In vitro 2024 - refundacja

[sunshine97]

Dzis mam 29.80 ng/ml. Podciągnął się. Natomiast martwią mnie zdjęcia naszych blastek przed transferem, już drugi raz po rozmrożeniu w momencie transferu cały czas jakby się nadal "rozprezaly"..mimo , że były rozmrazane jak przypuszc,am rano. Embriolog mówił, że każdy potrzebuje inny czas od rozmrożeniu. Ten nasz był na pewno żywy, ale nie wyglądał jak typowa blastka, przed zamrożeniem w 6 dobie był 4bb.
Dobra już nie rozkminiam...

A w naszej klinice nawet nie daja zdjecia z transferu zupełnie nic... ani przed ani po

 

[Hermeneg]

A w naszej klinice nawet nie daja zdjecia z transferu zupełnie nic... ani przed ani po

Ja dostałam wczoraj zdjęcie po transferze i rozmrożonego zarodka

 

[nieznośne_poplątanie]

A w naszej klinice nawet nie daja zdjecia z transferu zupełnie nic... ani przed ani po

U mnie też. Lekarz tylko pokazuje na usg przetransferowany zarodek i to wszystko.

 

[Kasienkaol]

Tylko, że tu jest 38 (i 4 dni) więc mała szansa, żeby coś nie tak było z wodami.
"Normalnie" nie wywołuje się tak szybko, to nie jest przenoszona ciąża

Tak doczytalam

 

[Kasienkaol]

tak tak już doczytałam że nie jesteś po terminie. Pierwszą indukcja pod oksytocyną, siedziałam na facebooku i z niemezem delfinami trzaskaliśmy dwa dni przerwy i druga indukcja od 8 do 10 nic…. Polozna wzielismy prywatna i powiedziala ze doprowadzi do porodu dzisiaj, bo moga byc maks 3 indukcje.
Dyżurny lekarz nie mial zastrzeżeń. Pokazała mi rękawiczkę ze szpicem na końcu palca wskazującego, włożyła palucha i pyk, poszlo….. po 20 minutach zaczęła sie jazda bez trzymanki. Urodziłam od przebicia w 5 godzin, problem z rozwarciem, bez postępów, miałam dwa zastrzyki naskurczowe, masaże szyjki- to jest kosmos( lekarz ma rękę w rozwarciu a ja parłam bo poprostu musiałam ) bole krzyżowe, brzuszne naprzemiennie, i młody nie mógł trafić głowa i ładowal w spojeniu. Ostatecznie z naciskiem na brzuch i nacięciem na 3 szwy, poszło. Przeszła głowa… to już było po porodzie ale jak położyli na brzuchu…. Zapomniałam o bólu skurczach i całym dramacie.

delfinami selfie miało być.

 

[Kasienkaol]

I poszło wtedy? nic nie mówili o wodach.

tak tak już doczytałam że nie jesteś po terminie. Pierwszą indukcja pod oksytocyną, siedziałam na facebooku i z niemezem delfinami trzaskaliśmy dwa dni przerwy i druga indukcja od 8 do 10 nic…. Polozna wzielismy prywatna i powiedziala ze doprowadzi do porodu dzisiaj, bo moga byc maks 3 indukcje.
Dyżurny lekarz nie mial zastrzeżeń. Pokazała mi rękawiczkę ze szpicem na końcu palca wskazującego, włożyła palucha i pyk, poszlo….. po 20 minutach zaczęła sie jazda bez trzymanki. Urodziłam od przebicia w 5 godzin, problem z rozwarciem, bez postępów, miałam dwa zastrzyki naskurczowe, masaże szyjki- to jest kosmos( lekarz ma rękę w rozwarciu a ja parłam bo poprostu musiałam ) bole krzyżowe, brzuszne naprzemiennie, i młody nie mógł trafić głowa i ładowal w spojeniu. Ostatecznie z naciskiem na brzuch i nacięciem na 3 szwy, poszło. Przeszła głowa… to już było po porodzie ale jak położyli na brzuchu…. Zapomniałam o bólu skurczach i całym dramacie.

 

[Kasienkaol]

Dzięki Dziewczyny. W mojej głowie mamy chu.owe zarodki i tyle.
Trudno z sobą wytrzymać ale już za dużo przeszliśmy.
Dzięki za wsparcie, obiecuje wziąć się w garść...

kochana masz piękne zarodki i oby ten zarodeczek za 9 mscy był różowym cudnym bobasem głowa do góry

 

[Kasienkaol]

jestem po. Jest zarodeczek obecna akcja , ale jeszcze nie słyszałam. W klinice za tydzień już będzie słychać. 2,5 roku starań… przeorały, ale się udało!

 

[Hankaa]

A w naszej klinice nawet nie daja zdjecia z transferu zupełnie nic... ani przed ani po

U mnie to jest fotka z transferu, wcześniej fotki i rozmowa z embriologiem. Mąż mógł być ze mną, ogólnie wszystko tak jak być powinno.

 

[Hankaa]

jestem po. Jest zarodeczek obecna akcja , ale jeszcze nie słyszałam. W klinice za tydzień już będzie słychać. 2,5 roku starań… przeorały, ale się udało!

Cudownie to już jest nas trzy na lutowych mamach