reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Październik 2008

reklama
Cześć dziewczyny, nie zdążę Was nadrobić, może póxniej...ogólnie to nie mam zupełnie nastroju, noli mnie głowa, jestem śpiąca i cały czas płaczę... po prostu mam już dość... kolejna noc nieprzespana... wyglądało to tak (stary czas):
20:40 zasnął do21:50 (1h20),
22:00 zasnął do 23:40 (1h40)
23:50 zasnął do 01:05 (1h15)
01:20 zasnął do 02:50 (1h30)
03:40 zasnął do 05:00 (1h20) i już nie spał aż do spaceru o 10-ej... masakra... na basenie w trakcie zajęć zaczął marudzić, a w domu po basenie marudził strasznie.. ziewał i marudził..2h40min go usypialiśmy by o 18:40 zasnął... aaa..i nie są to ząbki....raczej nie jest to ból brzucha gdyż inaczej płacze przy bólu..nikt nie potrafi nam pomódz... ostatnio byliśmy u lekarza, kazał dawać dużo pić - nie pomaga... moja ciotka pesiatra też dawała rady - nie pomagają,... to już się ciągnie dokładnie 4 tygodnie, tylko im później tym coraz gorzej...ja już płaczę i płaczę z nerwów...wczoraj było OK aż do wieczora,, próbowaliśmy żeby sporo spał w dzień - nie pomaga...żeby mało spał w dzień-nie pomaga...
 
Cześć dziewczyny, nie zdążę Was nadrobić, może póxniej...ogólnie to nie mam zupełnie nastroju, noli mnie głowa, jestem śpiąca i cały czas płaczę... po prostu mam już dość... kolejna noc nieprzespana... wyglądało to tak (stary czas):
20:40 zasnął do21:50 (1h20),
22:00 zasnął do 23:40 (1h40)
23:50 zasnął do 01:05 (1h15)
01:20 zasnął do 02:50 (1h30)
03:40 zasnął do 05:00 (1h20) i już nie spał aż do spaceru o 10-ej... masakra... na basenie w trakcie zajęć zaczął marudzić, a w domu po basenie marudził strasznie.. ziewał i marudził..2h40min go usypialiśmy by o 18:40 zasnął... aaa..i nie są to ząbki....raczej nie jest to ból brzucha gdyż inaczej płacze przy bólu..nikt nie potrafi nam pomódz... ostatnio byliśmy u lekarza, kazał dawać dużo pić - nie pomaga... moja ciotka pesiatra też dawała rady - nie pomagają,... to już się ciągnie dokładnie 4 tygodnie, tylko im później tym coraz gorzej...ja już płaczę i płaczę z nerwów...wczoraj było OK aż do wieczora,, próbowaliśmy żeby sporo spał w dzień - nie pomaga...żeby mało spał w dzień-nie pomaga...

jejkuś Aniaaawspółczuję:baffled:Idź jutro czym prędzej do pediatry,widać że się bidulek męczy bardzo...nie ma co czekać,niech pediatra kurka coś działa,a nie radzi:baffled:Głowa do góry,trzymajcie się dzielnie
 
Moli - moja pediatra mnie spławiła, inny gość dał swoje rady (opisywałam na lekarzpwym) + ciotka-pediatra..wszyscy mówią, że najwyraźniej tak ma... poić, karmic i tyle.. rady super.. nie wiem jak ja do pracy wrócę jak nie śpię po nocach....
 
Moli - moja pediatra mnie spławiła, inny gość dał swoje rady (opisywałam na lekarzpwym) + ciotka-pediatra..wszyscy mówią, że najwyraźniej tak ma... poić, karmic i tyle.. rady super.. nie wiem jak ja do pracy wrócę jak nie śpię po nocach....

to może zmień pediatrę...a mały długo już tak marudzi?Moim zdaniem coś go męczy,bidulek jest chyba tak zmęczony,że nie może już zasnąć spokojnie...Ja bym na Twoim miejscu poszła jeszcze raz do tej pediatry,a jak nie to szukaj nowego...sama nie wiem,co Ci radzić,może dziewczyny jeszcze coś poradzą:baffled:
 
Ilunia próbuj z kaszką. Nam nie bardzo pomogło i dalej się francowatość karmi w nocy, ale rzadziej więc niech jej będzie. A ząbki... kto wie? Też się zastanawiam czy to nie to.

Kate strasznie mi szkoda Mariczki. Jeszcze tam fdzie mają pomagać, to zawsze czymś zaszkodzą:baffled: Co za paranoja. Ale mam nadzieję, że już żadne inne dolegliwości się nie przypałętają, Mariczka odeśpi i zapomni o stresach. Ty też do wyrka i spanko! :tak:

Agamir jejku, trzymam kciuki, żeby się poukładało dobrze. Sił dużo Ci życzę!

Asia, nie powiem, stracha to my kobiety sobie potrafimy narobić:-) Piateczka dla Ciebie - ja również potrafię zrobić z igły widły:tak::-D
No a właśnie - alergolog miał być dziś.

Malenka, papierosów metrowych niestety nie ma, chyba że fifkę 50cm kupisz, to wygląda bajerancko:-D Ja nie palę (rzuciłam 7 lat temu), ale załapałam się kiedyś na taaakie cudo - "sziszę" - i było pyyyycha;-) Mam nadzieję, że Cię nie zeźlę do końca tym zdjęciem. Sorki jak coś:happy2:


Żeby nie wyszło jak przy uszach:-D:-D:-D:-D

Po fryzjerze. Zadowolonam. Młoda wytrwała bez mamusi 3 godziny i z uśmiechem na japie. Zjadła 1/3 słoiczka ziemniaczków i wypiła 40ml rumianku plus mamine mleko. Kupy brak dzień trzeci. Zaraz zaczynamy pakowanie - w piatek lecimy, ale w tygodniu Andy będzie zaiwaniał i nie da rady poupychać walizek. A to na dole to ja z "sziszą" z wakacji dwa lata temu (matko jak ten czas leci!).
Evelin fajna fota, a może jakąś aktualną? ;-)

Cześć dziewczyny, nie zdążę Was nadrobić, może póxniej...ogólnie to nie mam zupełnie nastroju, noli mnie głowa, jestem śpiąca i cały czas płaczę... po prostu mam już dość... kolejna noc nieprzespana... wyglądało to tak (stary czas):
20:40 zasnął do21:50 (1h20),
22:00 zasnął do 23:40 (1h40)
23:50 zasnął do 01:05 (1h15)
01:20 zasnął do 02:50 (1h30)
03:40 zasnął do 05:00 (1h20) i już nie spał aż do spaceru o 10-ej... masakra... na basenie w trakcie zajęć zaczął marudzić, a w domu po basenie marudził strasznie.. ziewał i marudził..2h40min go usypialiśmy by o 18:40 zasnął... aaa..i nie są to ząbki....raczej nie jest to ból brzucha gdyż inaczej płacze przy bólu..nikt nie potrafi nam pomódz... ostatnio byliśmy u lekarza, kazał dawać dużo pić - nie pomaga... moja ciotka pesiatra też dawała rady - nie pomagają,... to już się ciągnie dokładnie 4 tygodnie, tylko im później tym coraz gorzej...ja już płaczę i płaczę z nerwów...wczoraj było OK aż do wieczora,, próbowaliśmy żeby sporo spał w dzień - nie pomaga...żeby mało spał w dzień-nie pomaga...
Kurde Ania współczuję Ci, niby w gusła nie wierzę, ale może ktoś Ci Szymona zauroczył, wiem wiem głupoty plotę, bo wszystko wskazuje na to że jednak coś mu jest, może zmien jeszcze pediatrę, a skąd pewność że nie ząbki?

Kaka, mnie też ostatnia się podoba, ja też się na nią łapię :cool2:

A ja poszłam na długi spacer - solo. Chlopaki w domu zostali. Jeny ale bosko, niby słonka nie było, ale to wsiowe powietrze, mmmm. ;-)
 
Kate ciesze sie że juz wszystko dobrze. Buziaki dla Mariczki

Agamir trzymaj sie.

Aniunie wiem co ci powiedzieć i jak poradzić. A może jest coś co małemu nie daje dobrze zasnąć. Teraz strzelam ale może śpicie przy zapalonym świetle, a może małemu za gorąco albo za zimno. Może jest wrażliwy i przeszkadzaja mu jakieś metki w ubrankach bo go gryzą, może gryzie go kołderka albo kocyk pod którym śpi. Nie wiem wymyślam teraz ale może jest coś co mu przeszkadza. Chciała bym ci pomóc ale nic innego nie przychodzi mi do głowy:baffled:
 
Aniaaa kurde faktycznie masz przej.... a mały tylko sie meczy. Moze faktycznie ktos na niego rzucił urok:baffled::baffled::baffled::baffled: Kiedys stara baba mówiła ze jak dziecko zauroczone to trzeba stanac po srodku pokoju tyłem do kąta. Nastepnie polizac czoło dziecka i splunąć przez prawe ramie do tyłu w kąt i tak do wszystkich czterech kątów;-)
Wiem wiem śmieszne to i mało kto wierzy w takie rzeczy ale nic to nie kosztuje wiec mozna spóbowac:-p:-p:-p

A ja sierota podjarana ze sciagne skazanego i okazało sie ze ta serie juz ogladalismy:baffled: pierdoła jedna
 
Czarna - spróbować nie zaszkodzi .. a nóż pomoże ..... zdam relacje jutro, jeżeli Mały pozwoli, a ja będę miała siłę... nie zawsze jest tak źle jak dzisiaj, ale ogólnie od pewnego czasu coś jest nie tak.
MamaMaksa - też tak myślałam... ale już tyle różnych rzeczy próbowaliśmy i wszystko z podobnym efektem..tzn czasem jest`troszkę lepiej (czyt.3 pobudki), ale ogólnie jest źle.. różne ubranka, rożek, śpiworek, same kocyki, kołderka... różne temperatury w pokoju (raz jak mocno przewietrzyliśmy to była całkiem znosna nocka, ale później to już nie działało...dzsia przed snem dostał kaszkę "smaczny sen" i cyca... pokój przewietrzony..zobaczymy..... próbowaliśmy też mleko modyfikowane, ale był taki cyrk przy butli, że i tak skończyło się na cycu....
 
reklama
Ania wspolczuje.moj tez ma takie dni ale od jakiegos tygodnia odpukac jest znosnie...
Kaka fajne bluzki.mi tez sie ta ostatnia najbardziej podoba;-)
a u nas dzisiaj alergolog nie wypalil.to znaczy sami zrezygnowalismy z tej babki i jedziemy do lepszego jutro do Gorzowa na 12.wiec trzymajcie kciuki!!!on ma takie mniej znane metody ale mojej kumpeli dziecko odczulil wiec ja tez mam nadzieje.u niego testy wygladaja inaczej zupelnie.nie z krwi tylko przyklada jakas diode do palca i juz jest wiadomo czy jest na cos uczulony czy nie.jeden test na jedna rzecz kosztuje 1.50zl wiec luzik.mozna przywiezc nawet swoja wode z kranu i zbadac.a ta corka kolezanki miala alergie na wiele rzeczy, i to jeszcze w tym na pszenice, jajka i mleko wiec te najwazniejsze w sumie.i dalo rade i teraz jest si:tak:no zobaczymy jak to z nami bedzie.
 
Do góry