reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak często dawać kaszkę ryżowa do mleka?

sylvi82

Początkująca w BB
Dołączył(a)
23 Marzec 2010
Postów
16
Miasto
Sheffield
Witam wszystkich, jestem tu nowa i mam pytanie o kaszkę ryżową. Mój synuś ma 3 miesiące i 6 dni i w związku z jego apetytem zaczęłam już dodawać do mleka kaszkę ryżowa,bo dla lekarza to normalne,że chce co 2.5 godziny jeść po 120 ml i potem jeszcze bardziej ulewa niż normalnie. Małemu smakuje i dłużej wytrzymuje do następnego posiłku. Zostawiłam sobie miarkę z mleka,bo jest niestety na mleku bez laktozy i dodaję albo 1 albo 3 do mleka. Zastanawiam się czy mogę dodawać z każdym razem?
czy ktoś wie czy w Anglii jest gdzieś dostępna kaszka kukurydziana?
 
reklama
Możesz dodawać ale możesz tak zbytnio utuczyć dziecko.Nam lekarz powiedział że po ukończeniu 6 miesiąca mamy dodawać jedną łyżeczkę na 100ml mleka ale to dlatego że mały nie akceptuje mleka następnego. kaszkę podaje mu od dwóch tygodni jako jeden posiłek podawany łyżeczką. No i u nas w Polsce kaszki kukurydzianej w bród:)) Powodzenia
 
Tez mi sie raczej wydaje ze az tak czeste podawanie kaszki moze bardzo utuczyć maleństwo. Ja sie zastanawiam czy moge mojej córci podawać 2 razy dziennie kaszke ryzowa tzn. rano i wieczorem. Rano kaszke ryzowa z jabłkami a na wieczór kaszke ryzowa smaczny sen z brzoskwiniami. Dodam ze moja Lenka bardzo dobrze znosi kaszki, zaczełam jej podawać kaszki ponieważ mało przybierała na wadze. Narazie dawalam jej tylko wieczorem. Jak myslicie moge jej dawac dwa razy dziennie.....Ona strasznie lubi te kaszki. :-)
 
Sama się zastanawiałam czy go to nie podtuczy,ale bez dodatku kaszy mój głodomorek jadł co 2 godziny nie ważne czy to był dzień czy noc. Na razie zostanę przy tym co robię,tylko nie do każdego mleka,bo teraz Dominik budzi się w nocy tylko 2 razy:-) w nocy i w dzień nawet z 1 miarką kaszki wytrzymuje już dłużej a z jego ulewaniem to lepiej że nie je dużych ilości tak często.
Na kaszki smakowe będziemy musieli poczekać:-( bo mogą one zawierać mleko.
 
od 3 miesiąca do 8m.mała jadła kaszkę z mleczkiem z butli cały czas.do każdej dosypywałam kaszki nawet wieczorem co nie każdy chce robić bo właśnie mówią że nie chcą tuczyć dziecka.oprócz tego wprowadzałam inne posiłki łyżeczką pod koniec 3m..no i wcale się nie utuczyła.bo waży tak jak powinna w 10m.8630 i 75cm.mała lata jak szalona po całym domku.cały czas.wiec jeśli nawet maluch ci troszkę przytyje to zwali to jak zacznie raczkować a potem już na nóżkach zwiedzać rejony w waszym domku.a skoro mu smakuje i ma dłuższe przerwy w posiłkach to super.
 
a ja powiem tak: mi położna powiedziała że takie żeczy jak kaszki czy grysiki itp sie daje dopiero w 6-7 miesiącu życia nie wcześniej a te wszystkie słoiczki najlepiej olać i zrobić samemu w domu takie coś :)
 
a ja powiem tak: mi położna powiedziała że takie żeczy jak kaszki czy grysiki itp sie daje dopiero w 6-7 miesiącu życia nie wcześniej a te wszystkie słoiczki najlepiej olać i zrobić samemu w domu takie coś :)
ja również popiera ale z tymi obiadkami:))ja gotuje sama i mała wcina to.nie jestem przekonana do tych słoiczków bo nie za bardzo wierze w coś co stoi w sklepie na półce rok ma być zdrowe dla dziecka.jest to ułatwienie ale....ja nawet jak jade gdzieś dalej to ugotuje cos w słoiczek wsadze i jest dobrze.
a kaszki???dlaczego tak pozno???jeżeli dziecko karmione jest butlą to jak najbardziej dawać wcześniej chyba że piersią to wtedy tak jak piszesz:))pozdrawiamy i wesołych świąt
 
niewiem dlaczego podobno do 6 miesiąca mleko jest najważniejsze i wiecej nie powinno sie dawać od 6 miesiąca wprowadzać powoli kaszki, marchewki, ziemniaczki i takie tam. położna mi powiedziała bo była na szkoleniu o zywieniu dzieci mówili a w tych słoiczkach pełno konserwantów jest szkoda kasy na takie coś a jak samemu zrobisz to wiesz co dziecko je.
 
Nie przesadzajmy z tymi słoiczkami. też jestem ich przeciwniczką i sama gotuję ale awaryjnie nic się nie stanie jak podamy. Mi o tym mówiła lekarka, która pisała doktorat z żywienia niemowląt. I nie kazała czekać do końca 6 miesiąca tylko wręcz nakazywała po 4. (My karmimy sztucznie) Ale owszem nie kaszki tylko soki owoce i zupki.
 
reklama
Nie przesadzajmy z tymi słoiczkami. też jestem ich przeciwniczką i sama gotuję ale awaryjnie nic się nie stanie jak podamy. Mi o tym mówiła lekarka, która pisała doktorat z żywienia niemowląt. I nie kazała czekać do końca 6 miesiąca tylko wręcz nakazywała po 4. (My karmimy sztucznie) Ale owszem nie kaszki tylko soki owoce i zupki.
nie no awaryjnie to nic takiego przy wyjeździe gdzieś dalej albo innych okolicznościach ale nie wyobrażam sobie karmić dziecko tym codziennie.nawet te deserki.wole dać świeże owoce.mała lubi jabłka i banany je pomarańcze czasami:))pozdrawiamy
 
Do góry