Dorotka - no właśnie dziwny termin tego wesela..w sumie nie wiem czemu tak.. oc do sympatii to nie jestem pewna czy to na pewno była sympatia... w każdym razie on nie płacił...tzn chyba nie płacił..a dzień to faktycznie miałaś dzisiaj jakiś pechowy!!
Evelajna - no wiem, że się pracuje



alke wiesz... jestem uzależniona lo BB...a co do sukienki, to niestety ja za szeroka do niej



na szczęście tylko w biuście...
Minisia - i jak M ?? na pewno Wam ciężko przy tej rozłące... ale to tylko tymczasowe rozwiązanie i niedługo znowu będziecie razem!
Moli - no ja mam ten sam problem!! Szymek raczej grzecznie je, ale jak go coś zaciekawi, to chlast-gryzie cyca...wtedy ja wrzeszczę na cały głos AŁA!!! i próbuję go odczepić, na co on zaczyna się śmiać i jeszcze mocniej przygryza!! aż się boję go karmic jak jest taki uchachany...
Kate - ja też planowałam karmic do roku, ale wyjdzie inaczej .. też nie wierzę w zauroczenia.
Dorotko - może to nie kolka, tylko cos jej zaszkodziło po prostu...
Kaka - no dobre!! przez 9 miesięcy nie wiedzieć, że się jest w ciąży!! ha ha ha!! a brzucha też niby nie miała??
Ppatqa - koleżanka była u doradcy laktacyjnego i podobno u dzieci na cycu to normalne... kuzynce M córka do 2 lat się budziła..Przeje....e. Zdęć z wesela nie mam :-( może będę miała od znajomych...
Wesolutka - mi ta dieta nie odpowiada..za bardzo lubię warzywa, a za mało mięso... stosowałam kiedyś natomiast dietę Diamondów i jak dla mnie ekstra! tylko teraz zmobilizować się nie mogę :-(
Marma - no no no..to się będzie działo 6-go lipca
Magdziunia - no te pobudki są ciężkie :-( ale co zrobić...a dajesz coś przed snem dodatkowo ?? jakas kaszka?? ja próbowałam kaszki, ale nie pomogło :-(
A u mnie smutno ... M pojechał przed chwilą do Danii, wróci w środę..wtedy też przyjeżdża siostra M ze swoim chłopakiem francuzem..potem w czwartek jedziemy do znajomnych oglądać ich okna (bo może na te same się zdecydujemy) i w ten sposób cały tydzień minie....
Pozatym mam doła...pokłóciłam się z M... może nie do konca pokłóciłam, ale wygarnełam mu moje żale...jejuuu..tak rzadko się kłóciliśmy, a tu co?? Taka pierdoła.. z mojej winy.. po prostu jak byliśmy u znajomych to oglądałam śliczne zdjęcia z ciąży koleżanki.. drug (aktualnie w ciąży) też ma już sporo..a ja???? praltycznie nic... troche rozbieranych, ale takich ładnych do albumu wcale... a całą ciążę trułam M o fotki... Co lepsze, to M robi śliczne zdjęcia... wszyscy go znają z tych zdjęć.. koleżanki były przekonane, że mam dużo pięknych zdjęć...a ja nie mam nic....nie mogły mi uwierzyć... a tyle razy prosiłam M... no i poszło... wyjechał do Danii w atmosferze smutnej pełnej rozgoryczenia... ehhhhh.... powinnam trzymać język za zebami ..