reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październik 2008

My własnie po spacerku. Matko lato u mnie. Hanka zgrzała sie w kurtecce. Nie mam pojęcia jak ją ubrać hehe
Dzisiaj mnie starsza pani zaczepiła i się dziwiła ze Hania bez kocyka...matko a ja na nastęny spacer wezme ja bez kurtki hehehe Ja sama szłam na krótki rękaw.
O 13stej flacha a potem dalej w trase...iidu sobie kawke zapodac.
 
reklama
wesolutkaaa Bartek też bierze cebion multi, ale strasznie się krzywi na to chociaż mi smakuje:-p

U nas te kropelki od 3 tygodnia życia.
A za to już D osobno nie bierzemy

My własnie po spacerku. Matko lato u mnie. Hanka zgrzała sie w kurtecce. Nie mam pojęcia jak ją ubrać hehe
Dzisiaj mnie starsza pani zaczepiła i się dziwiła ze Hania bez kocyka...matko a ja na nastęny spacer wezme ja bez kurtki hehehe Ja sama szłam na krótki rękaw.
O 13stej flacha a potem dalej w trase...iidu sobie kawke zapodac.

No i dogódź tu wszystkim.
Ja tez nie mam pojęcia, jak Pyzoldę stroić.
W sumie jak wiatr zawieje i w cieniu to chłodnawo, ale przez większość drogi gorąco.
 
Witam
jejku ile Wy piszecie!!!:szok:ja ciagle cos mam do roboty, a za chwile nakarmie malego i na spacer ruszam i pewnie pod wieczor wroce.ja malego juz nawet w kurtke nie ubieram, ani niczym nie przykrywam.sama sie gotuje w krotkim rekawie.maly wczoraj mial dzinsy, body z dlugim i koszule z krotkim na to.i to wszystko.aha no i czape;-)i i tak byl mokry....wiec dzisiaj idzie tak jak przedwczoraj w samych spiochach i body.bo jak glowe wsadzam dso wozka to tak goroco jak w szklarni.
 
U nas te kropelki od 3 tygodnia życia.
A za to już D osobno nie bierzemy



No i dogódź tu wszystkim.
Ja tez nie mam pojęcia, jak Pyzoldę stroić.
W sumie jak wiatr zawieje i w cieniu to chłodnawo, ale przez większość drogi gorąco.
My wit D mamy w zwiększonej dawce bo te jąderka kostnienia w bioderkach się nie pojawiły.

A z tym ubieraniem to też mamy problem czapeczkę my ubieram ale jak jest w słońcu to głowa mokra:no:
 
My wit D mamy w zwiększonej dawce bo te jąderka kostnienia w bioderkach się nie pojawiły.

A z tym ubieraniem to też mamy problem czapeczkę my ubieram ale jak jest w słońcu to głowa mokra:no:

Tak się właśnie zastanawiam po cholerę ta czapeczka.
Uszy i tak na wierzchu, bo się wierci.
A mokry łepek prędzej zawieje niż suchy :-(
 
Ja mam taką czapeczkę z dziurami;-) - taka dziewczęcą (Hania dostała od swojej przyszłej toeściowej) i jest ok.
Ale jeśli mam ubierac dziecko jeden rękaw więcej niz siebie...to o ile ja ide na krótki to hani wystarczy body z krótkim i sweterek??
 
Dziewczyny ja to moją Jaguśke grubiej ubieram bo ona wogóle sie nie poci i ręce jeszcze ma zmarzniete nie zimnawe tylko lodowate i od tego teraz coś ją bieże zakładam jej body z długim rękawem bluze taką dość grubawą i na to kurtke czapa rajtuzy grube i spodnie takie ala polarkowe i jej wsio gra:)Ona zmarzluch po mamusi choć dziś siedzimy w domku ze wzgl na jej nijaki stan.Kurna miałam prasować.I podłogi umyć.
 
A ja wiedziałam że ten dzień sie za dobrze dla mnie zaczął i nie może to trwac wiecznie:-( Pokłóciłam się z Adamem na amen. Wczoraj miał wolne i dziś też tak miało być. Wkurzyłąm sie bo ojciec (razem prowadzą firme) powiedział ze nie jedzie do pracy do końca tygodnia bo musi pomóc w domu pojechać na zakupy skopac ogródk itp. A oczywiście mój stwierdził że on musi pojechać bo to trzeba zrobić. i sie wkurzyłam bo oczywiście inni moga pomóc w domu maja swoje obowiązki itp. A on nic z tych rzeczy wczoraj cały dzień grał na Play Station i wszystko miał w głębokim powarzaniu. wszystko na mojej głowie. Spał dziś do 10 wypił kawe i wybył z domu. ja tam nie mam takich wolnych dni .jak on wczoraj Musze wszystko w domu zrobić, posprzątać zająć sie dzieckiem i ugotować oczywiście bo przecież mąż z pracy głodny wróci. Jak on jest w pracy i wraca wieczorem to nie wymagam nic od niego wszystko ma pod nos podane ale bez przesady. Wiem że to moja wina bo go tak nauczyłam ale i tak mnie to wkurza :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Dobra wyżaliłam sie. Dobrze chociaż ze mam gdzie to wyrzucić z siebie bo inaczej bym zwariowała:rofl2::rofl2::rofl2:
 
reklama
Kobieto ale ty ja ubierasz:szok::szok::szok: raczki maga byc zimne, szyjke sie sprawdza:tak:

To ja sie juz zegnam, zaraz wybywamy , czekam jeszcze tylko na lekarza.
Jeszze sie odezwe bo jackowaty bierze swoj firmowy laptop. ale od wtorku to nie wiem kiedy zajrze bo mama nie ma internetu:-(

Narazicho

Wiem wiem ale ona karczek ma spoko żaden spocony,nic na to nie poraze że ona taka cieplnoludna:)

A ja wiedziałam że ten dzień sie za dobrze dla mnie zaczął i nie może to trwac wiecznie:-( Pokłóciłam się z Adamem na amen. Wczoraj miał wolne i dziś też tak miało być. Wkurzyłąm sie bo ojciec (razem prowadzą firme) powiedział ze nie jedzie do pracy do końca tygodnia bo musi pomóc w domu pojechać na zakupy skopac ogródk itp. A oczywiście mój stwierdził że on musi pojechać bo to trzeba zrobić. i sie wkurzyłam bo oczywiście inni moga pomóc w domu maja swoje obowiązki itp. A on nic z tych rzeczy wczoraj cały dzień grał na Play Station i wszystko miał w głębokim powarzaniu. wszystko na mojej głowie. Spał dziś do 10 wypił kawe i wybył z domu. ja tam nie mam takich wolnych dni .jak on wczoraj Musze wszystko w domu zrobić, posprzątać zająć sie dzieckiem i ugotować oczywiście bo przecież mąż z pracy głodny wróci. Jak on jest w pracy i wraca wieczorem to nie wymagam nic od niego wszystko ma pod nos podane ale bez przesady. Wiem że to moja wina bo go tak nauczyłam ale i tak mnie to wkurza :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Dobra wyżaliłam sie. Dobrze chociaż ze mam gdzie to wyrzucić z siebie bo inaczej bym zwariowała:rofl2::rofl2::rofl2:

Oj nie przejmuje sie faceci to inna odmiana rabarbaru,my mamy wszystko kobiety na głowie,mój zawsze mówi że on swoje obowiazki wypełnia wiec i ode mnie oczekuje damskie obowiązki do zrobienia,zadzwoniłam przed chwilą żeby długo nie siedział bo prasowania sterta a Jaguśka mi nie daje no to ma przyjść i mamy na zmiany prasować choć wiem że on sie źle czuje,Pogodzicie sie,niestety tak to już jest z tymi rabarbarami:)
 
Do góry