reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2009

reklama
ja tez lubie wszystko co mlecznei tez troche tego spozywam....:tak: ale ogladalam kiedys program i tam wlasnie mowili, ze kobieta karmiaca apsolutnie nie powinna zmienaic diety i ma jesc normalanie jak zawsze, no moze troche ograniczyc te produkty ktore moga powodowac kolki ale poza tym nic - chyba, ze rodzinne sa sklonnosci do alergii to wtedy powinna bardziej uwazac...i ja sie bede tego trzymac! No i bylo jeszcze, ze to co spozywamy w ciazy absolutnie nie ma wplywu na pozniejsze sklonnosci do alergi dziecka....czyli to, ze np podczas ciazy ograniczymy produkty mleczne wcale nie ma wplywu na to czy dziecko bedzie mialo na nie alegie czy nie....
 
(...)No i bylo jeszcze, ze to co spozywamy w ciazy absolutnie nie ma wplywu na pozniejsze sklonnosci do alergi dziecka....czyli to, ze np podczas ciazy ograniczymy produkty mleczne wcale nie ma wplywu na to czy dziecko bedzie mialo na nie alegie czy nie....
Oooooo a to tu mnie zaskoczyłas, bo zawsze wydawało mi się że ma wpływ... :eek:
 
no może nie siusiu, boczuję skąd mi lecie ale ja wiem, jakies upławy wodniste. Z resztą... człowiek jest w stanie wmówić sobie wszystko :-)
tak sobie własnie myślę, ze może jak będę intensywnie o tym mysleć to i skurcze sobie wmówię :-)
sila persfazji czyni cuda.....:-D:-D:-D ale jak to wody ci sie sacza to tak czy inaczej impreza sie rozkreci na calego juz niedlugo.....;-)
to moze ja tez zaczne sobie wmawiac bo ja tez juz bardzo chce urodzic.....:sorry:
 
etna o te owoce pestkowe to wydaje mi się, ze chodziło położnej o drobnopestkowce czyli takie woce, które jesz razem z pestkami czyli np. truskawki, maliny, winogrona, banany, bo generalnie wszystkie owoce mają jakies pestki więc nie wolno by bylo żadnych.
A każde dziecko jest inne.

Chodzi o owoce typu czeresnie, wisnie, sliwki itd...nas to raczej nie dotyczy o tej porze roku, chodzi o wzdecia i kolki.

Położna nam też tak mówiła- wszelkie owoce , które mają jedną , duża pestkę - sliwki, morele, brzoskwinie itd,
Widzę jednak , że co położna to inne zdanie
:eek::eek::eek::eek::eek: Nieeee dziewczyny jesteście WIELKIE teraz to już naprawdę nic nie wiem o tych pestkach :eek::eek::eek::eek::eek:
Ej a te: banany to też pestkowe :laugh2:
dziewczyny nie wiem czy przegapiłam czy Oliwka jeszcze sie nie odezwałą.....
mam nadzieję, że u niej wszystko ok, tak nas wszystkich trzyma w niepewności od tej cesarki, że aż strach. Ale musi być dobrze i czekamy kolejny dzień na dobre wieści :happy:
 
a no właśnie o tych bananach to ja się niedawno dowiedziałam u alergologa i zrobiłam wielkie oczy. Mówię, ze moje dziecko dziwne kupy robi, takie z piaskiem. Kazali mi przywieść, patrzą w tą kupę i się pytają czy banan wcześniej jadł, ja ze owszem, bo on strasznie lubi banany. A oni, ze od razu widać, bo to ni strawione pestki bananów!!! a to dosłownie taki piaseczek, jakby na plaży mu sie do dupki poprzyklejał. Stąd wiem, ze banany to drobnopestkowce ale nigdy nei słyszałam by były jakieś szczególne przeciwskazania do jedzenia czy podawania maluchom.
 
sila persfazji czyni cuda.....:-D:-D:-D ale jak to wody ci sie sacza to tak czy inaczej impreza sie rozkreci na calego juz niedlugo.....;-)
to moze ja tez zaczne sobie wmawiac bo ja tez juz bardzo chce urodzic.....:sorry:
poczekam cierpliwie. Może się rozkręci. Jak to wody to w nocy zaczną na moje lecieć konkretniej i bede miała pewność, a jak nie to znaczy, ze dostaję świra :-)
 
reklama
a no właśnie o tych bananach to ja się niedawno dowiedziałam u alergologa i zrobiłam wielkie oczy. Mówię, ze moje dziecko dziwne kupy robi, takie z piaskiem. Kazali mi przywieść, patrzą w tą kupę i się pytają czy banan wcześniej jadł, ja ze owszem, bo on strasznie lubi banany. A oni, ze od razu widać, bo to ni strawione pestki bananów!!! a to dosłownie taki piaseczek, jakby na plaży mu sie do dupki poprzyklejał. Stąd wiem, ze banany to drobnopestkowce ale nigdy nei słyszałam by były jakieś szczególne przeciwskazania do jedzenia czy podawania maluchom.
Banany mozna jesc:tak: jak sie karmi no chyba ze wystapi zdecydowana nietolerancja wlasnie na banany, ale to wyjdzie w praniu...jak wiekszosc rzeczy.
 
Do góry