Ja chciałam ich w pewnej chwili powybijać normalnie .Emil krótko spał,marudził na maxa,a teraz gad podły śmieje się z łóżeczka bo jeszcze nie śpi,i co trochę woła Maćka z drugiego pokoju,który już śpi.
Maciek truł mi bo nie mógł się doczekać tego pierońskiego polsatu,a gadzina stara to tak ogólnie mi truła bo za długo jak siedzi w domu i roboty nie ma to mu się w łeb coś robi.
Ja ostatnio z Maciusiem jeździłam na rowerach,igadek chyba pozazdrościł mi i jutro jedziemy kupić fotelik na rower dla Emila i wybieramy się na jakąś wycieczkę rowerową,tylko muszę kupić jeszcze chłopcom kaski,bo brak.
Tylko po południu się wybierzemy bo ja koło 12 jadę z siostrą i malutką Mają do szpitala na badanie słuchu noworodków,nie zrobili jej od razu bo nie było lekarza specjalisty,.Dziwnę bo mojemu Emilowi to neonatolog badał słuch.