reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

jakie watpliwosci??m nie musi wszystkiego wiedziec hehe:-)jak zaciazysz to musi sie z tym pogodzic:-)czyli chcesz miec dziewczynke tak??ja tez bym chciala 3bobaskow i wlasnie dziewczynke trzecia!!no chyba ze moj Kacpereek sie zmieni w Nadie??:szok::szok:


no pisałam o moich wątpliwościach kilka postów wcześniej :-( nie jest łatwo :-( żebym tak miała z 5 lat mniej :-)
no i oczywiście dziewczynka :-)
 
reklama
no pisałam o moich wątpliwościach kilka postów wcześniej :-( nie jest łatwo :-( żebym tak miała z 5 lat mniej :-)
no i oczywiście dziewczynka :-)
Oj przestań wątpić!;-) moja koleżanka ma 32lata i zaszła w ciąże, zostanie mamą mając 33:tak: ma juz synka 4lata i teraz własnie starali sie o dziewczynkę.
Ja to nawet do 40 bym się starała jak byłaby taka opcja:-p pozniej to już nie... :sorry2:
Uda Ci się kobieto i nie możesz mieć wątpliwości. a mężuś jak już sie dowie że zaciążyłaś też sie bedzie cieszył na pewno
 
kiedys udawało mi sie odrazu ale wtedy nie miałam obcego w macicy...zbyt duzo mnie to kosztuje ...przybyłam 20 kg !!!!!!!!!!!!!!!!od tych wszystkich dziwnych leków ...od jednego ktos i napisał zebym sie cieszyła ze mi włosy na klacie nie wyrosły ...przestałam wtedy chodzić do kliniki leczenia niepłodnosci , bo wszystko ma swoje granice ...mój lekarz doprowadził znów do stanu ze mam owulacje i to nawet wiem kiedy co wydawało sie byc juz nie mozliwe i dwa razy nawet ujrzałam ostatnio dwie kreseczki ...by potem je stracic , a to boli bardziej niz nie zobaczyc ich w ogóle , psychicznie wysiadam ......musze sie zabrac za siebie...zmęczona juz jestem takim zawieszeniem w próżni ...
decyzja zapadła i nic jej nie zmieni .....
Wiem że może być Ci ciężko... współczuje bardzo ale mam wielką nadzieje i przeczucie że teraz wam się uda:tak:
Powodzenia życzę z całego serducha!
 
Uda Ci się kobieto i nie możesz mieć wątpliwości. a mężuś jak już sie dowie że zaciążyłaś też sie bedzie cieszył na pewno


A do tego jeszcze dołożyły się wątpliwości starankowe :sad: Już sama nie wiem czy się decydować. Teraz dużo czasu dzieciom poświęcamy, a szczególnie Jarkowi przy nauce, jest b. dobrym uczniem, ale niesty trzeba go pilnować, bo roztrzepaniec starszny :-) W sumie to już dzieci odchowane lekko są i przyszedłby czas w końcu tylko dla nas, a tu znowu taki maluch??!! I do tego nie wiemy jak mamy nasze zareagują, co z opieką, czy jeszcze dadzą radę z jednym dzieckiem? No i jeszcze ta budowa, która trwa w nieskończoność... M stwierdził, że nie chciałby żeby wybór jakiś głupich płytek odbił sie później na dziecku. Ale jak teraz nie to, ja w przyszłym roku będę maiła 37 lat!!! A jak się by dziecko urodziło to nawet 38!! A różnica do Zośki to 6 lat. Hmmmmm... przez ten dom chyba przegapiliśmy najlepszy czas na kolejne dziecko.
nic juz nie wiem...:sad:

no właśnie właśnie, jeszcze takie wątpliwości... takie moje głupie myślenie, ale boję się, że może kuszę los... że mam już dwoje zdrowych dzieci i jeszcze mój już nie młody wiek :-) Wiem, każde dziecko się kocha, ale... strasznie mnie takie myśli paraliżują.
A czas niestety nieubłaganie ucieka :-(


to nie o M chodzi... on by chciał, nawet bardzo ale... ja mam wątpliwości i on też
 
aishabg przeczytaj sobie co napisałam ja i geoska na poprzedniej stronie:tak:

lece na zakupy dziewczyny
później bede jak znajde wolną chwilę.
Baj bajjj ;-)
 
no już:-) i wszystko jasne:-)



GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!:-D nadzieja jest zawsze tylko trzeba walczyć:-)


kiedys udawało mi sie odrazu ale wtedy nie miałam obcego w macicy...zbyt duzo mnie to kosztuje ...przybyłam 20 kg !!!!!!!!!!!!!!!!od tych wszystkich dziwnych leków ...od jednego ktos i napisał zebym sie cieszyła ze mi włosy na klacie nie wyrosły ...przestałam wtedy chodzić do kliniki leczenia niepłodnosci , bo wszystko ma swoje granice ...mój lekarz doprowadził znów do stanu ze mam owulacje i to nawet wiem kiedy co wydawało sie byc juz nie mozliwe i dwa razy nawet ujrzałam ostatnio dwie kreseczki ...by potem je stracic , a to boli bardziej niz nie zobaczyc ich w ogóle , psychicznie wysiadam ......musze sie zabrac za siebie...zmęczona juz jestem takim zawieszeniem w próżni ...
decyzja zapadła i nic jej nie zmieni .....



:-(na pewno już wątpisz bo dużo przeszłaś:-( ale ja wiem że światełko zielone jest i uda się tak jak BETI:tak:i tego życze z całego serduszka:tak:
 
reklama
Idę się wykąpać bo niedługo będzie mój film Teraz albo nigdy :-) a potem trzeba iść lulu bo jutro o 5 budzik zadzwoni :baffled:
Ah. ja też z M oglądamy ten serial:tak:
Miałam czytac Wasz wszystkie posty ale odpadłam w połowie.. Normalnie tyle naskrobałyście, że szok:szok::-D
Czekam na M aż z pracy przyjdzie i będziemy ciasto robic:tak::-D
 
Do góry