reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Laktacja...

dziewczyny nie moge nigdzie znalezc a pilnie potrzebuje inforacji...

z jaka szybkoscia laktator sciaga pokarm? tzn np na 10 minut ile powinnam sciagnac pokarmu?
To jest zależne od tego ile masz pokarmu, ale nigdy nie ściąga się do końca żeby piersi nie zaczęły produkować jeszcze więcej :-)
 
reklama
TolaLee potwierdzam wypowiedź negri, tez słyszałam, że to zalezy od ilości pokarmu i jakim laktatorem ściągasz czy recznym (sama regulujesz natęzenie ściagania), czy elektronicznym...
 
no i ja sie wlasnie tego boje :-( a u mnie raczej robia znieczulenie ogolne ... ale slyszalam ze wlasnie jak malutkie jeszcze dziecko to mozna nawet po butelce nauczyc go ssac cysia byle tylko pokarm byl ... Ale moze byc tak ze jak sie nie rodzi naturalnie tylko cc to wogole pokarmu nie bedzie??

ja slyszalam od poloznej i rozmawialam dziewczyna po cesarce(lezala jeszcze w szpitalu), ze to zalezy od osoby, ale cesarka moze opoznic laktacje. ta dziewczyna miala pokarm dopiero 3go dnia. tak mowila.
 
Fakt....zalezy od osoby i od ilosci pokarmu...Ja przystawilam Tomka 5 min po tym jak wywiezli mnie z operacyjnej po CC i cos tam sobie ciamkal...Potem lezalam 24h na pooperacyjnej, potem na innym pietrze niz Tomek wiec nie karmilam i dopiero jak dostalam sie do niego to zaczelam ale piersi mialam normalne i pokarmu chyba ok dopiero w domu dostalam nawalu niezlego piersi jak kamienie Tomek nie wyrabial ze sciaganiem wiec zaczelam laktatorem ale poczatki byly ciezkie piersi sie musza przyzwyczaic bo najlepszym laktatorem jest dziecko :-) ja kupilam z Aventa bo sprawdzil sie bardzo przy W i np jak sciagalam 1 raz niby mialam duzo a cos mozolnie mi szlo i po pol godzinnej mece moze z 40ml a potem po paru dniach nie mialam juz nawalu, ale lekarka kazala sciagac po karmieniu bo T mimo to sie za bardzo nie najadal a mleko jak sie przystawia malucha jest 1. pierw zadziukie takie do picia, przezroczyste, 2. biale juz gesciejsze 3. nawet zoltawe b. geste i to maluchy lubia najbardziej wiec mi kazala na poczatku przed karmieniem sciagnac to zadkie i dawac mu geste...Po paru dniach jak nakarmie T to jeszcze w 10-15 min sciagne 60-70 wiec postepy
 
no u mnie tez juz duzo lepiej...na poczatku mialam sporo pokarmu, ale laktator nie chcial jakos sciagac - pewnie zla technika :) - natomiast teraz idzie super...czasami jak spi 4h to pozniej a daje mu jedna piers a z drugiej sciagam, czasami 100 ml w 2-3 minuty - taki nawal, a parzestalam juz pic nawet ta herbatke hipp na laktacje :)

pytania kolejne :))
1. Jesli np zjem cos wzdymajacego - to jak dlugo one beda w pokarmie?
Ktos się ogolnie orientuje jak proces przechodzenia tych skladnikow "szikodliwych" zzachodzi?
Jesli o 8 rano zjem miske bobu - hipotettycznie!! - to o ktorej moge karmic by nie zaszkodzilo to dzidzi wzdeciami? i czy zanim podam mleko z cycucia malemu to wczesniej musze odciagnac ten "bobowy pokarm" i wylac? i Czekac na nwoy pokarm? Czy te zwiazki szkodliwe z bobu same jakos wyparuja i poprostu mleko bedzie dobre?
Mam nadzieje ze jasno sie wyrazilam :) i ktos mnie zrozumial .
 
A ja się nie zgadzam z tym, że wielkość piersi nie ma znaczenia...
MA OGROMNE!!! owszem pokarm i tak będzie (lub nie będzie) bez względu na rozmiar, ale na co komu pokarm jak ma za duże bądź za małe piersi by znaleźć wygodną pozycje...? Ja np miałam G przed ciążą.. teraz to pewnie pod I dobijam (poważnie bez wyolbrzymiania) i nie ma mowy o karmieniu na siedząco, czy z pod pachy... najzwyczajniej w świecie pierś zwisa, ja nie widze sutka a jak już go widze to nie widze dziecka.,... a jak juz je widze to zjeżdża mi kapturek (małą nie chce ssać bez kapturka) i taka oto niekoncząca sie opowieść... karmię owszem, ale na leżąco, ale to nie jest wygodna pozycja... goli mnie już kark i kręgosłup... i zaczynam się zastanawiać nad rezygnacją... choć zapierałam się że będę karmić piersią rok... ale nie... bo nawet do ludzi wyjsć nie można.. bo co ja się będę ludziom do sypialni wpierniczać bo dziecko musze nakarmić...? :-( to jest przykre :-(

podejrzewam, że dziewczyny z małymi piersiami też napotkają problem z pozycjami.. sorry ale dla mnie takie karmienie to nie karmienie... bo powinno sie z tego czerpać radość... a ja przystawiam córcie i już marzę o tym by sie najadła i bym mogła jakoś wygodnie sie położyć... zaraz sie pobecze :-(

i podpisuje sie nogami i rekami pod pytaniem ToliLee!!!

KAPTURKI!!!

Która karmi przez kapturki lub karmiła i wie jak oduczyć miesięcznego malucha ssania przez nie... bądź jest w trakcie oduczania... pilnie potrzebuje porady i pomocy :-(
 
Ostatnia edycja:
Eli ja mam dokładnie ten sam problem. Piersi trochę mniejsze niż Twoje - aktualnie G i małe brodawki. Też karmię przez kapturki bo po prostu jak pierś jest pełna to Olek nie umie złapać brodawki. Przy Adasiu też karmiłam w kapturkach i teraz się zarzekałam że będę karmiła beż a jednak nie wyszło.:-( Teraz nasze dzieciaczki już są mocno przyzwyczajone do tych cholernych kapturków i będzie ciężko je oduczyć. Trzeba próbować każde karmienie zaczynać bez kapturków, albo kończyć bez, tak żeby jakoś powolutku się do tego przekonali. Nie jest to łatwe, ale Adaś jakoś mi się w końcu oduczył. Ale pamiętam że było ciężko a teraz przy Olusiu też już widzę że będzie ciężko :-(
 
reklama
Ja używałam kapturka na lewą pierś bo mam jakąś inną brodawkę i Franek nie umiał złapać, potem zaczoł łapać bez a potem to już od humoru zależało, zaczynałam w kapturku żeby naciągnoł brodawkę a potem ściągałam i karmiłam już bez, teraz łapie bez problemu i obeszło się bez kapturków.
Jak była połżna środowiskowa u nas za pierwszym razem i rozmawiałam o tych kapturkach to poleciła mi żebym kupiła sobie strzykawkę, odcięła tą stronę co się igłę wkłada, tą ssawkę założyła od ściętej storony a tam gdzie byla ssawka (czyli ta nie ścięta, nie ostra strona) przyłożyła do brodawki i tak z 30-40 sekund przed karmieniem naciągała i modelowała brodawkę, mówiła że to działa i wielu dziewczynom już pomogło. Ja już tego nawet nie stosowałam bo Franek jak się zassie na cycu to ciężko oderwać ;-)
 
Do góry