraz w N. nie badają, ale labowo najlepiej z 5 kom 4 zapłodnione i 4 blast..Tylko nic się nie implantuje..;(Badaliscie zarodki?
a biopsja endo, cd56 i cd138?Histero, kilka plazmatycznych kom było i blizna po cc, antybiotyk był, encorton, immuno P też nic wielkiego nie znalazł, mamy powtórzyć cross I allo teraz. Accofilu nie brałam nigdy, muszę spytac P.
Adopcja nie, mamy syna, staramy się o drugie, ale tylko nasze genetycznie.