D
dziunka24.
Gość
A mnie smieszy to ze osoby ktore nie znaja sprawy i rzadko na forum bywaja mysla ze cos wiedza 
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
dobrze ze pomimo tego jaka jest moja tejsciowa Pawelkowi oddaje sie w 110% i wlasnie dlatego sie nazywa tejsciowa bo przegina tymi 10% ale ogolnie musze byc zadowolona.
Dziunka, czyżbyś miała mnie na myśli??:-)A mnie smieszy to ze osoby ktore nie znaja sprawy i rzadko na forum bywaja mysla ze cos wiedza![]()
Moja teściowa w miarę stara się nie przeginać:-)..Ale zauważyłam, że jak już wychodzi do domu, to mała "każe" się nosić..Łoj moja to przegina w 300% ponad norme i to jest najbardziej przerazajacemowisz do kobiety a to jakby w kij pierdnął... Ostatnio usłyszałam, jak mowi do malej "ta matka to serca nie ma, ze ci na podłodze każe leżec" ... nie no lepiej na babcinej wersalce z połamanymi spreżynami i grajdołkiem pośrodku, albo teksty "daj jej rosołku" "a może kawałeczek ciasta?" aż strach się bać czym by ją nakarmiła jakby zostały same, tak wiec nie mam do kobiety za grosz zaufania :-(
Teraz opowiem wam co nam sie przytrafilo. Coś strasznegoOstatnio byłam z Maja i jej kuzynka(14m-cy) u babci, siedzialysmy sobie a one bawily sie na podłodze, w tym samym pomieszczeniu , max 1m od nas. W pewnej chwili widze jak na moje malenstwo leci ciezkie drewniane krzesło. Spadło kruszynce na raczke a dokładnie kuzynka krzesełku pomogła. Biedna płakała strasznie mocno, ja nogi z waty,zawał i patrzyłam czy przypadkiem rączka nie złamana. Na szczescie nic sie nie stało, dalam malej zabawke w te raczke zeby zobaczyc czy chwyta, ufff dzieki Bogu. Kuzynka nie chciala zrobic krzywdy, ona tez mala, tez byla wystraszona. Straszne
![]()
Biedna, dobrze ze z rączką wsio ok, ale stres był... wiem jak to jest, niedawno Milenka wpelzla pod ławe i przyłożyła główką w noge taka wystającą... przy takich maluchach trzeba mieć oczy dookoła głowy a i tak nie upilnujesz.
A mnie smieszy to ze osoby ktore nie znaja sprawy i rzadko na forum bywaja mysla ze cos wiedza![]()
Babcie mi tez córke na rekach nosza a ja pozniej cierpie(wiecie o cb). Ogólnie to jak bym musiala isc do pracy to bym dala pod opieke jednej z nich. Narazie jednak wole sama.
Teraz opowiem wam co nam sie przytrafilo. Coś strasznegoOstatnio byłam z Maja i jej kuzynka(14m-cy) u babci, siedzialysmy sobie a one bawily sie na podłodze, w tym samym pomieszczeniu , max 1m od nas. W pewnej chwili widze jak na moje malenstwo leci ciezkie drewniane krzesło. Spadło kruszynce na raczke a dokładnie kuzynka krzesełku pomogła. Biedna płakała strasznie mocno, ja nogi z waty,zawał i patrzyłam czy przypadkiem rączka nie złamana. Na szczescie nic sie nie stało, dalam malej zabawke w te raczke zeby zobaczyc czy chwyta, ufff dzieki Bogu. Kuzynka nie chciala zrobic krzywdy, ona tez mala, tez byla wystraszona. Straszne
![]()