reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Aha to w sumie juz po południu będziesz z powrotem od ginka, fajnie, może da Ci jakies sugestie chociaz odnośnie płci ;-)

A co do porodu dzięki Patrysia za to co napisałaś - przynajmniej mam jakis ogólny pogląd jak to wszystko przebiega :-) Czyli jak wszystko ok jest z maluszkiem i ze mną po porodzie to jesteśmy razem na sali i karmię i przewijam, a jak często się karmi na początku? Bo wiadomo że przewija jak mokro lub kupka, tylko czy ja rozpoznam kiedy siku malszek zrobił, hehe będę zaglądac co 5 min :szok::-D
 
reklama
Pyszczku ja mogę Ci napisać jak to wygląda po cc
dziecko jest zabrane na sale noworodków, tam położne go pielęgnują przez całą dobę tak jak pisała Patrysia a na drugi dzień dostajesz do cyca :tak: jeżeli nie ma żadnych komplikacji dziecko jest przy Tobie od czasu narodzin, karmić dziecko nie musisz od razu bo jest napełnione wodami płodowymi i nie jest takie głodne a po paru godzinach już przebierasz, karmisz, dziecko leży obok Ciebie w wózeczku szpitalnianym. Dziecko zabierają położne nad ranem do kąpieli i na różne profilaktyczne badania typu : badanie słuchu etc

Nie wiem jak w Waszym szpitalu to wygląda ale w naszym nie ubiera się dziecko w swoje ciuszki, dopiero na wyjście, pampersy trzeba mieć swoje.
 
Bershka co do rzeczy które muszę mieć w szpitalu w którym chcę rodzić to jeszcze się dowiem, a chodziło mi własnie o takie praktyczne wskazówki które napisałaś, dzięki :-) a jeszcze z tym karmieniem - czy po porodzie od razu pojawia się pokarm? A co jesli nie będę miała pokarmu, co wtedy bedzie jadło moje dziecko? :szok: Aha i jeszcze co ile czasu się karmi, jelsi np dziecko jest juz ze mną, tak jak piszesz po pewnym czasie jest pierwsze karmienie, potem np. przewijanie i potem odkładam dziecko do tego wózeczka albo mam przy sobie i za jaki czas znowu karmienie + przewijanie? Tzn mniej więcej, bo wiadomo że bedzie to zależało od dziecka i tego jak będzie się zachowywać.
Czytałam w książce "Język niemowląt" że po powrocie do domu warto ustalić taki plan dnia, dzien jest podzielony na cykle, w każdym cyklu jest czas na karmienie, przewijanie, aktywność dziecka i jego sen, i to się powtarza co jakiś czas. Czy Ty może stosowałaś coś podobnego? Ta metoda pomaga podobno opanować chaos po powrocie do domu :sorry:
 
Bershka co do rzeczy które muszę mieć w szpitalu w którym chcę rodzić to jeszcze się dowiem, a chodziło mi własnie o takie praktyczne wskazówki które napisałaś, dzięki :-) a jeszcze z tym karmieniem - czy po porodzie od razu pojawia się pokarm? A co jesli nie będę miała pokarmu, co wtedy bedzie jadło moje dziecko? :szok: Aha i jeszcze co ile czasu się karmi, jelsi np dziecko jest juz ze mną, tak jak piszesz po pewnym czasie jest pierwsze karmienie, potem np. przewijanie i potem odkładam dziecko do tego wózeczka albo mam przy sobie i za jaki czas znowu karmienie + przewijanie? Tzn mniej więcej, bo wiadomo że bedzie to zależało od dziecka i tego jak będzie się zachowywać.
Czytałam w książce "Język niemowląt" że po powrocie do domu warto ustalić taki plan dnia, dzien jest podzielony na cykle, w każdym cyklu jest czas na karmienie, przewijanie, aktywność dziecka i jego sen, i to się powtarza co jakiś czas. Czy Ty może stosowałaś coś podobnego? Ta metoda pomaga podobno opanować chaos po powrocie do domu :sorry:
Kochana ja mialam cesarke ale dostalam maluszka zaraz po przebudzeniu,pokarm mialam od razu,a jezeli nie ma od razu to moze po kilku godzinach beda przystawiali dziecko to przyrosnie mleczko;-)mi brali dziecko wieczorem do kapieli a reszte czasu byl caly czas ze mna pomimo cesarki mialam go nawet przy sobie pierwszej nocy.W Anglii jest troszke inazek bo wogole nie kapia dzieci ale ja Alanka rodzilam w Polsce.Tydzien przed porodem trafliam do szpitala -falszywy alarm i poznalam dziewczyne ktora poradzila zeby nie brac ubranek do szpitala bo ona wziela i jak zabrali mama do kapieli to juz jej nie oddali,bo zapomnieli ze to jej ciuszki i powiedzieli ze i tak sie juz nie znajda.Wiec moj synek "przemeczyl" sie w szpitalnych a do domku zabralam juz go w swoich.Niestety nie wiem jak jest teraz bo to bylo 5 lat temu-rowne,moj synek wczoraj skonczyl 5 lat;-):tak::-D:laugh2:
 
Pati to wszystkiego dobrego dla Syneczka z okazji Urodzin! :-D
Co do szpitala to ja pewnie będę miała na początku panikę w oczach jak mi już dadzą dzidziusia ( i co tu z nim teraz robić? Heheh :szok::-D) Ale mam nadzieję że wszystkiego się szybko dowiem i nauczę :tak: Oby :)
 
Pyszczku ja bym chciała naturalnie urodzić , synka tak rodziłam i byłam zadowolona jak to mozna tak nazwac:-D teraz mam zamiar wziasc sobie znieczulenie zewnatrzoponowe ( przy synku niemiałam) wiec powinno byc jeszcze lepiej:-D:-D ale to zobaczymy....
buziaki i miłego dnia zycze
 
Pati to wszystkiego dobrego dla Syneczka z okazji Urodzin! :-D
Co do szpitala to ja pewnie będę miała na początku panikę w oczach jak mi już dadzą dzidziusia ( i co tu z nim teraz robić? Heheh :szok::-D) Ale mam nadzieję że wszystkiego się szybko dowiem i nauczę :tak: Oby :)

Pyszczku amoze chcesz sie do szkoly rodzenia zapisac??tam wszystko pokazuja co i jak przy dziecku...ale ja nie chodzilam i jakos samo przyszlo hehe:-)wiec nie ma co panikowac chodz jak mi dal Maje jak sie urodzilam to sobie pomyslalam "i co teraz"hehe:-)mysle ze duzo dziewczyn panikuje ale instynkt sie budzi i jest ok:-)jak nie masz pokarmu na poczatku to pielegniarki dokarmiaja mlekiem sztucznym..ubranek tez nie bralam swoich bo mieli wiec po co brudzic swoje:-)tylko potrzebowalam pieluszki jednaorzowe dla corki i husteczki wilgotne:-)u mnie pielegniarki kapaly...ja jak juz bylam na sali poporodowej to mialam ok 8godz aby sobie dpoczac potem juz dziecko caly czas ze mna jest...czesto zabierali na jakies badania no i moja lezala pod lampami bo miala zoltaczke!!
 
Cześć dziewczynki :-)

Ja dziś rano byłam na pobraniu krwi na toksoplazmoze, do pracy przyjechałam na 10, zajęłam się robotą i dopiero teraz jestem :tak:

W piatek byłam u ginki ale nie pobrała mi cytologii bo miałam środek cyklu i śluz podbarwiony, dała mi tylko skierowanie na tokso, bo ją o to poprosiłam. Teraz w piątek do niej znów pójde z wynikami to może już mi pobierze tą cytologie :confused2:

Sobotę całą spędziliśmy na dworze, Kacper chlapał się w basenie ja się opalałam :-) była u nas rodzinka, prosili nas na wesele.

Niedziela była brzydka, padało więc zabrałam się za moje zaległości w prasowaniu :tak:

A dziś spotykam się z koleżanką z drugiego forum i jedziemy pod pomnik nienarodzonych dzieci :tak::-( (ona też straciła dzidzie miesiąc wcześniej ode mnie) :-(

Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie :-)
 
reklama
Pyszczek heh :-) ja też przy pierwszej ciąży miałam takie obawy jak Ty :tak: ale nie chodziłam do szkoły rodzenia i nikt mi nic nie mówił, samo przyszło, jak Kacperek się urodził (miałam cc) to sama wiedziałam co i jak, tak więc nie martw się to samo przychodzi a resztę powiedzą Ci w szpitalu, pielegniarki nawet pokażą Ci jak przewijać dziecko, jak dostawiac do piersi jak będziesz miała z tym problem :tak: nie ma się czego bać! Po cc często musisz leżeć dobe zanim dostajesz dziecko więc karzą tatusiowi przywieść mleczko sztuczne zazwyczaj NAN1 :tak:ja miałam na początku mało pokarmu to pielęgniarki dokarmiały go tym mleczkiem :tak: głowa do góry! :-)
 
Do góry