No to witam i ja!
Donkat czy dobry ze mnie kierowca to nie wiem popprostu wychodzę z założenia że muszę sobie radzić w każdych warunkach bo nie mam wyjścia tzn nie ma kto mnie wozić i przywozić z pracy
rano jest autobus ale ostatni z Polanicy odjeżdża do Kłodzka 21:55 czyli 5 minut przed moim końcem pracy więc nie ma rady albo samochód albo piechotka a to przecież 15km więc nie da rady
Co do Klavell to ja obawiam się że po tych akcjach na NK i wcześniej odpuściła sobie net dla własnego dobra a szkoda bo z nią zawsze było wesoło a i jakiś dobry przepis podrzuciła
mam nadzieję że jeszcze do nas powróci
Co do Atru to też ostatnio o niej myślałam że coś długo ta jej przypadłość się ciągnie:-( nikt nie ma z nią żadnego kontaktu?
Donkat czy dobry ze mnie kierowca to nie wiem popprostu wychodzę z założenia że muszę sobie radzić w każdych warunkach bo nie mam wyjścia tzn nie ma kto mnie wozić i przywozić z pracy


Co do Klavell to ja obawiam się że po tych akcjach na NK i wcześniej odpuściła sobie net dla własnego dobra a szkoda bo z nią zawsze było wesoło a i jakiś dobry przepis podrzuciła


Co do Atru to też ostatnio o niej myślałam że coś długo ta jej przypadłość się ciągnie:-( nikt nie ma z nią żadnego kontaktu?