reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zdrowie Naszych Dzieci

reklama
No i będziesz miała łośpę z głowy.
Życzę, żeby mało swędząca była.

Jagoda, to jak Maks - delikates. Mam nadzieję, że jej to przejdzie.
 
woloszki chcialas i masz :) szybkiego ozdrowienia i malo krostek zyczymy :)

u nas na ospe raczej nie ma szans - Michal przechodzil ja w przedszkolu wiec teraz raczej jej nie przyniesie do domu ...
 
Dziewczyny jak ja zaluje ze Majke nie zaszczepilam na ospe. Kurcze nikomu nie zycze takiej ospy jak ona ma. Jest tego dosyc duzo ale jak te kropy wygladaja, feeee wielkie z ropa. Na glowie ma takie wielkie jakby ja jakies robale pogryzly i jakby jej to spuchlo. Wszedzie je ma, nawet w buzi :szok::szok::szok::szok::szok: Kurcze jak mi jej szkoda, nawet lekarka jak ja dzisiaj zobaczyla to byla w szoku ze az ma takie ogromniaste kropy. :-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-(
Jedyna smieszna rzecz zwiazana z ospa, to dzisiejsza wizyta u lekarza. Bylismy umowieni na 12.20. Wiec czekam pod gabinetem, lekarka miala przerwe wiec byla w pokoju sluzbowym. Czekamy, nagle wpada zgrzany facet z dziecmi i sie pyta czy jest lekarz, ja mowie ze nie i ze mam wizyte za 5 min, a on do mnie ze on ma na 12. Oki nic nie mowie, jak zobaczyla jego zona ze Majcik wysmarowana to z panika w oczach pyta sie czy to ospa i czy ona jeszcze zaraza. To mowie ze tak ospa a czy zaraza to nie wiem ;-);-);-) To uciekla z dzieckiem do ubikacji i tam siedziala, a meza wyslal na dol do rejestracji poskarzyc ze dziecko z ospa siedzi na korytarzu :no::no::no::no::no::no: W tym czasie szla nasza lekarka i NAS poprosila do gabinetu bo byla 12.20 :tak::tak::tak:Siedze w gabinecie i mowie jej cos sie stalo, to sie smiala i powiedziala ze pan nie powinien zostac przyjety bo zglosil sie do recepcji po czasie, a nie zadzownil ze sie spozni. :sorry2: Za chwile dzwoni telefon z recepcji ze wlasnie ktos sie poskarzyl o te dziecko na korytarzu z ospa. :-D:-D:-D:-D Lekarka sie smiala i powiedziala ze siedzi w gabinecie i nie ma zadnych problemow. Stwierdzila ze jakby przyszedl o czasie to nie mialby kontaktu z dzieckiem z ospa a tak ma nauczke, bo wczesniej bylo zgloszone ze z zakazna. ;-)
Darek sie smial ze sie facet zachowywal jakby Majcik miala chorobe smiertelna, a nie ospe. Bo jak siedzialam juz w gabinecie, a on w poczekalni to jakies tam wielkie ALE mial do wszystkich. :sorry2::sorry2::sorry2:
 
reklama
Jejku Sabina współczuje i to bardzo:-(
Trymajcie się dzielnie.... razem z Majeczką. Moja Chrzesnica tez tak ciężko ospe prezchodziła tyle ez ona miala wtedy 7 lat.
Podobno młodsze dieci lżej przechodzą.
No i faktycznie niezłe amiesanie zrobiliście w przychodni;-)
A u Was nie ma wizyt domowych?? U nas jak dziecko ma ospe lekarz rodzinny( bezpłatnie) przychodzi do dziecka do domu.
 
Do góry