Izku nie ma sie co usmiechac... Dla mnie weekendu poczatek to poczatek pracy... No ale coz, ja tam sie ciesze, ze miedzy ludzmi jestem... A tutaj slonko wlasnie wyjrzalo... To dobrze bo zaraz sie bierzemy do miasta... Wlasnie skonczylam moja sterte prasowania, czekam na mojego i w droge... Zajrze troche pozniej, pa
Hej musisz patrzec na to tak jak ja od poniedzialku inni ida do pracy a my zaczynamy weekend i to o wiele dluzszy



dziekiMinisia witaj na forum fajna trojeczka.a jak dzieci podoba im sie nowa szkola?Chetnie chodza czy tesknia za PL?
tak teraz juz tak chociaz z corka nie mialam problemow to syn na poczatku nie chcial chodzic on zostal zabrany z przedszkola w PL bylaby zerowka a tu szkola, nie zna jezyka towszytsko go przerazilo bo jak corka (po mamusi;-)) przez zycie idzie przebojem tak synek jest strachliwy bardzo ale juz dobrze co prawda chodzi tymczasowo na 1 rok bo tam jest chlopiec z Pl i mial sie oswoic a powinien chodzic na 2 rok wiec zobaczymy moze po feriach go przeniosa. Cora jak pisalam ona uwielbia sie uczyc i bardzo latwo jej nauka wchodzi do glowy ale gorzej z dyscyplina wszedzie jej pelno!!!!
no my mieszkamy tu 2 m-ce i tez widze ze zaczyna w sypialni grzyb wychodzichejo
ja zaraz spadam do sklepu czekam az sie moja gwiazda obudzi dzis mielismy ogladac mieszkanko ale facetowi cosik wypadlo i jutro na 11 sta sie umówilismymam nadzieje ze sie uda bo w tej chacie grzyb na oczach rosnie
minisia- a tak swoja droga ostro sie wziełas do roboty haahah 28 lat i juz 3 dzieci;-)))) ja 27 na karku i narazie ONLY 1jak dajesz rade???


no takie zycie mam juz 3 i wszytskie planowane
najstarsza jak mialam 19l sie urodzila i bardzo jej pragnela myslalam ze mam meza, kochamy sie co wiecej do szczescia potem 2 zeby razem sie wychowywali, a potem wszystko trach i po malzenstwie :-(wzielam sie w garsc zaczelam analizowac i zalowac wszytskiego co zrobilam ze za szybko itp tylko z dzieci sie cieszylam mimo wszystko
a potem zasiwecilo sloneczko i znow sie zakochalam we wlasciwym mezczyznie ktory codziennie udowadnia mi na rozne sposoby jak kocha mnie i dzieci i oby tak dalej bo i ja nie pozostaje mu dluzna
no i mamy "owocka" nasza Weronisie a "owocek" bo owoc naszej milosci
;-)

z perspektywy czasu a własciwie w trakcie rozwodu zaczelam sie przekonywac kto byl moim mezem! i cieszylam sie ze tak to sie skonczylo za wczasu kiedy jestem mloda i mialam czas na ulozenie sobie nowego zycia 

ale rozmawiali ze mna i powiedziala ze nie ma problemu bpo aj jestem podana jako partner
fajnie,teraz wieksze prawdopodobienstwo ze moge znalezc prace
:-)
do tego jakies ziemniaczki