Jeszcze tylko dopiszę, bo się uduszę.

Dziewczyny, nie każda z Was ma za sobą przykrą historię obejmującą straty i inne komplikacje. Wiem, że forum to kopalnia wiedzy (a przynajmniej taka jest idea, z pewnymi wyjątkami oczywiście), ale dla tych, których dotychczasowe ciąże były bezproblemowe lub po prostu takich przeżyć nie mają - nie róbcie sobie sieczki z mózgu na własne życzenie. Od miesięcy obserwuję, że 90% dziewczyn jest niezadowolonych ze swoich wyników bety - bo „za mały przyrost” i „na pewno biochem”, mimo że wszystko jest w normie. Przykro się to czyta. Nie projektujcie czyichś nieszczęść na siebie, bo robicie sobie zwyczajnie krzywdę, niepotrzebnie. To nie dotyka każdego. To nie jest równa walka, ta droga nie jest dla każdego taka sama i dla większości nie musi być trudna. Cieszcie się swoimi dwoma kreskami i nie przyciągajcie na siłę złych myśli - tyle ode mnie. Zawsze może się coś wykrzaczyć, ale znaczną większość z Was na szczęście to ominie i tego się trzymajcie. Powodzenia na mamusiach - cieszcie się każdym dniem, bo w życiu nic nie jest dane na zawsze. Doceniajcie to szczęście.
Jak czytam, że kogoś marzenia upadły, bo jest dziewczynka a nie chłopak, albo na odwrót, to jest mi słabo.

Starajcie się patrzeć obiektywnie, nie dać się zwariować, dbajcie o siebie. Wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki za wszystkie i każdą z osobna. W razie czego jesteśmy tu dla Was zawsze. Przytulam.
